MANCHESTER UNITED - OD KOŁYSKI AŻ PO GRÓB

MANCHESTER UNITED - OD KOŁYSKI AŻ PO GRÓB

konto usunięte

Michael Owen nie wyklucza zakończenia zawodniczej kariery, jeśli Manchester United nie zaoferuje mu nowego kontraktu. Obecna umowa angielskiego napastnika wygasa w czerwcu 2011 roku.

Rozmowy w sprawie nowego kontraktu Owena jeszcze się nie zaczęły. Wszystko przez kontuzje, które trapią Anglika w tym sezonie. Z powodu licznych urazów Owen tylko raz wybiegł w podstawowym składzie Manchesteru United w Premier League.

? Oczywiście, że chciałbym zostać, ale o przyszłość trzeba pytać menadżera ? mówi Owen w rozmowie z The Sun.

? Mogę zdobywać bramki na tym poziomie jeszcze przez wiele lat. Nadal chciałbym być w czołowym klubie jakim jest Manchester United. Nie wiem, czy chciałbym grać dla słabszej drużyny w Premier League. Prawdopodobnie taka gra mniej by mnie cieszyła.

? Mój styl gry nie pasuje do drużyn, które walczą o utrzymanie. Nie zamierzam grać w niższych ligach ? deklaruje.

Owen przyznaje, że jeśli będzie zmuszony zawiesić buty na kołku po tym sezonie, to chciałby zrobić to z medalem za zwycięstwo w Premier League lub Lidze Mistrzów w ręce.

? Byłoby to nie tylko podsumowanie mojej kariery i nikt by mi tego już nie wypominał ? mówi Owen.

Pytany o możliwość rozpoczęcia kariery trenerskiej Owen odpowiada: ? Jestem na drugim etapie robienia licencji trenerskiej, więc menedżerka jest realną opcją. Istotną częścią mojego życia były wyścigi konne, ale jeśli pojawi się szansa, to chciałbym zostać przy futbolu.

konto usunięte

Nani radzi swojemu koledze i partnerowi z drużyny Andersonowi, aby ten poszedł w jego ślady i nabrał pewności siebie, gdyż to pomoże mu wywalczyć miejsce w składzie.

Obaj zawodnicy przybyli na Old Trafford w 2007 roku z ligi portugalskiej jako dwa talenty mające stanowić o sile United.

Po kilku niezbyt dobrych chwilach i zaledwie przebłyskach talentu Nani wreszcie uwierzył we własne możliwości, ustabilizował formę i bez wątpienia spełnia pokładane w nim nadzieje. Teraz Portugalczyk namawia Andersona do pójścia tą samą drogą.

- Wszyscy doskonale wiedzą, że Anderson jest utalentowany - wyznał Nani w wywiadzie dla manutd.com. - Miał po prostu wielkiego pecha, bo gdy wreszcie udało mu się ustabilizować formę i zaczął pokazywać na co go stać to przytrafiła mu się kontuzja kolana, która wyeliminowała go z gry na jakiś czas.

Brazylijczyk doznał zerwania więzadeł w kolanie podczas spotkania z West Hamem w lutym tego roku. Niedawno udało mu się uporać z kontuzją, lecz wciąż nie potrafi na stałe przebić się do pierwszego składu United. Jednak Nani jest przekonany, iż już wkrótce Anderson pokaże na do co stać.

- Każdy wie, że to świetny piłkarz. Jest bardzo silny, dużo widzi na boisku i bez wątpienia może być kluczowym zawodnikiem w naszym składzie - dodaje skrzydłowy United.

- W dodatku ma nieustępliwy charakter co w takim klubie jest bardzo cenione. Nie boi się niczego. Jeśli tylko nabierze pewności siebie to znów będzie w stanie odebrać piłkę każdemu i stanie się czołowym piłkarzem Manchesteru United - zakończył Nani.

konto usunięte

Tomasz Kuszczak latem został na kolejny sezon w Manchesterze United. Liczył, że wreszcie wygra rywalizację z Edwinem van der Sarem. I chociaż Polak broni ostatnio trochę częściej niż we wcześniejszych latach, to jednak sir Alex Ferguson nadal bardziej ufa Holendrowi. - Daję sobie czas do końca sezonu - zapowiedział już Kuszczak.

? Daję sobie czas do końca tego sezonu, to termin ostateczny. Jeżeli nie będę grał tak często, jakbym chciał, poszukam innego klubu. Ktoś może powiedzieć, że już latem mogłem odejść z Old Trafford, ale to nie jest takie proste, jak się ludziom wydaje. Alex Ferguson chciał, żebym został, a ja mam ważny kontrakt.W piłce obowiązują pewne zasady, którym trzeba się podporządkować. Za rok rozmowa będzie inna, ponieważ zostanie mi rok ważnego kontraktu z United. Na dziś cały czas myślę o byciu numerem jeden w Manchesterze. Nie było takiej konieczności, żebym latem na siłę opuszczał ten klub. Jeżeli za rok będę bronił regularnie, gdziekolwiek to będzie, mogę zagrać na Euro 2012. Będę miał wówczas 30 lat, będę doświadczony, przydam się reprezentacji ? powiedział Kuszczak.
konto usunięte

Sir Alex Ferguson przebudował całkowicie skład Manchesteru United od ostatniego meczu ligowego ze Stoke City, czego można było się oczywiście spodziewać. Największymi niewiadomymi w tym meczu byli Amos i Bebe, którzy wybiegli od pierwszej minuty.

Pierwsze minuty należały do zespołu z Old Trafford. Najwięcej energii w grę wkładał Gabriel Obertan, którego pełno było w okolicach pola karnego. Francuz parę razy popisał się ciekawymi zagraniami i podaniami do kolegów z drużyny. W 7. minucie wystawił piłkę do Gibsona przed pole karne. Potężny strzał pomocnika MU został niestety zablokowany.

Groźnie mogło być również w okolicach 11. minuty spotkania. Wtedy to defensorom próbował urwać się Federico Macheda z samotnym atakiem. 24-letni Christophe Berra skutecznie jednak powstrzymał szarżującego Włocha.

Chwilę potem po szybkiej akcji Parka i dośrodkowaniu Fabio z lewej strony, na bramkę uderzał Obertan. Piłka została zablokowana ręką przez jednego z obrońców drużyny przyjezdnych. Niestety arbiter nie wychwycił tego przewinienia.

19. minuta to dzielna walka Bebe w narożniku boiska, ładny zwód z przerzuceniem na lewą nogę zakończony dośrodkowaniem. Piłka trafiła pod nogi Machedy, lecz ten był skutecznie kryty i zdołał oddać jedynie niegroźny strzał na bramkę Hennesseya.

Niedługo później kolejną już akcję prawym skrzydłem przeprowadził Matthew Jarvis. Po mocnym dośrodkowaniu z piłką minął się Ben Amos. Akcję na całe szczęście zamykał doświadczony Wes Brown, który spokojnie wybił piłkę poza plac gry.

W 35. minucie Jonny Evans podczas walki o piłkę z Fletcher poślizgnął się na murawie i postanowił pomóc sobie rękami przy próbie zatrzymania napastnika Wolverhampton. Dało to dogodną sytuację strzelecką dla goście. Daniel Jonesnie potrafił jednak celnie uderzyć i trafił bezpośrednio w Gabriela Obertana.

Pod koniec pierwszej części spotkania ładną wymianą podań popisał się jeszcze Bebe i Obertan. Portugalczyk oddał strzał na bramkę Hennessey, niestety bardzo niecelny.

Tuż po przerwie z dystansu uderzał Michael Carrick. Anglik dostał podanie po dobrym rajdzie Obertana. Niestety i tym razem gracz United nie potrafił wstrzelić się w światło bramki. Odpowiedzą Wilków była akcja Jarvisa, podanie na długi słupek i strzał Fletchera. Równie niecelny, co Carricka.

52. minuta to pierwsze dobre uderzenie Federico Machedy. Po podaniu od Obertana w polu karnym, Włoch próbował skierować piłkę technicznym strzałem w okienko bramki Wolverhampton. Zabrakło niewiele.

Dwie minut później okazję do zaprezentowania swojej siły strzału miał Darron Gibson. Pomocnik strzelił w środek bramki, dzięki czemu bramkarz gości zdołał obronić mocne uderzenie.

Sekundy potem 100% sytuację strzelecką miał Park Ji-Sung. Koreańczyk dostał świetne podanie od Carrick zza pleców, dzięki któremu zgubił obrońców. Park zdecydował się na strzał po ziemi na długi słupek. Dobrą interwencją popisał się tutaj Hennessey, wybijając piłkę nogą.

To co nie udało się Ji-Sungowi, udało się Bebe! Portugalczyk w 56. minucie meczu w dosyć niefortunny sposób pokonał bramkarza rywali. Skrzydłowy otrzymał podanie sprzed pola karnego, dobrze podbiegł do linii końcowej i próbował dośrodkować. Po rykoszecie piłka przeleciała nad Hennesseyem i wpadła do bramki! Tuż zza linii wybił ją jeszcze Foley, lecz sędzia boczny był bezbłędny w tej sytuacji.

Radość Czerwonych Diabłów nie trwałą długo. W 60. minucie Wolverhampton wywalczyło rzut rożny. W polu karnym było naprawdę ciasno, Ben Amos wpadł na jednego z zawodników, co bezlitośnie wykorzystał George Elokobi, strzelając gola głową.

Chwilę potem goście mogli być już na prowadzeniu. Obrońcy Manchesteru United kompletnie zaspali, dzięki czemu po akcji skrzydłem piłka trafiła pod nogi niepilnowanego Stevena Hunta. Zawodnik strzelił mocno na bramkę trafiając w poprzeczkę.

W 66. minucie Bebe ładnie zagrał piłkę ze skrzydła do Federico Machedy. Ten bez zastanowienia oddał strzał na bramkę Hennesseya. Włoch uderzył nieco za wysoko. Była to dobra okazja w wykonaniu zespołu Fergusona.

Mecz po przerwie zupełnie nie przypominał pierwszych 45 minut. Spotkanie stało się bardzo szybkie, zacięte i obfitowały w akcje podbramkowe. Kolejne bramki były więc tylko kwestią czasu. W 70. minucie ponownie na prowadzenie wyszła ekipa United. Park rozpoczął akcję, zagrał do Mechedy. Ten nie opanował futbolówki, która ponownie trafiła pod nogi Ji-Sunga. Koreańczyk uderzył lewą nogą, czym zaskoczył Hennesseya, który nawet się nie ruszył po tym uderzeniu.

Widząc szalejących w ofensywnie graczy Wolverhampton, sir Alex Ferguson postanowił wprowadzić trochę spokoju do linii defensywnej Manchesteru United. Młodego Fabio Da Silvę zastąpił Gary Neville.

Niestety zmiana ta wcale nie pomogła przy efektownej akcji Wilków. Wszystko zaczęło się od podania Ebanksa-Blake?a. Następnie Fletcher przedłużył podanie piętką w stronę Kevina Foleya. Obrońca zakręcił się nad piłką, uderzył po ziemi i bez problemów pokonał Amosa.

Minutę później zespół United mógł pogrążyć jego były zawodnik ? Ebanks-Blake. Napastnik Wolverhamptonu był w ogóle niepilnowany przed polem karnym Diabłów. Dostał dobre podanie, przyjął i strzelił z całej siły. Futbolówka i centymetry minęła okienko bramki Amosa.

Na ostatnie 10 minut meczu na boisku ku uciesze kibiców pojawił się Javier Hernandez. Meksykanin zastąpił wyczerpanego Bebe. Chicharito niedługo po wejściu świetnie podał do wbiegającego w pole karne Obertana. Francuz doszedł do futbolówki, próbując odegrać ją w pole karne. Dobrze ustawiony był jednak bramkarz gości.

85. minuta to błyskawiczna kontra Manchesteru United. Po wykopie Amosa, piłkę przedłużył Hernandez uruchamiając Obertana. Francuz gonił w stronę pola karnego, gdzie niepilnowany był Federico Macheda. Skrzydłowy MU postąpił jednak egoistycznie i oddał niecelny strzał na bramkę Hennesseya. Fatalne zachowanie Gabriela.

W 90. minucie kibice na Old Trafford wybuchli za radości. Po bardzo szybkim rajdzie Javier Hernandez wpakował piłkę do siatki Wolverhamptonu. Chicharito dostał piłkę w końcowej fazie akcji w polu karnym i prostym zwodem zmylił defensora otwierając sobie drogę do bramki. Futbolówka odbiła się jeszcze od rękawicy goalkeepera, jedna nic to nie zmieniło. Była to również ostatnia akcja godna uwagi w tym spotkaniu. Czerwone Diabły po emocjonującej drugiej połowie awansują do V rundy Carling Cup.

Manchester United 3:2 (0:0) Wolverhampton Wanderers
Bramki: Bebe 56', Park 70', Hernandez 90' - Elokobi 60', Foley 76'
Żółta: Gibson 67'

Manchester United: Amos - Brown, Smalling, Evans, Fabio (Neville 74') - Carrick, Gibson, Park (Morrison 90') - Obertan, Bebe (Hernandez 81'), Macheda

Wolverhampton Wanderers: Hennessey - Foley, Mouykolo, Berra, Elokobi - Jarvis (Doyle 85'), Jones, Mancienne, Hunt - Ebanks-Blake (Bent 81'), Fletcher
konto usunięte

Według kibiców głosujących na stronie skysports.com następcą sir Alexa Fergusona może być tylko i wyłącznie obecny trener Realu Madryt, Jose Mourinho.

Ferguson w tym tygodniu zapowiedział, iż tylko menadżer z wieloletnim doświadczeniem może w przyszłości prowadzić klub z Old Trafford.

69-letni Szkot, który wciąż nie daje żadnych wskazówek, kiedy zamierza zakończyć swoją przygodę z United uważa, że młody trener nie poradziłby z presją wiążącą się z zarządzaniem takim klubem jak Czerwone Diabły.

Od dłuższego czasu jako kandydata na to stanowisko wymienia się Jose Mourinho. Portugalczyk w głosowaniu przeprowadzonym na skysports.com zdeklasował rywali zdobywając 60% wszystkich głosów.

Kolejne miejsca na liście zajęli menadżer Evertonu David Moyes z 13 procentami oraz Martin O'Neil z 10 procentami. Byłe gwiazdy United, Steve Bruce oraz Mark Huges musieli zadowolić się tylko 6 procentami głosów, natomiast były asystent Fergusona Steve McClaren otrzymał tylko 3 procent wszystkich głosów.

konto usunięte

Park Ji-Sung nie przejmuje się spekulacjami na temat jego odejścia z United, gdyż jak sam podkreśla nigdzie się nie wybiera, chociaż zdaje sobie sprawę ze swojej niezbyt dobrej formy.

Ostatnie spekulacje transferowe mówią o odejściu Koreańczyka do Tottenhamu podczas zimowego okienka transferowego jako część transakcji mającej sprowadzić na Old Trafford Garetha Bale'a.

Jednak 29-letni pomocnik, który zdobył bramkę w wygranym 3:2 spotkaniu z Wolves nie zastanawia się obecnie na temat swojej przyszłości.

Zamiast tego Park obiecuje, iż już wkrótce znajdzie optymalną formę, która pozwoli na przebicie się na stałe do składu United.

- W tym momencie nie myślę o mojej przyszłości, lecz o lepszych występach. Na temat mojej kariery pomyślę po zakończeniu sezonu - wyznał w wywiadzie dla koreańskich mediów.

- Zwycięstwo nad Wolves bardzo nas ucieszyło, a ja jestem bardzo zadowolony ze swojego występu.

- Moja forma w ostatnim czasie nie była dobra, więc miło wreszcie zobaczyć jakiś postęp.

Chociaż to późno zdobyta bramka przez Javiera Hernandeza zapewniła zwycięstwo United w meczu IV rundy Carling Cup, to Koreańczyk również miał w nim swój wielki udział. Park, który strzelił także bramkę w poprzedniej rundzie w meczu ze Scunthorpe od początku wierzył w końcowy sukces Czerwonych Diabłów w pojedynku z Wolves.

- Kiedy straciliśmy drugą bramkę byłem pewny, iż uda nam się wygać, gdyż do końca spotkania pozostało jeszcze mnóstwo czasu, a zdawałem sobie sprawę, że to my jesteśmy stroną przeważającą - wyjaśnił Ji-Sung.

- Zawsze wierzymy w zwycięstwo. Wszyscy w drużynie zdają sobie sprawę jak zdolny jest Hernandez, więc gdy zobaczyliśmy, że się rozgrzewa było jasne, że teraz na pewno damy radę. Najważniejsze, aby on nie przestał wierzyć w swoje umiejętności, a wtedy nic nie jest w stanie mu przeszkodzić w strzelaniu kolejnych goli.

- Zagraliśmy nieźle w pierwszej połowie, jednak nie potrafiliśmy wykończyć naszych akcji. Podczas przerwy uzgodniliśmy parę spraw i wzięliśmy się do ich realizacji - dodaje Koreańczyk.

- W drugiej połowie wreszcie zagraliśmy tak jak chcieliśmy i udało nam się zdobyć trzy bramki. W dodatku jedna z bramek była mojego autorstwa, więc na chwilę obecną mam już dwa trafienia w Carling Cup. To fantastyczne uczucie zdobywać bramki.

Park chwalił również politykę sir Alexa Fergusona, który wykorzystuje tego typu rozgrywki do wprowadzania w świat futbolu młodych piłkarzy. We wtorkowym meczu Ferguson dał kolejną szansę Benowi Amosowi, a także pozwolił zaliczyć pierwszy występ od początku spotkania Portugalczykowi Bebe. Należy także wspomnieć, iż w końcówce spotkania na boisko wszedł również 17-letni Ravel Morrison.

- Manchester United zawsze ma bardzo zdolną młodzież i to fantastycznie, że ci młodzi zawodnicy dostają szansę na pokazanie się - dodał pomocnik.

- To czyni nasz skład silniejszym, a im pomaga nabrać doświadczenia i pewności siebie. To doskonałe dla ich przyszłości - zakończył Park.

konto usunięte

Po podpisaniu nowego kontraktu z Waynem Rooneyem Manchester United zdecydował się na przedłużenie umowy również z Patricem Evrą. 29-latek musi jeszcze tylko ustalić szczegóły.

Nowa umowa będzie obowiązywać przez cztery lata, a Francuz tygodniowo będzie zarabiał 100 tysięcy funtów. Oznacza to 30 tysięczną podwyżkę w stosunku do poprzedniego kontraktu obrońcy.

Tak wysokie zarobki dają zapewne do zrozumienia Manchesterowi City, że United jest z nimi w stanie konkurować jeśli chodzi o pensje piłkarzy. Obecna umowa Evry z klubem obowiązuje do lata 2012, a jej przedłużenie zatrzyma go na Old Trafford do 33 roku życia.

Niezadowoleni takim obrotem sprawy mogą być zapewne Barcelona i Real, którzy interesowali się lewym obrońcą. Evra natomiast kilkukrotnie podkreślał, że chce pozostać w Manchesterze.

Francuz był jednym z bardziej zaangażowanych piłkarzy w zamieszanie wokół Waynea Rooneya. Powiedział w jednym z wywiadów, że ktoś, kto nie ufa swoim kolegom z drużyny, nie powinien do niej należeć.

Podporządkowując się regułom fair flay narzucanym przez UEFA, United zdecydowało się przestrzegać zasady nie zwiększania pensji zawodników ponad połowę obrotów klubu. David Gill przyznaje, że nawet takie ograniczenia nie stawiają Czerwonych Diabłów na przegranej pozycji za Sheikhem Mansourem i jego Manchesterem City.

- Nie jestem zainteresowany tym, co robi City, gdyż od zawsze odkąd jesteśmy instytucj publiczną nie płacimy naszym piłkarzom więcej niż 50% obrotu klubu. Wierzymy, że możemy kontynuować taką taktykę nie tracąc naszych gwiazd.

- Naszym zdaniem to sensowne rozwiązanie. Inne zespoły postępują inaczej według własnych metod i to ich sprawa.

konto usunięte

Sir Alex Ferguson musiał w ostatnim tygodniu gasić pożar w Manchesterze United. Transferowa saga z Waynem Rooneyem utwierdziła Szkota w przekonaniu, że jego następcą na menadżerskim stołku może być tylko doświadczony trener.

? Szczerze mówiąc, to uważam, że Manchester United nie może mieć młodego menadżera ? mówi sir Alex Ferguson.

? Ta praca wymaga od ciebie mnóstwo doświadczenia zdobytego na najwyższym poziomie. My korzystamy z moich 24 lat pobytu w tym klubie. Dzięki temu możemy sobie radzić z takimi sytuacjami jak ostatnio.

? W Manchesterze United nic nie może cię zaskoczyć. Tutaj zawsze się coś dzieje, zawsze są sprawy do załatwienia.

? Nie możemy zaprzeczyć, że pojawia się mnóstwo nieprzychylnych publikacji na nasz temat. Radzimy sobie z tym bardzo dobrze. Do tej pracy potrzeba jednak kogoś silnego, kto będzie potrafił poradzić sobie z takimi kwestiami ? dodaje Ferguson.

konto usunięte

Napastnik United, Wayne Rooney ma nadzieję, iż będzie zdolny do gry już na derbowe spotkania z Manchesterem City które odbędzie się za dwa tygodnie.

Gwiazda Czerwonych Diabłów przebywa obecnie wraz z żoną Coleen w Dubaju gdzie stara się zregenerować siły i wyleczyć do końca kontuzję kostki, która jak wcześniej informowano wykluczy go z gry w meczu z klubem nie tak dawno starającym się o jego podpis na kontrakcie.

Rooney jest jednak przekonany, iż będzie w stanie znacznie szybciej uporać się z kontuzją i tym samym zawstydzić sztab medyczny United, który zapewniał iż nie zagra on w spotkaniu zaplanowanym na 10 listopada.

Jego wcześniejszy powrót z pewnością sprawiłby, iż atmosfera na trybunach stałaby się wręcz nie do wytrzymania, gdyż jak wiadomo Roo nie jest ulubieńcem kibiców City. W zeszłym sezonie podczas drugiego spotkania między tymi drużynami w ramach półfinału Carling Cup kiedy gol zdobyty przez Wayne'a dał awans ekipie United na trybunach zrobiło się piekielnie gorąco. Craig Bellamy został trafiony rzuconą z tłumu monetą, Patrice Evra także oberwał jakimś przedmiotem, natomiast Gary Neville i Carlos Tevez o mało nie rzucili się sobie do gardeł.

Rooney jest znany z bardzo szybkiego leczenia kontuzji, co było widoczne szczególnie w zeszłym sezonie. Gdy doznał kontuzji w meczu Ligi Mistrzów z Bayernem Monachium sztab medyczny zapowiadał jego trzy tygodniową absencję, jednak Roo wrócił do gry już zaledwie po tygodniu.

konto usunięte

Po pierwszym wyjazdowym zwycięstwie w Premiership ekipa sir Alexa Fergusona zmienia front rywalizacji i już we wtorek na Old Trafford podejmie Wolverhampton w ramach IV rundy Carling Cup.

United dzięki pokonaniu 2:1 Stoke City wskoczyło na trzecie miejsce w tabeli, lecz nadal traci do prowadzącej Chelsea pięć punktów. Z goła odmienne nastroje panują w ekipie Wolves, która po dziewięciu kolejkach jest na przedostatnim miejscu w tabeli z dorobkiem sześciu punktów.

W składzie Czerwonych Diabłów z pewnością zostaną przeprowadzone roszady, a jak zapowiada Ferguson od pierwszych minut ujrzymy Michaela Owena. We wtorkowym pojedynku z kolei na pewno nie zobaczymy bohatera i zdobywcy dwóch bramek w meczu ze Stoke, Javiera Hernandeza, któremu Szkot zamierza dać odpocząć.

Pomocnik drużyny gości, Stephen Hunt prawdopodobnie rozegra swój drugi mecz w tym sezonie, po tym jak w meczu z Chelsea wchodząc z ławki zaliczył debiut. Hunt nie grał w piłkę ponad 8 miesięcy wskutek kontuzji stopy.

Swoją szansę również dostanie bramkarz Wayne Hennessey oraz serbski pomocnik Nenad Milijas.

Początek spotkania we wtorek o 21.00!

Zapowiedź spotkania

Obrońcy Carling Cup, Manchester United kontynuują swój marsz po kolejny triumf w tych rozgrywkach, a ich kolejnym przeciwnikiem będzie dobrze im znany zespół Wolves. Przypomnijmy, iż w zeszłym sezonie obie ekipy spotkały się w trzeciej rundzie CC.

Czerwone Diabły mogą pochwalić się imponującym rekordem w pucharowych rozgrywkach, gdyż w ciągu ostatnich pięciu sezonów zdobywali Carling Cup aż trzy razy, a ostatnią porażkę zaliczyli we wrześniu 2007 roku, kiedy to musieli uznać wyższość Coventry.

Ekipa prowadzona obecnie przez Micka McCarthy'ego nie wygrała na Old Trafford od ponad 30 lat, a w zeszłym sezonie dwa razy musiała znosić smak porażki, co gorsza w zeszłorocznych pojedynkach z United nie udało im się zdobyć ani jednej bramki.

Fani Wolves nie mają przed tym spotkaniem zbyt wielu powodów do optymizmu, gdyż nawet statystyki ukazują brutalną prawdę - ich zespół po raz ostatni zaszedł w Carling Cup wyżej niż czwarta runda w 1995 roku czyli 15 lat temu.

Fakty meczowe

Bezpośrednie pojedynki
* Spośród 93 spotkań tych drużyn United wygrywało 44 razy, natomiast Wolves 33 razy.
* Zeszłoroczny pojedynek obu ekip w ramach III rundy Carling Cup, który Czerwone Diabły wygrały 1:0 jest do tej pory jedynym meczem pomiędzy nimi w ramach tych rozgrywek.
* Ostatni triumf nad United ekipa Wolves świętowała w lutym 1980 roku, kiedy to udało im się wygrać 1:0.

Manchester United
* W składzie ekipy z Old Trafford w pojedynku III rundy CC z Sunderlandem był tylko jeden zawodnik, który miał na swoim koncie 240 minut rozegranych w lidze.
* Michael Owen zdobył aż siedem bramek w dziewięciu ostatnich występach w tych rozgrywkach.

Wolves
* Pięć z sześciu ostatnich spotkań tej drużyny w Carling Cup przyniosło rozstrzygnięcie dopiero w dogrywce.
* Jest to dopiero drugi raz w ciągu minionych 15 sezonów kiedy ekipa Wanderers dała radę przebrnąć przez III rundę tych rozgrywek. Ostatni raz miało to miejsce w sezonie 1995/1996 gdy awansowali do V rundy.