MANCHESTER UNITED - OD KOŁYSKI AŻ PO GRÓB

MANCHESTER UNITED - OD KOŁYSKI AŻ PO GRÓB

konto usunięte

Zagrajmy tak jeszcze raz, czyli jak uciszyć Chelsea Londyn

Manchester United stoi przed niepowtarzalną szansą zapewnienia sobie 19. tytułu mistrza Anglii, ale jest jeden warunek - trzeba pokonać Chelsea. Spójrzmy jak ogrywaliśmy The Blues w poprzednich latach...

Chyba żaden kibic Czerwonych Diabłów nie rozpatruje innego scenariusza niż wygrana ekipy z Old Trafford. Gdyby jednak zdarzyło się jakieś nieszczęście, fatalna zrządzenie losu czy też inny cud i trzy punkty wywalczyliby podopieczni Carlo Ancelottiego, to na dwie kolejki przed końcem rozgrywek właśnie The Blues zajmowaliby pierwszą pozycję, wyprzedzając United dzięki lepszemu bilansowi bramek.

Na korzyść ekipy sir Alexa Fergusona przemawia fakt, iż w składzie obecnego lidera Premiership znajduje się wielu piłkarzy, którzy doskonale wiedzą jak pokonuje się Chelsea.

Wystarczy wspomnieć Paula Scholesa i jego potężny strzał z 2002 roku czy Edwina van der Sara oraz jego cudowne parady w finale Ligi Mistrzów - wspaniałych momentów było wiele, tak więc przypomnijmy sobie kilka z nich w oczekiwaniu na niedzielne starcie...

konto usunięte

Sir Alex Ferguson przyznał się, że boi się o decyzję sędziów w niedzielnym meczu z Chelsea, który prawdopodobnie zadecyduje o losach mistrzostwa Anglii. Szkot powiedział również, że cieszy się z faktu, że arbitrem głównym spotkania będzie Howard Webb.

Jak wiemy Ferguson wyczulony jest na punkcie podejmowania niesłusznych dla United decyzji, które nie raz kosztowały Diabły stratę punktów. Zdarzały się również przypadki, gdy takie sytuacje działały na korzyść United. Niepewność jednak pozostaje.

- Dostaliśmy najlepszego sędziego, nie ma co do tego wątpliwości. Jednak podjęcie przez arbitrów błędnej decyzji to coś, czego się boimy. Mamy w kadrze zawodników, aby załatwić ten mecz jak trzeba. Mamy również nadzieję, że przyszła nasza kolej na odrobinę szczęścia - mówił SAF.

Jeżeli w tym sezonie zatriumfują Diabły, będzie to ich 19. tytuł mistrzowski, dzięki czemu Manchester United stanie się najbardziej utytułowanym angielskim klubem. W tej chwili Red Devils znajdują się na równi z Liverpoolem mając na koncie po 18 triumfów ligowych.

- Osobiście nie znaczy to dla mnie nic. Tutaj bardziej chodzi o historię klubu i to jest ważne. To tak jak z Pucharem Europy. Tam walka toczy się między Realem a AC Milanem. Za nimi są Liverpool, Ajax i Bayern. My też powinniśmy znaleźć się w tym gronie - zakończył Ferguson.

konto usunięte

Drużyna Manchesteru United w ramach przygotowań do niedzielnego starcia z Chelsea udała się na wspólny obiad do restauracji w Salford.

Podopiecznych sir Alexa Fergusona czeka niebawem na Old Trafford starcie z The Blues, które najprawdopodobniej zadecyduje o tym, kto w tym sezonie zostanie mistrzem Anglii. Szkot przed tak ważnym pojedynkiem nie zamierza jednak katować swojej drużyny morderczymi treningami.

Co więcej postanowił dać trochę wytchnienia Czerwonym Diabłom i w ramach przygotowań zabrał ich na wspólny obiad do restauracji w jednej z dzielnic Manchesteru.

konto usunięte

Nani z niecierpliwością wyczekuje niedzielnego meczu z Chelsea. Zdaniem Portugalczyka zwycięstwa nad The Blues w Lidze Mistrzów dają Manchesterowi United psychologiczną przewagę.

Niedzielny szlagier na Old Trafford zadecyduje o tym, do kogo powędruje w tym sezonie tytuł mistrza Anglii.

? Najważniejszy jest teraz mecz z Chelsea, a nie finał Ligi Mistrzów z Barceloną ? mówi Nani.

? Zapowiada się bardzo trudne starcie. Gramy jednak u siebie, a ze spotkań z Chelsea z tego sezonu mamy bardzo dobre doświadczenia.

? Wiemy, że jeśli chcemy wygrać ten mecz, to musimy być pewni swoich umiejętności. Rezultaty, jakie uzyskaliśmy przeciwko nim w Lidze Mistrzów były bardzo dobre. Myślę, że daje nam to psychologiczną przewagę.

? Musimy skoncentrować się na naszej grze i wygrać spotkanie. Jeśli to zrobimy, to wszystko będzie dobrze. Wygrywając ten mecz będziemy mieli wielką przewagę. Walka o tytuł dobiega końca, mamy na niego spore szanse.

Nani na temat finału Ligi Mistrzów, w którym Manchester United zmierzy się 28 maja z FC Barceloną, mówi krótko: ? Najważniejsze, aby trzymać się razem. Jeśli wygramy na Wembley, to zapiszemy kolejną fantastyczną kartę historii tego klubu.

konto usunięte

Piłkarze Manchesteru United w najbliższych meczach będą walczyć nie tylko o puchary, ale i olbrzymie pieniądze. Za zwycięstwo w Premier League i Lidze Mistrzów piłkarze Czerwonych Diabłów dostaną 9 milionów funtów ? pisze piątkowy The Sun.

Obecny system premiowy w Manchesterze United jest skonstruowany tak, że za każdy punkt wywalczony w Premier League zawodnicy, którzy znaleźli się w osiemnastoosobowym składzie otrzymują 1500 funtów.

Jeśli Manchester United wygra pozostałe trzy spotkania do końca ligowego sezonu, to piłkarze z tego tytułu dostaną około 2,2 mln funtów. Za tytuł mistrzów Anglii klub dorzuci 1-1,3 mln funtów. Kwota ta zostanie podzielona na podstawie liczby występów.

Jeszcze okazalej prezentują się bonusy w Lidze Mistrzów. Zwycięstwo w fazie grupowej wyceniono na 15 tysięcy funtów, a w fazie pucharowej 20 tysięcy funtów. Jeśli Manchester United pokona 28 maja Barcelonę, to z tego tytułu do zawodników trafi 2,5 mln funtów. Do tego należy doliczyć 2,5 mln funtów premii od klubu za zwycięstwo w Champions League.

Finał Ligi Mistrzów pomiędzy Manchesterem United a FC Barceloną odbędzie się 28 maja na Wembley.

konto usunięte

Sir Alex Ferguson jest przekonany, że jego piłkarze nie zawiodą go w niedzielnym meczu z Chelsea. Zwycięstwo nad The Blues będzie milowym krokiem Manchesteru United w stronę 19. tytułu mistrza Anglii.

? Każdy doskonale zdaje sobie sprawę z istoty tego meczu. Nie możemy się go doczekać ? przyznaje sir Alex Ferguson.

? Porażka z Arsenalem uświadomiła nam jak istotne będzie spotkanie z Chelsea. Był to jeden z powodów, dla których wybrałem taki, a nie inny skład na Schalke 04. Dzięki temu piłkarze będą bardziej wypoczęci. Szykuje się fantastyczny mecz i jeśli go wygramy, to powinniśmy też wygrać ligę.

Manchester United w tym sezonie może pochwalić się świetnymi wynikami na własnym stadionie. Na Old Trafford Czerwone Diabły zgubiły w Premier League zaledwie dwa punkty.

? Nasza forma na własnym boisku jest dużą przewagą. Jest to powód, dla którego jesteśmy liderami Premier League. Mamy prawdopodobnie najlepszą serię w Europie. Niektóre z naszych występów przed własną publicznością były niesamowite. Mam nadzieję, że uzyskamy wynik, którego wszyscy chcemy ? dodaje Ferguson.

konto usunięte

Czerwone Diabły z łatwością poradziły sobie z Schalke w rewanżu na Old Trafford pokonując niemiecką drużynę 4:1 i to właśnie Manchester United zmierzy się w finale Ligi Mistrzów z FC Barceloną!

Do rewanżowego spotkania Manchesteru United z Schalke 04 na Old Trafford Czerwone Diabły przystąpiły w mocno zmieniony i rezerwowym składzie. Sir Alex Ferguson mając na uwadze bardzo ważny, niedzielny mecz z Chelsea do gry od pierwszych minut wystawił między innymi O?Shea, Evans, Anderson czy też Gibson.

Pierwszą ciekawą sytuację oglądaliśmy 5. minucie meczu. Nani zaprezentował nam próbkę swojej szybkości i umiejętności dryblowania, kiedy to przed polem karnym okiwał dwóch rywali. Miał jednak za mało miejsca na oddanie strzału, uciekł do boku pola karnego i starał się dośrodkować do Berabtowa. Futbolówka niestety została wybita na rzut rożny, z którego nie udało się zagrozić bramce Neuera.

W 11. minucie groźne starcie z rozpędzonym Farfanem zaliczył Darron Gibson. Pomocnik Diabłów po wślizgu został mocno kopnięty w żebra. Na murawie pojawili się klubowi lekarza. Zawodnik po chwili zszedł z murawy o własnych siłach.

Dziesięć minut później po rzucie rożnym dla Manchesteru piłka od Naniego znalazła się w posiadaniu Berbatowa. Bułgar odegrał ją do tyłu i błyskawicznie ruszył w pole karne. Równie szybkie podanie Berba dostał od partnera z drużyny i ruszył w stronę bramki Neuera. Napastnik Diabłów nie miał miejsca na oddanie strzału, próbował podawać w stronę wbiegających kolegów, lecz niemieccy rywale połapali się w zamiarach piłkarza MU.

W 26. minucie po przejęciu piłki od Schalke w środkowej strefie boiska, Manchester United ruszył z szybkim kontratakiem. Wystarczyło jedno piękne, długie i prostopadłe podanie Darrona Gibsona w stronę atakującego Valencii. Ekwadorczyk podbiegł jeszcze kilka metrów i w sytuacji sam na sam pokonał Manuela Neuera strzałem po ziemi

Na drugą bramkę nie musieliśmy długo czekać. Wszystko zaczęło się od rzutu z autu Rafaela w 32. minucie blisko pola karnego rywali. Piłkę dostał Valencia, błyskawicznie odegrał do Gibsona, który bez namysłu huknął ile sił w nogach. Futbolówka była tak mocna, że Neuer nie zdążył odpowiednio zareagować, piłka odbiła mu się od rąk i wpadła do siatki.

Kolejna akcja i koleiny gol. Tym razem dla Schalke 04. Kontra Niemców rozpoczęła się od błędnego podania Smallinga. Potem było dośrodkowanie z prawej strony, chwila zamieszania i potężny strzał wolejem Jose Manuela Jurado z pierwszej piłki. Van der Sar nie miał większych szans przy tak szybkim uderzeniu.

Minutę później wydawało się, że Neuer ponownie będzie wyjmował piłkę z siatki, po tym jak Valencia otrzymał świetne podanie z drugiej strony pola karnego. Antonio dryblingiem wyciągnął bramkarza z bramki, następnie go minął i oddał strzał z ostrego kąta. Na linii bramkowej stał jednak Howedes, który uratował zespół przed stratą trzeciej bramki.

Po przerwie gracze Schalke wygląda nieco bardziej energicznie niż w pierwszych 45 minutach. W 51. minucie Raul znalazł się w świetnej sytuacji w polu karnym. Niespodziewanie wycofał delikatnie do Farfana za plecami. Zawodnik ten zdołał oddać strzał, lecz został on szczęśliwie zablokowany przez Evansa.

Chwilę później po błyskawicznej kontrze w polu karnym znalazł się Antonio Valencia. Skrzydłowy United został niestety pozbawiony futbolówki czystym wślizgiem tuż przed oddaniem strzału. Cała akcja zakończyła się kornerem, po którym Diabły dały się złapać na spalonym w narożniku boiska.

55. minuta to bardzo ładna akcja Manchesteru United. Najpierw Nanie podał do wybiegającego Berbatowa w pole karne, Bułgar obrócił się i wystawił piłkę Andersonowi. Brazylijczyk uderzył z pierwszej piłki w stronę długiego słupka. Neuer wyciągnął się jak długi i czubkami palców nieznacznie zmienił tor lotu piłki. To jednak wystarczyło, żeby wybić ją na rzut rożny.

W kolejnych minutach spotkania tempo meczu trochę spadło, jednak akcji nadal nie brakowało. W 70. minucie po krótko rozegranym rzucie rożnym, w pole karne podawał Valencia. Piłka po rykoszecie padła pod nogi O?Shea, ten strzelał w stronę długiego słupka, Smalling dostawił nogę i piłka zatrzepotała w siatce. Niestety obrońca MU był na spalonym.

W kolejnej akcji gracze Manchesteru United okazali się równie skuteczni. Po piekielnie szybki kontrataku Naniego i dobrym dryblingu, Portugalczyk dograł na środek pola karnego do wbiegającego Andersona. Brazylijczyka czystym wślizgiem powstrzymał Uchida. Ando szybko się jednak poniósł, poprawił uderzenie i lewą nogą umieścił piłkę w bramce Neuera!

Schalke po tych dwóch akcjach było już znokautowane. Kolejny atak Manchesteru United zakończył się kolejną bramkę. Valencia szybki podaniem uruchomił Berbatowa na prawej stronie, Bułgar podniósł wzrok, dostrzegł wolnego Andersona, podał piłkę a pomocnik MU strzelił praktycznie do pustej bramki.

W 82. Edu mocnym strzałem z dystansu sprawił, że van der Sar zdołał jedynie wybić przed siebie piłkę. Skutecznie dobił ją Huntelaar. Sędziowie dopatrzyli się jednak spalonego zawodnika Schalke i bramka nie została uznana.

W doliczonym czasie gry Michael Owen świetnie minął Papadopoulosa, i potężnie uderzył w stronę okienka bramki Neuera. Manuel popisał się świetną interwencją i wybił piłkę na korner. Po chwili Nani dośrodkowywał już z prawej flanki, Evra zdecydował się na strzał z woleja z ostrego kąta. Francuz nie trafił w światło bramki. Była to ostatnia groźna akcja w tym starciu.

Manchester United 4:1 (2:1) Schalke

Gole: Antonio Valencia 26', Darron Gibson 31', Anderson 72', 76' - Jurado 35'.
Żółte kartki: Darron Gibson 37', Paul Scholes 38', Anderson 43' - Sergio Escudero 57'

Man Utd: Van der Sar ? O?Shea, Evans, Smalling, Rafael (Evra 60') ? Anderson, Scholes (Fletcher 73'), Gibson ? Nani, Berbatow (Owen 77'), Valencia

Schalke 04: Neuer ? Escudero, Metzelder, Hoewedes (Huntelaar 69'), Uchida ? Jurado, Papadopoulos ? Draxler, Baumjohann (Edu 46'), Farfan (Matip 75') ? Raul

konto usunięte

Wayne Rooney i Rio Ferdinand nie grali w środowym meczu z Schalke 04, więc zaraz po końcowym gwizdku sędziego podzielili się swoją radością z awansu do finału Ligi Mistrzów na łamach serwisu Twitter.

? Tak jest chłopaki, świetny rezultat. Finał Ligi Mistrzów. Wembley, nadchodzimy. Czekamy teraz na niedzielę. Potrzebny nam dobry wynik ? napisał Rooney (@WayneRooney).

? Gibbo zagrał znakomicie, Scholes napędzał show. Miło było zobaczyć gola Valencii. Świetny występ całego zespołu ? dodał Anglik.

Do Rooneya szybko dołączył Ferdinand (@rioferdy5): ? Menadżer pomieszał składem, a my mamy rezultat, który chcieliśmy. Świetne gospodarowanie zespołem. Duch drużyny był dziś znakomity.

Ferdinand nie zgadza się również z opiniami, że Manchester United miał otwartą drogę do finału Ligi Mistrzów, bo Schalke 04 to rywal grający o klasę niżej.

? Każdy mówi o tym jak słabe było Schalke. Czego nikt nie wspomina, że wcześniej wyeliminowali Valencię i Inter Mediolan? ? pyta Rio.

konto usunięte

Sir Alex Ferguson jest przekonany, iż jego podopieczni są wystarczająco utalentowani oraz zmotywowani, aby 28 maja wygrać finał Ligi Mistrzów na Wembley.

Po tym jak Manchester United rozbił w półfinałowym dwumeczu drużynę Schalke 6:1 i awansował do finału rozgrywek, szkocki menadżer był niezwykle uradowany.

- To fantastyczna sprawa dla klubu, być w trzecim finale w ciągu zaledwie czterech lat. Mówiłem to już wiele razy, powinniśmy zdecydowanie lepiej radzić sobie w europejskich rozgrywkach na przestrzeni ostatnich latach - wyznał sir Alex.

- Myślę, że jesteśmy już bardzo bliscy osiągnięcia tego założenia, a obecny skład jest w stanie zdobyć ten puchar. To jest zespół, w którym każdy jest niezwykle zmotywowany i pełen chęci. Te cechy w połączeniu z ich talentem z pewnością pomogą im na Wembley.

Szkot przyznał również, iż Barcelona stawia przed United zupełnie odmienne wyzwania niż Schalke, czy jakikolwiek inny klub na świecie.

- Bez wątpienia teraz jest czas Barcelony. Co to tego nikt nie ma wątpliwości. Prezentują niesamowity poziom futbolu, to przyjemność móc ich oglądać. Niestety ich półfinałowe starcie z Realem Madryt odrobinę rozczarowało, gdyż obie strony nie pokazały wszystkich swoich możliwości - dodał Fergie.

Menadżer Czerwonych Diabłów w pomeczowym wywiadzie zdradził, że w noc poprzedzającą starcie z Schalke miał kłopoty ze snem, bowiem długo zastanawiał się nad odpowiednim składem. W porównaniu do wyjściowej jedenastki z meczu z Arsnelem dokonał on ośmiu zmian, co biorąc pod uwagę rangę spotkania było przez wielu postrzegane jako bardzo ryzykowne.

- Budziłem się chyba cztery razy minionej nocy i za każdym razem inaczej ustawiałem zespół - wyjawił Ferguson. - Jednak sprawili, że czułem się dumny z bycia ich trenerem. Kiedy zastanawiałem się nad wyborem, analizowałem poszczególnych graczy i myślałem sobie: "Przecież to piłkarz Manchesteru United. Dlaczego miałbym go nie wystawić?" Fakt, że to półfinał Ligi Mistrzów budził we mnie kilka wątpliwości, ale cieszę się, iż dokonałem właściwego wyboru.

- Teraz jesteśmy w finale i musimy się do niego odpowiednio przygotować. Wcześniej czeka nas jednak ważny mecz w niedzielę, więc dopiero po nim zaczniemy myśleć o Lidze Mistrzów.

Warto wspomnieć, iż majowy finał na Wembley będzie miał symboliczne znacznie dla Manchesteru United, bowiem to właśnie na tym stadionie w 1968 roku Czerwone Diabły zdobyły Puchar Europy, zapisując na kartach historii klubu pierwszy triumf w europejskich rozgrywkach. Czy to jakiś dobry znak?

- Miejmy nadzieję, że tak. Ten klub już wiele razy musiał przełknąć gorycz porażki w europejskich pucharach, więc teraz pora, aby to się zmieniło - zakończył sir Alex Ferguson.

konto usunięte

Czerwone Diabły są dosłownie o krok od upragnionego finału na Wembley, bowiem przed rewanżowym starciem mają dwie bramki zaliczki. Pomóc w osiągnięciu tego celu ma niezdobyte jeszcze w tym sezonie Old Trafford.

Sir Alex Ferguson podczas środowego pojedynku nie będzie mógł skorzystać z wracającego do formy Wayne'a Rooney, który po spotkaniu z Arsnenalem narzeka na problemy ze ścięgnem udowym.

Poza składem znajduje się również Fabio Da Silva, a jako przyczynę nieobecności Brazylijczyka Fergusona podał liczne stłuczenia.

Jeśli chodzi o ekipę Schalke to według zapowiedzi Ralfa Rangnicka na środku pomocy w miejsce Jose Jurado ujrzymy Peera Kluge'a, natomiast Hiszpan zostanie przesunięty na lewą flankę.

Wciąż niepewny jest występ Benedikta Howedesa, ale wobec licznych problemów ze skompletowanie linii obrony to jego powinniśmy ujrzeć od pierwszych minut w starciu z United.

Początek spotkania w środę o godzinie 20.45!

Kłopoty w kadrze

Manchester United:
Występ niepewny: Fletcher (wirus)
Kontuzjowani: Rooney (ścięgno udowe), Fabio (stłuczenia), Hargreaves (bark).

Schalke 04:
Występ niepewny: Howedes (brak kondycji), Huntelaar (kolano)
Kontuzjowani: Moritz (kolano), Pandera (palec)

Zapowiedź spotkania

Podopieczni sir Alexa Fergusona są niekwestionowanymi faworytami tego spotkania, lecz nie mogą sobie pozwolić na zlekceważenie przeciwnika, który w poprzednich rundach poradził sobie chociażby z Interem Mediolan. Na szczęście wszyscy piłkarze United zdają sobie z tego sprawę i apelują do siebie nawzajem o maksymalną koncentrację, gdyż dwie bramki zaliczki to sporo, ale w piłce nożnej wszystko jest możliwe. Nawet przy takim wyniku pierwszego meczu.

Schalke przyjeżdża na Old Trafford pełne wiary, bowiem europejskie rozgrywki są już jedynym frontem na którym liczy się zespół wicemistrza Niemiec. Na sukcesy w Bundeslidze klub ten już od jakiegoś czasu nie ma co liczyć, a najlepszym tego dowodem są ostatnie porażki z Kaiserslautern i Bayernem. Nie pomogła nawet zmiana menadżera, gdyż ekipa pod wodzą Rangnicka wciąż nie potrafi się otrząsnąć po fatalnym starcie.

Obecnie United zajmuje w Premier League pierwszą pozycję, tak więc od niemieckiego zespołu dzieli podopiecznych Szkota bardzo wiele. Różnicę pomiędzy tymi drużynami idealnie było widać podczas pierwszego starcia obu ekip, kiedy to Czerwone Diabły raz za razem sprawdzały dyspozycję Manuela Neuera. Oba kluby dzieli przede wszytskim wynik meczu w Gelsenkirchen, którego odrobienie wydaje się być poza zasięgiem Schalke.

Fakty meczowe

Bezpośrednie pojedynki:
*Będzie to dopiero drugie stracie obu ekip w Lidze Mistrzów.
* Ryan Giggs zdobywając gola w zeszłym tygodniu, został najstarszym strzelcem w historii europejskich rozgrywek.
* Dla porównania United zdobyło w tych rozgrywkach już 299 goli, natomiast Schalke tylko 48.

Manchester United:
* Park Ji-sung ma szansę na 50. mecz w Lidze Mistrzów
* W tej edycji United nie straciło ani jednej bramki na wyjeździe, co jest rekordowym wyczynem, bowiem do tej pory żadnem innemu zespołowi nie udała się taka sztuka.
* Jednak Czerwone Diabły do tej pory zdobyły zaledwie 14 bramek, co jest najgorszym dorobkiem spośród obecnych półfinalistów.

Schalke 04:
* Atsuto Uchida w zeszłym tygodniu został pierwszym Japończykiem, który zagrał w półfinale Ligi Mistrzów.
* Jeferson Farfan w obecnej edycji, wraz z Sergio Ramosem ujrzeli największą ilość żółtych kartek (aż 5).
* W sumie drużyna Schalke otrzymała 28 upomnień w postaci żółtych kartoników, co jest największą liczbą spośród wszystkich półfinalistów.

Garść statystyk

Manchester United:
Mecze rozegrane: 11
Wygrane: 8
Remisy: 3
Przegrane: 0
Gole strzelone: 14
Gole stracone: 3
Żółte kartki: 9
Czerwone kartki: 0
Posiadanie piłki (procenty): 54%
Posiadanie piłki (czas): 389 minut
Strzały celne: 60
Strzały niecelne: 51

Schalke 04:
Mecze rozegrane: 11
Wygrane: 7
Remisy: 2
Przegrane: 2
Gole strzelone: 21
Gole stracone: 10
Żółte kartki: 28
Czerwone kartki: 2
Posiadanie piłki (procenty): 49%
Posiadanie piłki (czas): 318 minut
Strzały celne: 64
Strzały niecelne: 48

Najlepsi strzelcy w zespołach

Manchester United:
Berbatow: 22 bramki (21 zdobytych w lidze);
Hernandez: 19 bramek (12 zdobytych w lidze).

Schalke 04:
Raul: 18 bramek (12 zdobytych w lidze);
Huntelaar: 10 bramek (7 zdobytych w lidze);
Farfan: 10 bramek (3 zdobyte w lidze).

Pięć ostatnich spotkań

Manchester United:
Arsenal - Man Utd 1 - 0
Schalke - Man Utd 0 - 2
Man Utd - Everton 1 - 0
Newcastle - Man Utd 0 - 0
Man City - Man Utd 1 - 0

Schalke 04:
Bayern Munich - Schalke 4 - 1
Schalke - Man Utd 0 - 2
Schalke - FC Kaiserslautern 0 - 1
Werder Bremen - Schalke 1 - 1
Schalke - Inter Milan 2 - 1

Sędziowie spotkania

Arbiter główny: Pedro Proença
Sędziowie liniowi: Tiago Trigo, Ricardo Santos
Dodatkowi sędziowie: Jo?o Capela, Jo?o Ferreira
Sędzie techniczny: Duarte Gomes

Kadry obu drużyn na mecz

Manchester United:
Van der Sar, Kuszczak, Lindegaard, Rafael, O'Shea, Ferdinand, Vidić, Smalling, Evans, Brown, Evra, Valencia, Scholes, Anderson, Carrick, Fletcher, Gibson, Park, Giggs, Nani, Obertan, Berbatow, Owen, Hernandez.

Schalke 04:
Neuer, Sarpei, Escudero, Papadopoulos, Metzelder, Matip, Uchida, Jurado, Draxler, Baumjohann, Kluge, Edu, Farfan, Raul, Schober, Karimi, Charisteas, Plestan.

Przewidywane wyjściowe jedenastki wg. goal.com

Manchester United:
Van der Sar; Fabio, Ferdinand, Vidic, Evra; Valencia, Scholes, Carrick, Park; Berbatow, Owen.

Schalke 04:
Neuer; Uchida, Howedes, Metzelder, Escudero; Farfan, Papadopoulos, Kluge, Jurado; Raul, Edu.