MANCHESTER UNITED - OD KOŁYSKI AŻ PO GRÓB

MANCHESTER UNITED - OD KOŁYSKI AŻ PO GRÓB

konto usunięte

Rio Ferdinand jest przekonany, że problemy z kontuzjami ma już za sobą. Anglik ma na myśli głównie ostatnie bóle pleców, które dokuczały mu w ostatnich miesiącach. Zawodnik musi jednak uważać, żeby uraz się nie odnowił.

- Jedyne o czym myślałem podczas kontuzji, to jak najszybszy powrót do treningów i gry. Nigdy nie myślałem o odejściu na emeryturę ? mówił Rio.

- Cieszę się, że znowu mogę grać, być częścią drużyny na co dzień. Trenuję cały czas i nie puszczał treningów ani meczów, tak jak przedtem.

- Brakowało mi regularnej gry, bycia częścią zespołu oraz koleżeństwa, które temu wszystkiemu towarzyszy. Ciężko było nie wybiegać na murawę na oczach kibiców United i bycia częścią tego, toteż świetnie jest powrócić ? zakończył Rio Ferdinand.

konto usunięte

Wygląda na to, że Manchester United zostanie ukarany grzywną w wysokości 65 000 funtów. Wszystko powodu bojkotu stacji BBC, który od wielu lat prowadzi sir Alex Ferguson.

Wedle nowych zasadach Premier League, odmówienie rozmowy z partnerem telewizyjnym, jakim jest BBC, jest naruszeniem regulaminu. Dyrektor sir David Richards rozmawiał już w tej sprawie z Davidem Gillem, aby omówić sankcje dla sir Alexa.

W myśl nowych przepisów o prawach do transmisji, każdy menadżer musi udzielać wywiadów przed i po spotkaniu, jeżeli dziennikarze firm partnerskich sobie tego życzą. Mówi się, że za każdy brak rozmowy ze strony sir Alexa, klub zapłaci 20 000 funtów kary. Takich sytuacji w tym sezonie było już 13.

Wydaje się jednak, że zarząd Premie League zgodzi się na łagodniejszy wymiar kary dla Szkota, pod warunkiem, że menadżer Manchesteru United zaprzestanie wreszcie swojego bojkotu, który trwa nieprzerwane od 2004 roku. Wtedy to BBC opublikowało rzekomo obrażający dokument na temat jego syna Jasona.

konto usunięte

Środowe derby z City skończyły się kontuzjami kilku piłkarzy United, jednak wszystko wskazuje na to, iż jeden z nich - Patrice Evra da radę wystąpić w sobotę z Aston Villą.

Francuz zszedł z boiska w drugiej połowie spotkania z Obywatelami utykając, co jak się okazało było spowodowane urazem kostki. Sztab medyczny United zrobił jednak swoje i Evra od czwartku normalnie trenuje z drużyną, co pozwala sądzić, iż lewego obrońcę zobaczymy w sobotę w wyjściowym składzie.

- Pat trenował dziś normalnie z resztą drużyny, więc optymistycznie spoglądamy na jego sobotni występ - wyjawił w piątek popołudniu Mike Phelan.

W przeciwieństwie do Evry poważniejszej kontuzji doznał prawy obrońca Czerwonych Diabłów Rafael i jego występ w potyczce z podopiecznymi Gerarda Houlliera wydaje się dużo mniej prawdopodobny. W związku z absencją Gary'ego Neville'a na prawej stronie powinniśmy ujrzeć Wesa Browna.

- Rafael wciąż cierpi z powodu stłuczonych mięśni - dodaje Mike. - Zobaczymy jak sytuacja rozwinie się w ciągu najbliższych 24 godzin i wtedy podejmiemy ostateczną decyzję.

Paul Scholes podczas meczu z City zobaczył swój piąty żółty kartonik w tym sezonie co oznacza zawieszenie na najbliższe spotkanie. Natomiast Wayne Rooney z USA do Manchesteru wróci dopiero w przyszłym tygodniu, więc na pewno opuści sobotni mecz z Aston Villą.

- Wayne radzi sobie w Ameryce naprawdę dobrze - przyznaje Phelan. - Ciężko pracuje, ma treningi rano i wieczorem. Nasi ludzie, którzy bacznie go obserwują są bardzo zadowoleni z efektów jego pracy i podejścia do sprawy. Tak więc wszystko jest w jak najlepszym porządku, teraz czeka go tylko lot powrotny do domu. W Carrington ma stawić się w poniedziałek rano, aby poddać się ocenie naszych specjalistów.

- Jesteśmy przekonani, iż teraz Wayne znów będzie brylował - zakończył asystent sir Alexa Fergusona.

konto usunięte

Rio Ferdinand nakłania fanów do odwiedzenia strony internetowej Absolute Radio i oddania swojego głosu, który pomoże partnerowi United - fundacji UNICEF zebrać 10 tysięcy funtów.

Przez cały tydzień rozgłośnia Absolute Radio prosiła znanych piłkarzy, aby Ci zadzwonili do stacji i przez krótką chwilą porozmawiali na jakiś temat. Rio swoją rozmowę odbył z dj-em Christianem O?Connellem z któremu opowiedział o opuszczeniu Mistrzostw Świata z powodu kontuzji, sobotniej wyprawie na mecz z Aston Villą oraz dziwnej fotce, która została mu zrobiona podczas środowego pojedynku z Manchesterem City.

W akcji wzięło udział ponad 20 znakomitych piłkarzy, jednak tylko rozmowy pięciu z nich znalazły się na finałowej liście. Teraz wszyscy słuchacze mogą głosować na swoją ulubioną rozmowę (jest wśród nich rozmowa Rio) i sprawić, iż zwycięzca będzie mógł przekazać 10 tysięcy funtów na wybrany przez siebie cel charytatywny.

- Manchester United oraz jego piłkarze wspierają UNICEF już od ponad 10 lat - wyznał Ferdinand. - To fantastyczna organizacja, która robi mnóstwo wspaniałych rzeczy zarówno w Wielkiej Brytanii jak i na całym świecie, lecz jej działanie opiera się tylko i wyłącznie na datkach które otrzymują od ludzi.

- Chciałbym moc przekazać im te 10 tysięcy funtów, jednak potrzebuję twojej pomocy. Proszę więc o wejście na stronę Absolute Radio, wysłuchanie mojej rozmowy i oddanie na mnie głosu, gdyż twój głos może przesądzić o zwycięstwie UNICEF - zakończył apel Anglik.

Fani mogą oddawać swoje głosy przez cały najbliższy weekend. Zwycięzcę poznamy już 15 listopada podczas porannej audycji w radiu.

Kliknij TUTAJ, aby wysłuchać rozmowy z Rio!
Kliknij TUTAJ, aby zagłosować na Rio!

konto usunięte

United jest jedynym niepokonanym zespołem w Premier League w tym sezonie, jednak Darren Fletcher przyznaje, iż to liczba zwycięstw będzie decydowała o sięgnięciu w maju po tytuł mistrzowski.

Chociaż cudowna seria jest z pewnością sporym wyróżnieniem to piłkarze Czerwonych Diabłów są zgodni, iż zbyt wiele punktów w tym sezonie stracili na własne życzenie. Bezcenne punkty United traciło bowiem przeważnie na wyjazdach w sytuacjach, gdy było już na wygranej pozycji. Fletcher jest przekonany, iż trwająca nieco krócej seria zwycięstw będzie miała o wiele większe znaczenie i liczy na jej podtrzymanie podczas sobotniego spotkania z Aston Villą.

- Tak, to prawda, że jesteśmy niepokonani, jednak punkty które straciliśmy na początku sezonu mogą nas sporo kosztować, więc teraz najważniejsze jest wygrywanie każdego spotkania - wyznał Szkot w wywiadzie dla manutd.com.

- W większości tych spotkań kontrolowaliśmy przebieg gry, lecz wystarczyło kilka chwil dekoncentracji, aby stało się nieszczęście. To niesprawiedliwe, jednak musimy się z tym pogodzić.

- Na szczęście mamy już to za sobą i teraz potrafimy grać do końca wygrywając większość spotkań. Musimy to utrzymać, jeżeli chcemy znaleźć się na szczycie tabeli. W Premier League jeżeli pozwolisz sobie na zremisowanie zbyt wielu meczy to możesz zapomnieć o tytule. Zawsze chcemy wygrywać wszystko co tylko możliwe, nasza mentalność się nie zmieniła.

Obecnie wszystko wydaje się funkcjonować w jak najlepszym porządku, a Fletcher przyznaje, iż atmosfera w szatni tylko napędza zespół do kolejnych sukcesów oraz sprawia, iż nie odczuwa się zmęczenia.

- Czuję się bardzo dobrze, jakbym dopiero co rozpoczynał sezon - dodaje Szkot. - Nie ma żadnych przeciwwskazań, abym występował w każdym spotkaniu United. Mamy tutaj świetny sztab medyczny, który bardzo szybko potrafi postawić nas na nogi. W dodatku przygotowania do sezonu poszły wyśmienicie i teraz widać ich efekty.

- To cudowne uczucie móc grać w każdym spotkaniu. Na pewno nie zamierzam narzekać z tego powodu, iż jestem za często wystawiany w pierwszym składzie - zakończył Darren.

konto usunięte

Zapowiedź spotkania: Aston Villa vs Manchester United

Po zremisowanym spotkaniu derbowym w środku tygodnia, United czeka kolejna podróż. Podopieczni Fergusona wybierają się do Birmingham, gdzie zmierzą się z miejscową Aston Villą. Czy po tym spotkaniu uda się zmniejszyć stratę do Chelsea?

Aston Villa może zagrać w meczu z United aż bez dziewięciu piłkarzy podstawowego składu.

Para obrońców - Carlos Cuellar (łydka) i Habib Beye (kostka) to tyko ostatni kontuzjowani gracze, którzy pewnie nie zdążą wykurować się na mecz z Czerwonymi Diabłami.

Z kolei w składzie United Paul Scholes skolekcjonował pięć żółtych kartek, przez co został zawieszony na jedno spotkanie. Po ostatnich derbach do listy kontuzjowanych dołączyli Rafael Da Silva i Patrice Evra i ich występ w sobotnim meczu jest niemożliwy.

Początek spotkania w sobotę, o godzinie 13.45!

Kłopoty w kadrze

Aston Villa
Występ mało prawdopodobny: Beye (kostka), Cuellar (łydka).
Kontuzjowani: Carew (łydka), Delph, Heskey, Petrov, Reo-Coker (wszyscy kolano), Sidwell (Achilles), Weimann (kostka).

Manchester United
Zawieszenia: Scholes (1 spotkanie)
Występ mało prawdopodobny: Anderson, Gibson (wirus), Giggs (ścięgno udowe), Evra (kostka).
Kontuzjowani: Hargreaves, Owen (ścięgno udowe), Rooney, Valencia (kostka), Rafael (stłuczony mięsień).

Zapowiedź spotkania

Gerard Houllier i sir Alex Ferguson spotkają się ze sobą po raz pierwszy, od czasu kiedy w 2004 roku ówczesny Boss FC Liverpoolu pożegnał się z piastowanym przez siebie stanowiskiem.

Dla francuskiego szkoleniowca cel w pojedynkach z United wydaje się być prosty ? poprawić niechlubną passę pojedynków z United. Ostatnia porażka Czerwonych Diabłów na Villa Park miała miejsce bowiem 15 lat temu.

Pewność siebie gospodarzy przed tym meczem wzrosła znacząco po wygranej z Blackpool w ostatnich minutach meczu. Na Villa Park wszyscy liczą na powrót do gry Gabriela Agbonlahora, który w meczach z United zdobył aż 7 bramek!

Dla United to również bardzo ważna spotkanie. Grając dzień wcześniej, podopieczni Fergusona w przypadku wygranej są w stanie zbliżyć się do londyńczyków na jeden punkt i wywrzeć tym samym presję na Chelsea, przed ich niedzielnym meczem.

Fakty meczowe

Bezpośrednie pojedynki
* Aston Villa wygrała tylko raz podczas 27 spotkań z United. Zwycięstwo 1-0 na Old Trafford w poprzednim sezonie było pierwszym od 25 spotkań licząc wszystkie typy rozgrywkowe.
* W lidze, United może pochwalić się bardzo dobrymi wynikami przeciwko Villi ? 20 zwycięstw, 8 remisów i tylko 1 porażka
* Ostatnia porażka United na Villa Park miała miejsce podczas inauguracyjnego spotkania w sezonie 1995/96.

Aston Villa
* Średnia wieku w wyjściowym składzie Villi na meczu z Blackpool wyniosła 26 lat i 216 dni. Była to najmłodsza drużyna Villi w tym sezonie i ogólnie, podczas dwóch i pół roku.
* Aston Villa przegrała tylko raz w ostatnich 15 ligowych spotkaniach na Villa Park. W ostatnich 4 z 6 spotkań u siebie udało się zachować czyste konto.
* Houllier jeszcze jako trener Liverpoolu, w latach 2000-2002 pięciokrotnie pokonał Fergusona. W lidze tylko Arsene Wenger może poszczycić się 9 wygranymi ze szkockim taktykiem United.

Manchester United
* United to do tej pory jedyny niepokonany zespół w lidze we wszystkich typach rozgrywek. * Nie przegrali w pierwszych 12 spotkaniach w Premier League pierwszy raz w historii.
* United w 10 z 12 spotkań zawsze strzelało bramki. Tylko ekipie Sunderlandu i Manchesteru City udało się zachować czyste konto w meczu z United.
* W tym sezonie United zremisowało 5 z 6 wyjazdowych spotkań w Premier League.

Najlepsi strzelcy w zespołach

Aston Villa
Downing: 5 bramek (4 zdobyte w lidze)
Heskey: 4 bramki (1 zdobyta w lidze)

Manchester United
Berbatow: 7 bramek (6 zdobytych w lidze)
Hernandez: 6 bramek (3 zdobyte w lidze)

Sędziowie spotkania

Arbiter główny: Mike Dean
Asystenci: Simon Beck oraz Simon Long
Sędzia techniczny: Martin Atkinson

Ostatnie ustawienie obu zespołów w ligowym spotkaniu

Aston Villa 3-2 Blackpool
Friedel, Luke Young, Dunne, Collins, Warnock, Albrighton (Ireland 81?), Clark, Bannan (Lichaj 90?), Downing, Ashley Young, Delfouneso (Agbonlahor 64?).
Nie zagrali: Guzan, Hogg, Lowry, Johnson.

Manchester City 0-0 Manchester United
Van der Sar, Rafael Da Silva (Brown 49?), Ferdinand, Vidic, Evra (O'Shea 68?), Fletcher, Scholes, Carrick, Nani, Berbatow (Hernandez 78?), Park.
Nie zagrali: Amos, Smalling, Obertan, Gibson.

konto usunięte

Chociaż United dwa razy obejmowało prowadzenie w wyjazdowym meczu z West Brom, to gospodarze byli o krok od zwycięstwa w tym pojedynku.

Pierwszą bramkę w spotkaniu zdobył strzałem głową belgijski obrońca Czerwonych Diabłów, Marnick Vermijl już w 13 minucie spotkania. Wprawdzie pierwsze uderzenie odbił bramkarz West Brom, Luke Daniels jednak wobec dobitki Belga był już bezradny. Odpowiedź gospodarzy były niestety natychmiastowa. Lewą stroną boiska przedarł się Joe Mattock i zagrał piłkę w pole karne, gdzie spod opieki Scotta Woottona oraz Ritchie'ego De Laeta urwał się Kemar Roofe i przepięknym uderzeniem umieścił piłkę pod poprzeczką bramki pilnowanej przez Amosa.

W przerwie w ekipie gości doszło do jednej zmiany i na boisku w miejsce Michaela Keane'a pojawił się Michele Fornasier. Pięć minut później młody pomocnik pokazał, iż była to bardzo trafiona zmiana, gdyż wykorzystał chwilę nieuwagi Danielsa i Roofe'a i celnym strzałem głową zamienił dośrodkowanie Eikrema z rzutu rożnego na bramkę. Po objęciu prowadzenie United cofnęło się do obrony co spowodowało, iż piłkarze West Brom zaczęli śmiało atakować bramkę Amosa. Jednak bramkarz Czerwonych Diabłów raz za razem popisywał się cudownymi paradami i wynik długo nie ulegał zmianie. Niestety w 69 minucie ataki gospodarzy przyniosły pożądany efekt. Z 20 metrów potężnie uderzył Sam Mantom i piłka wpadła do siatki United tuż przy słupku.

Po drugim trafieniu gospodarze jeszcze bardziej zaczęli atakować bramkę strzeżoną przez Amosa i w ostatnich pięciu minutach spotkania bramkarz United musiał wznieść się na wyżyny swoich umiejętności, aby nie puścić więcej goli. Szczęście tego wieczoru było jednak po stronie gości, którzy wytrwali do końca meczu i wywieźli z boiska West Brom cenny punkt.

West Bromwich Albion 2:2 Manchester United
Roofe (21'), Mantom (69'); Vermijl (13'), Fornasier (50')

Skład United:
Amos; Vermijl, Wootton, De Laet (McGinty 73'), Thorpe; M Keane (Fornasier 46'), Tunnicliffe, Eikrem (Lingard 79'), Morrison, Stewart; W Keane.
Zmiany nie wykorzystane: Jacob.

konto usunięte

Legenda Czerwonych Diabłów Peter Schmeichel przyznaje, że wciąż wierzy w to, że sir Alex sięgnie podczas letniego okna transferowego po kreatywnego pomocnika, który wzmocniłby Manchester United.

- Wesley Sneijder lub Mesut Ozil... z prawdziwą rozkoszą widziałbym choć jednego z nich w barwach United. Jednak to wszystko zależy od sir Alexa. Przez lata pokazał, że buduje zespół z myślą o przyszłości.

- Co do tego sezonu. Tak, pięć czy sześć remisów to nie jest powód do radości, jednak w United wciąż wielu piłkarzy jest kontuzjowanych, kilku graczy nie gra na swoim poziomie. Często można tego doświadczyć po mistrzostwach świata.

- Chelsea jest obecnie liderem, jednak przyjdzie taki czas, że zaczną tracić punkty. Patrząc na United jestem bardzo optymistycznie nastawiony. W tym zespole jest przyszłość - zakończył Duńczyk.

konto usunięte

Manchester United bezbramkowo zremisował z Manchesterem City w meczu 12. kolejki Premier League. W przeciwieństwie do ubiegłorocznych derbów Manchesteru dramatu na Stadionie Miejskim nie było.

Jeszcze we wtorek sir Alex Ferguson pytany o wyjściowy skład na mecz z ?The Citizens? tylko bezradnie rozkładał ręce. W dniu derbów sytuacja w zespole ?Czerwonych Diabłów? uległa zdecydowanej poprawie i Szkot mógł skorzystać z nieobecnych ostatnio Naniego czy Dymitara Berbatowa.

Obie drużyny mecz na Eastland rozpoczęły bardzo skoncentrowane, chcąc jak najlepiej wywiązać się z założeń taktycznych nakreślonych przed pierwszym gwizdkiem. Gra toczyła głównie w okolicach środka boiska, a wszelkie próby ataków były tłumione w zarodku.

Pierwszą akcję zakończoną celnym strzałem obserwowaliśmy dopiero w 21. minucie. Po szybkiej wymianie podań z Parkiem Ji-sungiem dobrą sytuację wypracował sobie Patrice Evra. Francuz zaskakująco uderzył piłkę lewą nogą, ale nie udało mu się zaskoczyć Joe?a Harta.

W 36. minucie swoją szansę mieli gospodarze. Przed polem karnym przewinienie popełnił Paul Scholes. Do piłki podszedł Carlos Tevez, uderzył ją niezwykle precyzyjnie, lecz fantastyczną interwencją popisał się Edwin van der Sar.

Na kolejną ciekawą akcję kibice na City of Manchester Stadium musieli czekać aż do 56. minuty. Wes Brown, wprowadzony w miejsce kontuzjowanego Rafaela, dograł piłkę do będącego w polu karnym Berbatowa, który efektownym uderzeniem z woleja próbował skierować ją do siatki. Między słupkami dobrze ustawiony był jednak Hart.

Od tego momentu zasieki w szeregach Manchesteru City zaczęły pękać, a piłkarze United mieli coraz więcej miejsca na rozgrywanie akcji. Wielkiego zagrożenia pod bramką ?The Citizens? jednak nie było. Na domiar złego w 68. minucie goście stracili przez kontuzję Patrice?a Evrę i liczba manewrów sir Aleksa Fergusona zmalała do jednego.

Zmianę niewymuszoną kontuzją szkocki menadżer przeprowadził w 78. minucie. Dymitara Berbatowa zastąpił Javier Hernandez. Meksykanin miał do gry wnieść nieco ożywienia, ale przy zdyscyplinowanej obronie ?The Citizens? okazało się to niezwykle trudne.

W przeciwieństwie do ubiegłorocznych derbów nie było dramatu w ostatnich minutach. Losy spotkania mógł w 86. minucie rozstrzygnąć Pablo Zabaleta. Argentyńczyk uderzył jednak nad poprzeczką. ?Czerwone Diabły?, choć do samego końca starały się rozstrzygnąć losy spotkania, to Harta do kapitulacji nie udało im się zmusić.

Manchester City - Manchester United 0:0

Manchester City: Hart ? Kompany, Zabaleta, Boateng (Kolarov 80'), Kolo Toure - Milner (A. Johnson 73'), Barry, Silva, De Jong, Yaya Toure - Tevez (Adebayor 90'+4?)

Manchester United: Van der Sar - Evra (O'Shea 69'), Ferdinand, Vidic, Rafael Da Silva (Brown 49') - Park Ji-Sung, Carrick, Nani, Scholes, Fletcher - Berbatow (Hernandez 78')
konto usunięte

Sir Alex Ferguson przyznał tuż przed dzisiejszym pojedynkiem o prym w Manchesterze, że kluczową rolę mogą odegrać kibice. Szkot prosi fanów United o gromki doping!

- Kibice odgrywają ogromną rolę, zwłaszcza w spotkaniach takich jak to - powiedział Szkot w ekskluzywnym wywiadzie dla ManUtd.com.

- Są częścią naszego zespołu i zawsze, nawet kiedy gramy na wyjeździe są fantastyczni. Muszą do tego meczu tak jak my podejść z optymizmem i nie dać się fanom City.

- Często podczas derbów fani próbują toczyć między sobą wojny. Mam nadzieję, że nasi kibice nie wdadzą się w niepotrzebne zamieszanie i skoncentrują się tylko i wyłącznie na dopingowaniu nas. Bardzo tego potrzebujemy - zakończył Szkot.