MANCHESTER UNITED - OD KOŁYSKI AŻ PO GRÓB

MANCHESTER UNITED - OD KOŁYSKI AŻ PO GRÓB

konto usunięte

Podopieczni sir Alexa Fergusona stoją przed szansą wyłączenia z wyścigu o mistrzowski tytuł ekipy Arsene'a Wengera. Czy Czerwone Diabły umocnią się na pozycji lidera, robiąc duży krok w kierunku rekordowego mistrzostwa Anglii?

Do składu United powraca najskuteczniejszy strzelec Premiership Dymitar Berbatow pauzujący ostatnio z powodu urazu pachwiny.

Wciąż zawieszony natomiast jest Paul Scholes, lecz spotkanie z Arsenalem będzie jego ostatnim poza boiskiem. W drużynie Czerwonych Diabłów zabraknie również Ryana Giggsa, który otrzymał od sir Alexa Fergusona kilka dni wolnego.

Jeśli chodzi o zespół Arsenalu to wciąż z kontuzją łydki zmaga się Abou Diaby, ale Arsene Wenger powinien mieć do swojej dyspozycji Tomasa Rosicky'ego, który w ostatnich dniach walczył z chorobą.

Pojedynek z United opuści raczej również Thomas Vermaelen. Pomocnik wyleczył wprawdzie uraz ścięgna Achillesa i zagrał w meczu rezerw, ale jest jeszcze za wcześnie, aby mógł on wystąpić w tak ważnym spotkaniu.

Początek spotkania w niedzielę o godzinie 15.05!

Kłopoty w kadrze

Arsenal Londyn:
Występ niepewny: Rosicky (choroba)
Kontuzjowani: Bartley (kolano), Diaby (łydka), Fabiański (bark), Mannone (udo), Vermaelen (ścięgno Achillesa)

Manchester United:
Występ niemożliwy: Scholes (zawieszenie, jeszcze jeden mecz)
Występ niepewny: Fletcher (wirus)
Kontuzjowani: Hargreaves (bark), Lindegaard (kolano)

Zapowiedź spotkania

Rywalizacja pomiędzy sir Alexem Fergusonem oraz Arsenem Wengerem jest najdłuższą w historii pojedynków trenerskich w angielskiej piłce nożnej, lecz obecnie nie ma wątpliwości, kto jest faworytem tego spotkania.

Manchester United pod wodzą szkockiego menadżera zmierza po swój czwarty mistrzowski tytuł w ciągu ostatnich pięciu sezonów, natomiast podopieczni Francuza ostatnie znaczące trofeum zdobyli w 2005 roku, pokonując Czerwone Diabły w finale Pucharu Anglii.

Wyjazdowe zwycięstwo w niedzielę sprawi, że United będzie mogło pochwalić się piątym z rzędu triumfem nad Arsenalem we wszystkich rodzajach rozgrywek. Po raz ostatni tak wyraźna przewaga jednej z ekip miała miejsce ponad 26 lat temu, czyli na krótko przed pojawieniem się Fergusona na Old Trafford.

Jak sam Wenger przyznaje, szanse jego zespołu na mistrzowski tytuł są minimalne, po tym jak Kanonierzy wygrali zaledwie jedno z ostatnich siedmiu spotkań w lidze. Teraz w ostatnich meczach sezonu muszą dać z siebie wszystko, aby zachować miejsce zapewniające udział w Lidze Mistrzów.

Fakty meczowe

Bezpośrednie pojedynki:
* United nie przegrało z Arsenalem od siedmiu spotkań, wygrywając aż sześć z nich (w tym cztery ostatnie).
* Ostatni raz kiedy Czerwone Diabły zwyciężały w pięciu spotkaniach pod rząd miał miejsce w latach 1983-1985. Kanonierzy natomiast mogą pochwalić się serię czterech zwycięstw z rzędu w latach 1997-1998.
* Będzie to 45. pojedynek pomiędzy Fergusonem a Wengerem. Szkot wychodził zwycięsko z 19 z nich, natomiast Francuz z 14. 11 razy obaj panowie musieli zadowolić się remisami.

Arsenal Londyn:
* Kanonierzy wygrali zaledwie jedno z ostatnich siedmiu spotkań w lidze (W 1, R 5, P 1).
* Stracili siedem bramek w czterech poprzednich meczach.
* Robin van Persie zdobył 18 goli w 19 spotkaniach Arsenalu w 2011 roku.

Manchester United:
* W trzech ostatnich meczach podopieczni Fergusona zachowali czyste konto.
* Czerwone Diabły wygrały zaledwie pięć wyjazdowych spotkań na siedemnaście rozegranych w tym sezonie (W 5, R 9, P 3).
* John O'Shea, który w sobotę obchodził swoje 30 urodziny ma szansę zaliczyć swój 300. występ w barwach United.

Drużyny w liczbach

Arsenal Londyn:
Mecze rozegrane: 34
Punkty zdobyte: 64
Wygrane: 18
Remisy: 10
Przegrane: 6
Gole strzelone: 67
Gole stracone: 36

Manchester United:
Mecze rozegrane: 34
Punkty zdobyte: 73
Wygrane: 21
Remisy: 10
Przegrane: 3
Gole strzelone: 71
Gole stracone: 32

Najlepsi strzelcy w zespołach

Arsenal Londyn:
Van persie: 19 bramek (15 zdobytych w lidze);
Nasri: 15 bramek (10 zdobytych w lidze);
Beckford: 9 bramek (7 zdobytych w lidze).

Manchester United:
Berbatow: 22 bramki (21 zdobytych w lidze);
Hernandez: 19 bramek (12 zdobytych w lidze).

Pięć ostatnich spotkań

Manchester United:
Schalke - Man Utd 0 - 2
Man Utd - Everton 1 - 0
Newcastle - Man Utd 0 - 0
Man City - Man Utd 1 - 0
Man Utd - Chelsea 2 - 1

Arsenal Londyn:
Bolton - Arsenal 2 - 1
Tottenham - Arsenal 3 - 3
Arsenal - Liverpool 1 - 1
Blackpool - Arsenal 1 - 3
Arsenal - Blackburn 0 - 0

Sędziowie spotkania

Arbiter główny: Chris Foy
Sędziowie liniowi: John Flynn i Andy Garratt
Sędzie techniczny: Lee Mason

Kadry obu drużyn na mecz

Arsenal Londyn:
Szczęsny, Clichy, Djourou, Koscielny, Sagna, Fabregas, Song, Wilshere, Nasri, Walcott, van Persie, Lehmann, Arshavin, Chamakh, Ramsey, Squillaci, Eboue, Gibbs, Bendtner, Rosicky.

Manchester United:
Van der Sar, Fabio, Ferdinand, Vidić, Evra, Carrick, Valencia, Park, Rooney, Hernandez, Rafael, Kuszczak, Anderson, Berbatow, Nani, Smalling, Gibson, Evans

Przewidywane wyjściowe jedenastki wg. Sky Sports

Arsenal Londyn:
Szczęsny, Sagna, Koscielny, Djourou, Clichy, Song, Fabregas, Nasri, Walcott, Arshavin, Van Persie.

Manchester United:
Van der Sar, O'Shea, Ferdinand, Vidić, Evra, Nani, Giggs, Carrick, Valencia, Rooney, Hernandez.

konto usunięte

Sir Alex Ferguson nie wierzy w powrót Cristiano Ronaldo do Manchesteru United. O portugalskiego skrzydłowego menadżer Czerwonych Diabłów został zapytany w przeddzień meczu z Arsenalem.

Ronaldo odszedł do Realu Madryt w 2009 roku za rekordowe 80 milionów funtów. Wcześniej przez sześć sezonów był gwiazdą Manchesteru United.

? Byłoby to bardzo trudne ? mówi sir Alex Ferguson pytany o pogłoski na temat ewentualnego powrotu Cristiano Ronaldo na Old Trafford.

? W Manchesterze United spędził wspaniałe lata, ale teraz również jest w wielkim klubie.

Sir Alex Ferguson wciąż uważa swojego byłego podopiecznego za najlepszego piłkarza na świecie. Ronaldo w ostatnim meczu z FC Barceloną w Lidze Mistrzów został jednak przyćmiony przez Lionela Messiego, który zdobył na Santiago Bernabeu dwie bramki.

? Rozmawiałem z Ronaldo po meczu. W Manchesterze mieliśmy go przez sześć lat. Przyszedł do nas jako chłopiec, a do Madrytu udał się jako mężczyzna. Gra w Hiszpanii bardzo go cieszy i choć w środę nie miał najlepszego dnia, to i tak jest świetnym piłkarzem ? dodaje Ferguson.

konto usunięte

Javier Hernandez jest bardzo zadowolony ze współpracy z Waynem Rooneyem. Zdaniem Chicharito angielski napastnik w niektórych elementach piłkarskiego rzemiosła przewyższa Lionela Messiego i Cristiano Ronaldo.

Młody Meksykanin prawdopodobnie znów wybiegnie u boku Rooneya w niedzielnym meczu z Arsenalem. Współpraca obu zawodników układa się tak dobrze, że z rolą rezerwowego musi pogodzić się Dymitar Berbatow, aktualnie najlepszy strzelec w Premier League.

? Zawsze podziwiałem Wayne?a z daleka. Teraz mam przyjemność gry u jego boku. Nasze relacje układają się perfekcyjnie ? mówi Hernandez.

? Bez wątpienia Wayne jest jednym z najlepszych napastników na świecie. Jest lepszy od Lionela Messiego, jeśli chodzi o strzały i lepszy od Cristiano Ronaldo w grze głową. Styl każdego z nich jest inny, ale Rooney to klasa światowa.

Wyniszczony Arsenal

Strzeleckie umiejętności Rooneya z pewnością przydadzą się Manchesterowi United w niedzielnym meczu na Emirates Stadium z Arsenalem.

? Od początku uważałem, że Arsenal będzie naszym głównym rywalem, bo ma w swoim składzie świetnych piłkarzy. Wyniszczyła ich jednak presja po porażkach z Barceloną w Lidze Mistrzów i Birmingham w finale Pucharu Ligi ? przyznaje Chicharito.

? Będzie trudno ich pokonać, więc musimy dać z siebie wszystko ? dodaje 22-letni Meksykanin.

konto usunięte

W momencie wkraczania w najbardziej dramatyczną część sezonu, który ma szanse wspaniale zapisać się na kartach historii wielkie wrażenie na menadżerze United robi mentalność zwycięzców jego podopiecznych.

Nie ma co dziwić się zachwytowi Szkota, bowiem jego drużynie w ostatnim czasie udaje się niemal wszystko, czego najlepszym dowodem jest pierwsza pozycja w Premier League, a także finał Ligi Mistrzów na wyciągnięcie ręki.

- Ten zespół nie rozumie znaczenia słowa porażka. Są pewni siebie, zdeterminowani, bezwzględni i bardzo profesjonalni w tym co robią, dzięki czemu możemy wspólnie przeżywać wspaniałe chwile - wyznał sir Alex w wywiadzie dla Inside United.

Po ostatnich komentarzach ze strony menadżera Olympique Marsylia Didiera Deschampsa, iż angielskiemu zespołowi brakuje fantazji w grze, wieloletni trener United odpowiedział:

- Być może brakuje nam czynnika 'Ronaldo', ale na pewno nasza gra nie jest pozbawiona fantazji. Pamiętam wiele z naszych akcji w tym sezonie, które były światowej klasy, więc tym bardziej nie rozumiem takiego zarzutu.

Ferguson na każdym kroku podkreśla niezwykłe skupienie swoich podopiecznych, którzy pomimo, iż doskonale zdają sobie sprawę z bycia o krok od rekordowego, dziewiętnastego tytułu mistrza Anglii to cały czas twardo stąpają po ziemi.

- Nie sądzę, aby ten tytuł był obecnie w naszych głowach. Jeśli uda nam się go zdobyć to przyjdzie również czas, podczas którego odpowiednie będzie rozmyślanie o tym, ale teraz każdy wie, że przed nami jeszcze kilka ciężkich spotkań. Z niecierpliwością czekamy na wyzwania.

- Bardzo ważne jest utrzymanie właściwego rytmu poprzez wygrywanie kolejnych meczy. To niesamowicie istotne. Nie ma nawet mowy o remisach, tutaj każdy myśli tylko o zwycięstwach. Zbliżają się trudne pojedynki, które po prostu musimy wygrać.

Zapytany czy taki stresujący koniec sezonu wysysa z jego zawodników całą energię czy też dodatkowo mobilizuje, sir Alex zaproponował wyważone rozwiązanie sprawy.

- To po części trochę tego oraz tego. To najwspanialsza część naszej pracy, móc rozgrywać ważny mecz po bardzo ważnym meczu. W poprzednich latach dzięki temu przeżywaliśmy wiele wspaniałych chwil, ale także wiele rozczarowań. Zawsze trzeba szukać pozytywnych stron.

- Warto korzystać ze swojego doświadczenia, a ja mam jeszcze to szczęście, że mogę pracować z tymi samymi ludźmi już od wielu, wielu lat. Taka spójność bardzo pomaga, gdyż dzięki temu wiemy jak radzić sobie w trudnych chwilach.

- Piłkarze mogą przyglądać się osobom, które są w klubie dłużej niż oni i wiele się od nich nauczyć. Tak samo od innych, starszych zawodników. Jest kilku piłkarzy, którzy idealnie nadają się do naśladowania. To Ryan [Giggs], Paul [Scholes], Rio [Ferdinand] oraz Edwin [van der Sar]. Dzięki nim nic nie jest w stanie nas zaskoczyć i poradzimy sobie w każdej sytuacji.

Ferguson gdy doszło do momentu, w którym zostało wspomniane o tym, iż United swój ostatni mecz w sezonie rozegra 22 maja na Old Trafford, bardzo się obruszył: - Mam nadzieję, że do tego czasu będziemy mieli już zapewniony tytuł. Jednak jeżeli sprawy potoczą się tak, że podobnie jak to miało miejsce już wcześniej w historii klubu, zapewnimy sobie mistrzostwo dopiero w ostatniej kolejce to miło zrobić to na własnym stadionie. Blackpool do końca będzie walczyć o uniknięcie spadku, więc emocje na pewno będą - zakończył szkocki menadżer.

konto usunięte

Brazylijski prawy obrońca United w wywiadzie opowiada o swoich pierwszych doświadczeniach związanymi z różnymi rzeczami.

Ciekawe czy jeszcze żywi urazę do swojego brata...

Pierwsza sesja treningowa w United
Mieliśmy z Fabio po 15 lat i trenowaliśmy pod okiem Paula McGuinnessa [trenera młodzieży United]. Pamiętam jak na początku spotkania pokazał nam filmik z wyczynami Pele - to było coś niesamowitego.

Pierwszy mecz United na którym byłeś
To akurat pamiętam bardzo dobrze. Było to spotkanie z Romą [10 kwietnia 2007 roku], które wygraliśmy 7:1. Fantastyczne przeżycie. Prawda, że miałem niezły początek hmm?

Pierwszy dzień w szkole
Również utkwił mi w pamięci, ale z zupełnie innego powodu. Strasznie płakałem, gdyż nie chciałem zostać tam ani chwili dłużej. Po prostu chciałem wrócić do domu.

Pierwsza para butów piłkarskich
Były to buty firmy Umbro w których rozegrałem mnóstwo spotkań. Jednak to jeden z pierwszych modeli tej firmy, bardzo prosty, tak więc nie sądzę, aby jeszcze je produkowali.

Pierwszy piłkarski idol
Roberto Carlos! Oj dobrze pamiętam jak ekscytowałem się jego występami i chciałem być taki jak on.

Pierwsze zwierzątko
Kot, ale muszę szczerze przyznać, iż nie należał do mnie. To było zwierzątko sąsiadów, więc cały czas go wyganialiśmy, ale i tak za każdym razem wracał do naszego domu. Pewnie dlatego, że zawsze go dokarmialiśmy.

Pierwszy koncert
To jeszcze było za czasów, gdy mieszkałem w Brazylii. Nie mam pojęcia czy czytelnicy będą kojarzyć nazwisko, ale to była piosenkarka Ivete Sangalo.

Pierwsza wizyta w szpitalu
Grałem z Fabio, co skończyło się moim upadkiem ze wzgórza i złamaniem ręki. Oczywiście jemu, jak zwykle, nic się nie stało.

konto usunięte

Nemanja Vidić zaapelował swoich kolegów z Manchesteru United, aby ci nie popadali w samozadowolenie. Czerwone Diabły są na ostatniej prostej sezonu 2010/2011 i mają spore szanse na wygranie Premier League i Ligi Mistrzów.

Zespół sir Aleksa Fergusona powody do radości może mieć zwłaszcza po wtorkowym meczu z Schalke 04. Zwycięstwo 2:0 w Gelsenkirchen pozwoliło Manchesterowi United przybliżyć się do finału Champions League, który w tym sezonie będzie rozgrywany na Wembley.

Zagraliśmy bardzo dobry mecz, ale jeszcze nie jesteśmy w finale ? przyznał Vidić w rozmowie z belgradzkim dziennikiem Sportski Zurnal.

Sama gra w finale Ligi Mistrzów to niezwykłe uczucie. Podniesienie tego trofeum na Wembley w roli kapitana Manchesteru United byłoby szczytem mojej kariery.

Nie wybiegam jednak daleko w przyszłości. Koncentruję się na następnym meczu, bo najgorsze, jeśli dalibyśmy się teraz ponieść emocjom.

W niedzielę piłkarzy Manchesteru United czeka ligowe spotkanie z Arsenalem. Zwycięstwo na Emirates Stadium byłoby milowym krokiem w stronę 19. tytułu mistrza Anglii.

Jesteśmy blisko wygrania Premier League i wszystko zależy od nas, ale do końca rozgrywek jest jeszcze sporo czasu. Czekają nas dwa trudne mecze z bezpośrednimi rywalami do tytułu ? dodaje Vidić.

konto usunięte

Edwin van der Sar podobnie jak jego koledzy z drużyny uważa iż, zwycięstwo w pierwszym meczu półfinału Ligi Mistrzów przeciwko Schalke 04 niczego nie przesądza, bowiem w rewanżu wszystko może się zdarzyć.

Manchester United po tym jak pokonał niemiecki zespół na Veltins Arena 2:0 jest bardzo bliski awansu do finału europejskich rozgrywek, który byłby ich trzecim w ciągu ostatnich czterech lat.

Jednak w zespole sir Alexa Fergusona nikt nie myśli jeszcze o finałowym starciu, a zdaniem holenderskiego bramkarza rewanżowy pojedynek nie byłby potrzebny gdyby Czerwone Diabły w pierwszym spotkaniu zdobyły jeszcze jedną bramkę.

- Wszyscy ludzie widzą nas już na Wembley, ale tak naprawdę to nic nie jest jeszcze przesądzone - wyznał Edwin.

- Owszem zagraliśmy bardzo dobrze, lecz po meczu w szatni nie było przesadnego świętowania, bowiem to dopiero połowa drogi. Gdybyśmy zdobyli trzecią bramkę w tym spotkaniu to rewanżowe starcie nie byłoby potrzebne. W takiej sytuacji nie ma o czym mówić, teraz musimy skupić się na niedzielnym szlagierze z Arsenalem.

United podczas wszystkich wyjazdowych spotkań w tej edycji Ligi Mistrzów nie straciło ani jednej bramki, jednak były bramkarz Ajaxu Amsterdam nie jest przekonany, czy to jakieś spore osiągnięcie.

- Nasz rekord to po prostu fajna sprawa - dodał Holender. - To głównie zasługa linii pomocy, która nie dopuszczała zbyt wielu piłek w okolice pola karnego. Dobrze mieć takich piłkarzy przed sobą.

- Neuer w pojedynku z nami zaprezentował się z dobrej strony - przyznał bramkarz United zapytany o występ golkipera Schalke 04. - Nie miałem okazji oglądać go wcześniej w akcji, bowiem nie śledzę rozgrywek niemieckiej ligi w telewizji, ale według wszystkich raportów na jego temat to udany występ Neuera nie jest nowością - zakończył Van der Sar.

konto usunięte

Po wspaniałym występie Wayne'a Rooneya w meczu z Schalke 04 koledzy Anglika z Manchesteru United nie szczędzili pochwał pod jego adresem.

Popularny Roo w starciu z niemiecką drużyną zdobył jedną z bramek, natomiast przy drugiej asystował, a podopieczni sir Alexa Fergusona powinni strzelić w tym spotkaniu przynajmniej jeszcze kilka bramek, jednak na ich drodze stanął Manuel Neuer, który zaliczył rewelacyjny występ przeciwko Czerwonym Diabłom.

Ustawiony przez szkockiego menadżera w nowej dla siebie pozycji, bowiem za plecami Javiera Hernandeza angielski napastnik miał mnóstwo wolnego miejsca oraz przede wszystkim wiele swobody w działaniu, dzięki czemu dzielił i rządził na Veltins-Arena.

Podobnego zdania byli jego partnerzy z drużyny, których zdaniem Rooney wreszcie odnalazł idealną dla siebie pozycję.

- Jestem przekonany, że Wayne czuł się na tym stanowisku jak ryba w wodzie. Granie tuż za plecami wysuniętego napastnika jest dla niego, gdyż otrzymuje znacznie większą ilość piłek - przyznał Patrice Evra.

- Roo idealnie pasuje, aby grać jako numer 10 na boisku. Potrafi zarówno dobrze wyłożyć komuś piłkę, jak i samemu strzelić gola. Wydaje mi się, że grając nieco z tyłu jest bardziej niebezpieczny. Wayne wyglądał na zadowolonego tym ustawieniem, a to również ważne - zakończył Francuz.

- Rooney zagrał we wtorek na dwóch pozycjach. Wydawało się, że cały czas krąży między obrońcami czekając na dobre podanie, ale co chwilę widziałem go w środkowej strefie boiska, tuż za plecami Chicharito jak rozdzielał piłki. Co najlepsze znów cieszy się graniem w piłkę, niech więc to kontynuuje - dodał Rio Ferdinand.

konto usunięte

Sir Alex Ferguson pochwalił swoich podopiecznych, którzy zdominowali w pierwszym meczu półfinałowym Schalke na Veltins Arenie. Niemiecka ekipa prezentowała się dzisiaj bardzo słabo, za wyjątkiem świetnie broniącego Manuela Neuera.

- Nasza koncentracja, intensywność i tempo podawania piłki były wyśmienite. Po przerwie mieliśmy mniej okazji, ale byliśmy groźniejsi. Zaczęło się, gdy Chicharito strzelił bramkę, lecz okazało się, że był na spalonym. Wtedy moi zawodnicy już wiedzieli, że bramkarz Schalke jest do pokonania - mówił Fergie dla Sky Sports 2.

Ferguson przyznał również, że wystawienie tego samego składu co na spotkanie z Chelsea okazało się dobrym posunięciem: - Stałość wyboru w tych meczach daje nam sporo doświadczenia i pozostawia świetne opcje takie jakie Nani, Scholes czy Anderson. Mamy problemy z wystawieniem podstawowej jedenastki, jednak tylko takie problemy chcemy mieć.

- W zależności od rezultatu w niedzielę [spotkanie z Arsenalem, przyp. red.] prawdopodobnie wprowadzę dwie lub trzy zmiany, gdyż gramy przeciwko Chelsea w następny weekend. Jesteśmy trochę zawiedzeni, że nie wykorzystaliśmy więcej szans, lecz ogólnie jestem zachwycony występem.

- Szczególnie w pierwszej części meczu mieliśmy kilka dobrych okazji. W przerwie byliśmy rozczarowani, że nie udało nam się wyjść na prowadzenie - zakończył sir Alex Ferguson.

konto usunięte

Ryan Giggs czuł lekki niedosyt po pierwszym półfinale Ligi Mistrzów przeciwko Schalke 04. Manchester United wbił rywalom dwa gole, ale biorąc pod uwagę liczbę sytuacji bramek na Veltins-Arena powinno paść więcej.

Czerwone Diabły jako pierwszy zespół w tegorocznej Champions League pokonały Schalke na ich stadionie. Wygrana 2:0 stawia zespół sir Aleksa Fergusona w znakomitej pozycji przed rewanżem.

? Stworzyliśmy sobie wystarczająco dużo, aby do przerwy wbić cztery czy pięć goli. Przed meczem wynik 2:0 wzięlibyśmy w ciemno, ale teraz jesteśmy nieco zawiedzeni ? przyznał Giggs.

? Wiedziałem, że jeśli będziemy nadal stwarzać sobie sytuacje, to coś wpadnie. Liczyłem też, że dostanę piłkę na moją lewą nogę, a nie na prawą! ? dodał Walijczyk.