MANCHESTER UNITED - OD KOŁYSKI AŻ PO GRÓB

MANCHESTER UNITED - OD KOŁYSKI AŻ PO GRÓB

konto usunięte

Manchester United pokonał w wyjazdowym meczu 1/2 finału Ligi Mistrzów Schalke 2:0. Po ponad godzinie nieustannych ataków, drużyna Fergusona rozbiła niemiecką ekipą dwoma składnymi akcjami w ciągu 2 minut. Bramki zdobyli Giggs i Rooney.

Już w pierwszej minucie Edwin van der Sar został poddany trudnej próbie. Po błędnym wybiciu Czerwonych Diabłów, piłkę przejął Baumjohann i ruszył w stronę bramki Holendra. Po chwili zdecydował się na strzał z dystansu. Bramkarz United nie dał się zaskoczyć.

3.minuta to zwrot akcji o 180 stopni. W narożniku boiska znalazł się Wayne Rooney. Wazza zdecydował się na techniczny strzał i posłał piłkę wprost w okienko przy długim słupku. Fenomenalną interwencją popisał się niestety Manuel Neuer.

Trzy minuty później Niemcy ponownie byli w nie lada tarapatach. Park po indywidualnej akcji uderzał ze środka pola karnego. Kolejna akcja to kolejny strzał na bramkę Schalke. Tym razem z pierwszej piłki po zagraniu Valencii strzelał Hernandez. W obu sytuacjach dobrze bronił Neuer.

12. minuta to bardzo ładny rajd Fabio da Silvy, który przebiegł połowę boiska zostawiając za plecami kilku rywali. Niestety Brazylijczyk w ostatniej fazie akcji został przyblokowany. Chwilę później po podaniu Parka w sytuacji sam na sam znalazł się Chicharito. Meksykanin niestety zwlekał zbyt długo i Neuer wyszedł z tej akcji obronną ręką.

Po kilku minutach spokojniejszej gry, Manchester United znowu ruszył do natarcia. W 25. minucie Javier Hernandez ponownie znalazł się w niezłej sytuacji w polu karnym. Meksykanin strzelał mocno z ostrego kąta. Piłka minęła bramkę Schalke o kilka centymetrów. Chwilę później po dośrodkowaniu Vidica, głową strzelał Giggs. Manuel Neuer zaliczył przy tej akcji kolejną wspaniałą, instynktowną obronę.

Rajd Valencii, drybling w polu karnym, mocny strzał Hernandeza, dobitka Parka. To wszystko obserwowaliśmy podczas jednej akcji w 36. minucie meczu. Neuer do puli udanych interwencji doliczył kolejną paradę. Nie trzeba było długo czekać na kolejną sytuację. Po zblokowaniu podania przez defensorów Schalke, do futbolówki dopadł Fabio, który bez wahania zdecydował się na strzał wolejem. Piłka przeleciała tuż nad poprzeczką.

Zaraz przed przerwą Manuel Neuer po raz kolejny zabłysnął. Po akcji Diabłów przed niemieckim goalkeeperem znalazł się Ryan Giggs. Walijczyk podciął lekko futbolówkę, ale bramkarz Schalke jeszcze raz popisał się wspaniałym refleksem i ręką wybił piłkę.

Po 15 minutach przerwy Manchester United ponownie ruszył do ataku. Najpierw po dośrodkowaniu Valencii z rzutu wolnego pod porzeczkę strzelał Evra. Neuer znowu górą. Chwilę później Giggs jednym zwodem zostawił za plecami dwóch obrońców Schalke i zdecydował się na uderzenie, niestety prawą nogą co wyraźnie odbiło się na celności. Walijczyk nie trafił nawet w światło bramki ze środka pola karnego.

W 51. minucie Javier Hernandez wreszcie wpakował piłkę do siatki Neuera. Niestety Meksykanin był na minimalnym spalonym, co oczywiście wychwycił sędzia liniowy i bramka nie została uznana.

Po niezliczonej ilości ataków Manchesteru United Schalke odpowiedziało w 65. minucie. Po szybkim rozegraniu akcji z dystansu potężnie strzelał Edu. Van der Sar zachował czujność i wyłapał trudne uderzenie zawodnika niemieckiej ekipy.

Sytuacja na którą fani United czekali z takich utęsknieniem nastąpiła w 67. minucie spotkania. Wayne Rooney idealnie wypatrzył wybiegającego Ryana Giggs i zagrał mu prostopadła piłkę w pole karne. Walijczyk bez zastanowienia uderzył po ziemi i pokonał wspaniale dotychczas broniącego Neuera.

Czerwone Diabły oczywiście nie zrezygnowały z ataków na rywali. Dwie minuty później Valencia świetnie minął bocznego obrońcę, podał do wbiegającego Hernandeza. Javier po chwili wyłożył idealną piłkę Rooneyowi. Anglik delikatnie uderzył futbolówkę i na tablicy było już 0:2!

W 82. minucie to van der Sar miał okazję popisał się świetną interwencją. Piłka padła pod nogi Sergio Escudero przed pole karne i po przyjęciu piłkarz Schalke potężnie uderzył na bramkę Edwina. Holender wyciągnął się jak struna i w locie chwycił futbolówkę.

88. minuta to ładne podanie nad rywalami Naniego do rozpędzonego Evry. Francuz uderzył mocno z pierwszej piłki. Ta poleciała w stronę długiego słupka, lecz minęła go po zewnętrznej stronie.

Sędzia techniczny doliczył jeszcze 3 minuty do regulaminowego czasu gry, jednak wynik meczu nie uległ już zmianie. Czerwone Diabły wywalczyły dużą, dwubramkową przewagę w wyjazdowym spotkaniu. Rewanż na Old Trafford będzie dzięki temu znacznie łatwiejszy.

Schalke 0:2 (0:0) Manchester United

Bramki: Giggs 67', Rooney 69'
Żółte: Metzelder 34', Sarpei 71' - Fabio 58'

Schalke 04: Neuer - Sarpei (Escudero 72'), Papadopoulos, Metzelder, Uchida - Matip, Baumjohann (Kluge 53'), Jurado (Draxler 83'), Raul, Goncalves - Edu, Farfan

Man Utd: Van der Sar - Evra, Ferdinand, Vidić, Fabio - Giggs, Park Ji-Sung (Scholes 74'), Carrick, Valencia - Rooney (Nani 83'), Hernandez (Anderson 74')

konto usunięte

Wayne Rooney został wybrany najlepszych piłkarzem meczu z Schalke przez dziennikarzy Manchester Evening News. Znakomita gra angielskiego napastnika pozwoliła Czerwonym Diabłom wypracować dwubramkową zaliczkę przed rewanżem na Old Trafford.

Edwin van der Sar. Jak zwykle bardzo pewny w bramce. Dobrze poradził sobie ze strzałem rezerwowego Sergio Escudero. Ocena: 7.

Fabio. Atakował prawą stroną od początku. Był to mecz, w którym mógł pokazać swoje ofensywne atuty. Ocena: 7.

Rio Ferdinand. Anglik właściwie nie musiał wrzucać drugiego biegu, bo Schalke nie kwapiło się do ataków. Ocena: 7.

Nemanja Vidić. Podobnie jak Ferdinand nie miał problemów z dowodzeniem linią obrony. Był nawet bliski asysty. Ocena: 7.

Patrice Evra. Grał wysoko, bo nie był nękany w defensywie. Prawie zdobył bramkę w końcówce spotkania. Ocena: 7.

Park Ji-sung. Energiczny pomocnik jak zawsze włożył w grę swoje serce. Był do dyspozycji kolegów z ofensywy jak i defensywy. Ocena: 7.

Antonio Valencia. Nieustannie gościł pod linią końcową, ale być może z takim rywalem powinien mieć jeszcze większy wpływ na grę. Ocena: 8.

Ryan Giggs. Żywiołowy występ weterana Ligi Mistrzów. Zmarnował dwie znakomite okazje w pierwszej połowie, ale po zmianie stron otworzył wynik spotkania. Ocena: 8.

Michael Carrick. W defensywie był właściwie niepotrzebny. Dobrze rozgrywał piłkę. Ocena: 7.

Wayne Rooney. Niepokoił defensywę Niemców zarówno poza polem karnym jaki w samej szesnastce. Dobre wykończenie przy zasłużonej bramce. Ocena: 9.

Javier Harnandez. Meksykański napastnik cały czas dochodził do sytuacji strzeleckich, ale tym razem celownik był nieco rozregulowany. Nadrobił ładnym podaniem przy drugiej bramce. Ocena: 7.

Zmiennicy

Paul Scholes (za Parka 73?). Wszedł i utrzymywał się przy piłce. Ocena: 6.

Anderson (za Hernandeza 73?). Spokojny występ w spokojnej końcówce. Ocena: 6.

Nani (za Rooneya 83?). Dostał pozwolenie na bieganie między podłamanymi obrońcami, co chętnie robił. Ocena: 6.

konto usunięte

Manchester United zaczyna walkę o finał Ligi Mistrzów. We wtorek Czerwone Diabły zagrają na wyjeździe z Schalke 04 Gelsenkirchen. Początek spotkania na Veltins-Arena o godzinie 20.45.

Obie drużyny w rozgrywkach Champions League zmierzą się ze sobą po raz pierwszy. Choć zdecydowanym faworytem tego dwumeczu jest Manchester United, to skreślanie Schalke przed pierwszym gwizdkiem byłoby ogromnym błędem. O sile Górników przekonał się w tym sezonie m.in. Inter Mediolan, który przegrał na San Siro aż 2:5.

Kontuzje

Sytuacja kadrowa w zespole z Old Trafford jest bardzo dobra. Do Gelsenkirchen nie pojechał jedynie Dymitar Berbatow, który narzeka na uraz pachwiny. Do dyspozycji sir Aleksa Fergusona będą natomiast Nemanja Vidić i Park Ji-sung. Obu zawodników zabrakło w ostatnim meczu Manchesteru United z Evertonem (1:0). Co ciekawe pod nieobecność kontuzjowanego Andersa Lindegaarda rolę trzeciego bramkarza będzie w Niemczech pełnił 18-letni Sam Johnstone.

Listę kontuzjowanych w zespole wicemistrzów Anglii uzupełniają Darren Fletcher i Owen Hargreaves.

Zdecydowanie więcej zmartwień przed spotkaniem z Czerwonymi Diabłami ma szkoleniowiec Schalke. Ralf Rangnick prawdopodobnie nie będzie mógł skorzystać z obrońcy Benedikta Höwedesa. Do tego dochodzą urazy Mario Gavranovicia, Klaasa-Jana Huntelaara, Chrostpha Moritza, Christiana Pandera, Kyriakosa Papadopoulosa i Peera Kluge?a. Szansę na występ przeciwko Manchesterowi United mają jedynie dwaj ostatni.

Szkoleniowcy przed meczem:

Ralf Rangnick (Schalke 04): ? Nic nie rozstrzygnie się we wtorek. Wiemy, że Manchester jest lepiej zorganizowany od Interu, więc zdobycie bramki nie będzie łatwe. Musimy stanowić kolektyw. Nieduży wynik sprawi, że w rewanżu w Manchesterze wszystko będzie możliwe.

? Wszyscy wiemy, że United mają wielu ofensywnych piłkarzy do swojej dyspozycji. W wyjściowym składzie będzie ich przynajmniej pięciu lub sześciu, jeśli doliczymy do tego Patrice?a Evrę. Musimy znaleźć odpowiedni balans pomiędzy defensywą a atakiem.

? To moje najważniejsze spotkanie w dotychczasowej karierze. W tym dwumeczu więcej do stracenia ma Manchester United. Sir Alex Ferguson wygrał zdecydowanie więcej meczów i tytułów na tym poziomie, ale Czerwone Diabły to tak samo doświadczony zespół jak Inter Mediolan. Nasz jest nieco młodszy i miejmy nadzieję, że bardziej głodny sukcesów, czym nadrobimy braki w doświadczeniu. Pasja i dyscyplina pomogły nam w starciu z Interem i liczmy, że podobnie będzie przeciwko United.

Sir Alex Ferguson (Manchester United): ? Moje oczekiwania względem europejskich pucharów zawsze były wysokie, bo musimy równać do klubów takich jak Real Madryt, AC Milan, Bayern Monachium, Ajax i Liverpool, które często wygrywały te rozgrywki.

? Na tym etapie Ligi Mistrzów zawsze jesteś pełen obaw. Radziliśmy sobie już w tym w ostatnich latach. W 2008 roku graliśmy na wyjeździe z Barceloną i uzyskaliśmy rezultat, który chcieliśmy. W rewanżu ostatnie dwie minuty były jednak agonią. Półfinały nigdy nie są proste.

? Co do meczu Schalke z Interem, to ani przez moment nie wyglądali na drużynę, która miałaby przegrać ten dwumecz. Za to należy im się szacunek, biorąc pod uwagę doświadczenie rywali. Sprawiali bardzo dobre wrażenie.

Ciekawostki

? Obrońcy Czerwonych Diabłów będą musieli uważać na Raula. Hiszpański napastnik Manchesterowi United w rozgrywkach Ligi Mistrzów strzelił cztery gole w trzech spotkaniach. Trafienia Raula dały wówczas Realowi Madryt awans do kolejnej fazy rozgrywek.

? Stadion Schalke nie jest najszczęśliwszy dla Wayne?a Rooneya. Anglik zobaczył na nim czerwoną kartkę w meczu Anglików z Portugalią w mistrzostwach świata w 2006 roku. Synowie Albionu przegrali w rzutach karnych.

? Manchester United w rozgrywkach Ligi Mistrzów (faza grupowa i pucharowa) zdobył już 297 bramki. Trafienie Javiera Hernandeza w rewanżowym starciu z Chelsea było natomiast pięćsetnym golem Czerwonych Diabłów we wszystkich rozgrywkach UEFA.

? Manchester United w obecnych rozgrywkach Ligi Mistrzów oddał zaledwie 50 celnych strzałów na bramkę. Lepszym wynikiem mogą pochwalić się Real Madryt, FC Barcelona i Schalke.

? Piłkarze Schalke faulują najczęściej spośród półfinalistów (171). Zawodnicy Górników obejrzeli też 26 żółtych kartoników. Gracze Manchesteru United żółtymi kartkami byli karani zaledwie ośmiokrotnie.

konto usunięte

Menadżer Manchesteru United sir Alex Ferguson uważa, że pensje piłkarzy nadal będą rosnąć w zawrotnym tempie.

Według ostatnich badań Manchester United zajmuje szesnaste miejsce pod względem wysokości pensji płaconych zawodnikom. Przeciętne, tygodniowe wynagrodzenie gracza Czerwonych Diabłów wynosi 98 tysięcy dolarów. Na szczycie tej listy jest FC Barcelona ? 152 tysiące dolarów.

? Te kwoty są trudne do wyobrażenia ? przyznał sir Alex Ferguson w rozmowie z radiem Sirius XM.

? Jeśli cofniemy się do początków mojej kariery w Manchesterze United w 1986 roku, to najwyższe wynagrodzenie wynosiło wówczas 115 tysięcy funtów rocznie. Następnie te sumy wystrzeliły w górę.

? Nie wiem, kiedy ten trend się zatrzyma, biorąc pod uwagę wymagania ludzi. Mamy wielu bogatych właścicieli, do tego dochodzi telewizja, która wykłada olbrzymie pieniądze ? dodał Ferguson.

konto usunięte

Wesley Sneijder nie myśli o transferze z Interu Mediolan, choć przyznaje, że informacje łączące go z Manchesterem United są miłe.

Według doniesień niektórych mediów holenderski pomocnik znajduje się na szczycie listy życzeń sir Aleksa Fergusona.

? Czy chcę odejść do Manchesteru United? To wspaniały klub ? przyznał Sneijder na antenie radia Studio Ajax.

? W Mediolanie czuję się jednak dobrze i na razie nie myślę o transferze ? dodał reprezentant Holandii.

konto usunięte

Nemanja Vidić i Chris Smalling będą gotowi na wtorkowe spotkanie Ligi Mistrzów z Schalke 04. Do Niemiec nie przyleciał natomiast Dymitar Berbatow.

Sir Alex Ferguson nie desygnował swoich środkowych obrońców do gry w sobotnim meczu z Evertonem, gdyż chciał dać im wypocząć przed wtorkowym pojedynkiem z Schalke.

Na pokładzie samolotu lecącego do Gelsenkirchen zabrakło Dymitara Berbatowa, który nie zdążył wyleczyć urazu pachwiny i na Veltins-Arena go nie zobaczymy.

Sir Alex Ferguson jest bardzo zadowolony z faktu, że drużyna przystępuje do tak ważnego spotkania w niemalże pełnym składzie.

? Mamy dobrą sytuację kadrową ? stwierdził Boss.

? Musiałem utrzymać świeżość w zespole, abyśmy po meczu z Evertonem mogli bez problemu podejść do pojedynku z Schalke. Skupiamy się teraz głownie na podróży do Niemiec, nie zapominając oczywiście o ważnych meczach ligowych z Arsenalem i Chelsea.

? Mamy teraz dużo na głowie, jednak osobiście lubię ten kluczowy moment sezonu, w którym grasz mecz za meczem, nie mając zbyt wiele czasu na odpoczynek.

? Selekcja w drużynie jest bardzo ważna. Piłkarze muszą stawać na wysokości zadania we wszystkich spotkaniach, ja również. Dlatego też moim obowiązkiem jest pokierować nimi tak, aby każdy z nich był wypoczęty i gotowy do gry ? zakończył sir Alex Ferguson.

konto usunięte

Zdaniem Christopha Metzeldera jedynym sposobem na pokonanie Manchesteru United w półfinałowym dwumeczu Ligi Mistrzów będzie zneutralizowanie Wayne Rooneya.

- Najważniejsze będzie powstrzymanie Rooneya. To kluczowy zawodnik. Pierwszy mecz gramy u siebie, więc nie możemy pozwolić sobie na stratę bramki. W starciu z Chelsea cofał się do linii pomocy, dlatego muszą się na nim skupić nie tylko nasi obrońcy, ale także gracze z środka. Jesteśmy świadomi, iż United ma wiele indywidualności. Boimy się jednak tylko jego - wyznał Niemiec.

Metzelder przyznaje, że Schalke jest zadowolone z losowania par półfinałowych. Ich zdaniem Manchester United to łatwiejszy rywal od faworyzowanej FC Barcelony.

- Dużo ciężej byłoby nam się zmierzyć z FC Barceloną. Taktyka United jest dla nas wygodniejsza. Hiszpanie gdy przejmą piłkę są w stanie wycieńczyć rywala dużą ilością podań. Dlatego łatwiej jest się bronić przed zespołami takimi jak Manchester czy Real Madryt.

Trzydziestolatek jest jednak świadom, że to Czerwone Diabły są faworytami. - Zespół Sir Alexa Fergusona ma ogromne doświadczenie w Lidze Mistrzów. Mają też wspaniałe indywidualności.

Według Niemca tajna bronią dla drużyny z Gelsenkirchen może okazać się Raul, który wraz z Realem Madryt wyeliminował już dwa razy Manchester United. - To nasz najgroźniejszy zawodnik, liczy się dla niego tylko wygrana. Gdzie by nie grał to zwycięża. Trzeba na niego uważać.

konto usunięte

John O?Shea uważa, że Manchester United musi jutro w meczu półfinałowym Ligi Mistrzów pokazać ekipie Schalke swoją prawdziwą klasę. Pierwsze spotkanie tego dwumeczu we wtorek o godzinie 20:45 w Gelsenkirchen.

- Musimy się upewnić, że pokażemy im naszą historię, to dlaczego dostaliśmy się do finałów, dlaczego je wygrywaliśmy i dlaczego byliśmy w tej sytuacji już tyle razy. Musimy się dobrze zaprezentować i zarazem szanować rywala oraz ich potencjalne zagrożenia, z którymi będziemy musieli sobie radzić ? mówił O?Shea.

- Nie powiedziałbym, że będziemy zadowoleni z remisu. Schalke doszło do półfinałów Ligi Mistrzów. To bardzo dobra drużyna. Jednak to my jesteśmy faworytami, co dodaje sporo presji w naszej drużynie. Jednak każda drużyna, która potrafi nastrzelać tyle bramek Interowi Mediolan robi wrażenie.

- Będziemy musieli wykorzystać nasze doświadczenie, aby uciszyć tłum zgromadzony na Veltins Arena. Gol na wyjeździe zawsze jest miłym akcentem. Wiemy, że jeżeli wrócimy na Old Trafford z zapasem, będziemy mieli sporą szansę na awans ? zakończył John O?Shea.

konto usunięte

Antonio Valencia jest wdzięczny sir Aleksowi Fergusonowi za umiejętne kierowanie jego karierą. Ekwadorczyk, choć nie jest tak przebojowy jak Cristiano Ronaldo, to szybko zyskał sympatię kibiców na Old Trafford.

Postępów Valencii nie zatrzymało nawet groźne złamanie kostki we wrześniu 2010 roku, przez które skrzydłowy musiał długo pauzować. Ekwadorczyk przyznaje, że zaraz po przyjściu do Manchesteru United miał pewne wątpliwości.

? Wiedziałem jak dobrym piłkarzem był Cristiano Ronaldo. Menadżer zdjął jednak ze mnie presję mówiąc: Sprowadziłem cię tutaj, abyś wykonywał swoją pracę, a nie był Cristiano Ronaldo. Jeśli to będziesz robił, to będziemy szczęśliwi. Te słowa pomogły mi w szybszej aklimatyzacji. Mogłem skoncentrować się na byciu sobą ? mówi Valencia w rozmowie z MUTV.

? Jedną z moich ambicji była gra dla wielkiego klubu. Zawsze podziwiałem Manchester United. Kiedy po raz pierwszy usłyszałem, że się mną interesują, to nie mogłem w to uwierzyć.

? Zacząłem wierzyć dopiero po rozmowie z sir Aleksem Fergusonem. Od razu zadzwoniłem do mojej rodziny w Ekwadorze, aby im o tym wszystkim opowiedzieć.

? Zaskoczyło mnie to jak ciężko wszyscy tutaj pracują. Słyszałem o zwycięskiej mentalności zawodników Manchesteru United i mogę wam powiedzieć, że ona naprawdę istnieje ? dodaje Antonio.

Wsparcie kibiców

Valencia przyznaje również, że w szybszym powrocie do gry po długiej kontuzji pomogli mu kibice Manchesteru United.

? Największym zmartwieniem była pierwsza walka o piłkę. Myślisz, że możesz grać ostrożniej przez pierwszych kilka meczów, ale kiedy jesteś na boisku, musisz dawać z siebie wszystko ? twierdzi Valencia.

? Moim pierwszym poważnym sprawdzianem było spotkanie z Marsylią. Zaatakowałem piłkę lewą nogą i trochę zabolało. Wszystko działo się w ferworze walki, więc o tym zapomniałem.

? Kiedy wracałem po kontuzji w meczu z Arsenalem, to na trybunach siedziała moja siostra. Powiedziała, że otrzymałem owację jak David Beckham. Takie wsparcie dodaje ci dodatkowej motywacji. Nie chcesz zawieść tych ludzi ? dodaje Antonio.

konto usunięte

Chociaż po zapewnieniu po raz kolejny zwycięstwa United wszystkie oczy zwrócone są na niego, to Javier Hernandez przekonuje, iż zwycięstwo nad Evertonem to zasługa całego zespołu.

Meksykański napastnik przez ponad 80 minut nie mógł znaleźć sposobu na Tima Howarda, lecz sztuka ta udała mu się ostatecznie na sześć minut przed końcem spotkania, co zadecydowało o zwycięstwie podopiecznych sir Alexa Fergusona.

- Byłem lekko sfrustrowany, ale nie zamierzałem się poddawać, gdyż wtedy po spotkaniu miałbym w głowie tylko jedną myśl: "Spudłowałem". Cały czas trzeba szukać kolejnej okazji, a gdy taka się nadarzy to zrobić wszystko, by ją wykorzystać. Na szczęście dziś udało mi się zdobyć bramkę w ostatnich minutach meczu - wyjaśnił Chicharito w wywiadzie dla MUTV.

- Przez 90 minut robiliśmy wszystko co w naszej mocy, gdyż liczyło się tylko zwycięstwo oraz zapewnienie sobie trzech punktów najszybciej jak to tylko możliwe. Cały czas próbowaliśmy, lecz był to bardzo ciężki mecz, także ze względu na upał, bowiem szybciej się męczyliśmy. Jednak taka już jest specyfika Manchesteru United - potrafimy strzelać nie tylko w pierwszych, ale także w ostatnich minutach spotkania.

Po zwycięstwie nad Evertonem pora na dwumecz z Schalke w ramach półfinału Ligi Mistrzów, a także pojedynki z pozostałymi drużynami czołowej trójki Premier League. Hernandez przyznaje jednak, że nikt w United nie myślał do tej pory o nadchodzących spotkaniach, lecz tylko i wyłącznie o tym by zdobyć trzy punkty w starciu z drużyną z Liverpoolu.

- To było jedyne co siedziało w naszych głowach i na szczęście udało nam się wygrać - dodaje Javier. - To niesamowite ponieważ wszyscy zdawaliśmy sobie sprawę jak ważne są te trzy punkty. Jeżeli chcemy wygrać ligę to musimy wygrywać każdy mecz, nie pozwalając sobie na kalkulacje. To zdecydowanie kluczowa część sezonu podczas której przyjdzie zmierzyć nam się z Schalke, Arsenalem oraz Chelsea.

- To wszystko jest bardzo ważne. Jesteśmy zawsze nastawieni na wygraną i zdobycie kompletu punktów. Nie ma znaczenia kto zdobywa bramki. Teraz pora na ważne pojedynki i niech nawet obrońcy strzelają gole, bylebyśmy tylko wygrywali - tylko to się liczy. Drużyna jest tutaj najważniejsza, więc nie możemy być egoistami - zakończył Chicharito.