MANCHESTER UNITED - OD KOŁYSKI AŻ PO GRÓB

MANCHESTER UNITED - OD KOŁYSKI AŻ PO GRÓB

konto usunięte

Ryan Giggs zaliczył w sobotę bardzo dobry występ, lecz nie jakby się to mogło wydawać ? na skrzydle, ale jako boczny obrońca. Walijczyk zajął miejsce Patrice?a Evry, który po przerwie zasiadł na ławce rezerwowych.

Giggs był pewny, że ten mecz z West Hamem jest jeszcze stracony: - W pierwszej połowie graliśmy dobry futbol, lecz straciliśmy dwie bramki w głupi sposób. Czuliśmy, że jeżeli będzie ciągle napierać i strzelimy pierwszego gola, wtedy nam się uda.

- Nie poddajemy się, nie ważne jaki jest wynik. Graliśmy znakomicie na przestrzeni całego boiska. Nawet, gdy momentami gra nam nie wychodziła, robiliśmy wszystko, aby wywalczyć dobry rezultat.

- Ferguson był spokojny ponieważ dobrze graliśmy. Atakowaliśmy w dobrych miejscach, lecz ostatnie podanie nie było najlepsze. Wiedzieliśmy jednak, że bramki przyjdą ? zakończył Walijczyk.

konto usunięte

Diabelskim charakterem wykazali się piłkarze Manchesteru United na Upton Park. Po pierwszej połowie przegrywali 2:0, ale zdołali wygrać mecz. 4 bramki dla gości padły w ciągu pół godziny.

Po długiej przerwie Premiership wróciła do normalnego trybu rozgrywek. Od początku spotkania Diabły grały bardzo spokojnie. Nie interesowały ich szybkie ataki, a jedynie powolne zdobywanie pola do gry. Dzięki temu West Ham po łatwych stratach gości dwukrotnie w pierwszych minutach dał okazję do wykazania się Kuszczakowi. Polak zastąpił w bramce lekko kontuzjowanego Van der Sara i od samego początku wyglądał pewnie.

Minęło dziesięć minut, w których dominowało United, nie mogąc jednak wypracować dobrej okazji strzeleckiej. Po jednej wrzutce londyńczycy wyszli z kontratakiem. W polu karnym znalazł się Cole i Evra go kryjący. Gdy Francuz podniósł ręce, aby sędzia nie miał powodu do odgwizdania faulu na piłkarzu gospodarzy, Cole sprytnie nabił Francuzowi rękę i arbiter musiał wskazać na wapno.

Do piłki podszedł Mark Noble i pewnie pokonał Kuszczaka. United straciło bramkę właściwie z niczego przez chwilę nieuwagi.

Po szybkiej stracie bramki United nie wyglądali na zdenerwowanych i po rozpoczęciu gry od środka znowu ? solidnie, konsekwentnie i powoli konstruowali ataki. Kilka razy Valencia świetnie przedarł się prawą stroną, jednak brak Chicharito na boisku był widoczny i nie miał kto dośrodkowań Ekwadorczyka wykańczać.

Gdy Czerwone Diabły znowu były bliskie strzelenia bramki po okresie dobrej gry West Ham przedarł się pod pole karne Kuszczaka. Przy piłce znów znalazł się Cole, tym razem naprzeciw Anglika stanął Vidic. Gdy napastnik wykonał zwód, Vidic nie zdążył się odwrócić i podciął go. Wszystko działo się na linii pola karnego, więc sędzia znów wskazał na jedenasty metr. Decyzja arbitra jest dość kontrowersyjna, Vidić faktycznie zahaczył Cole?a tuż za linią.

Znowu naprzeciw siebie stanęli Noble i Kuszczak ? tym razem ten drugi wiedział już co się święci i rzucił się w kierunku piłki, ale strzał w górny róg bramki był raczej nie do obrony. Po 24 minutach gry ? 2:0 dla West Hamu.

I po drugiej bramce nie pokazało się zdenerwowanie u podopiecznych Fergusona. A propo Fergusona ? Szkot w związku z karą pięciu spotkań pozbawienia dostępu do ławki trenerskiej zasiadał na trybunach Upton Park. Tym razem zamiast białego telefonu stacjonarnego (patrz mecz z Boltonem), do komunikacji z Phelanem używał miniaturowej słuchawki na bluetooth.

Bez zdenerwowania, ale szybciej i z jeszcze większą dokładnością atakowali United. Najlepszą okazję miał po pół godzinie gry Park. Piłka spadła mu wprost pod nogi na jedenastym metrze. Koreańczyk ze spokojem ją przyjął i uderzył po odbiciu. Mimo ogromnej siły włożonej w to uderzenie, piłka leciała wprost w Greena, który tylko instynktownie zasłonił się rękoma i tym sposobem wybił piłkę na rzut rożny. W odpowiedzi West Ham chwilę później wyszedł z kontrą ? właśnie na kontrataki nastawił swoich piłkarzy Avram Grant.

W końcówce pierwszej połowy znowu nie zdążył za Colem Vidić, tym razem jednak faul Serba miał miejsce przed polem karnym. Żółta kartka dla gracza United była nieunikniona, ale nie było to jedyne zmartwienie. Rzut wolny z bliska prawie na bramkę zamienił Hitzlsperger. Jego strzał lewą nogą nad murem tylko lekko minął słupek bramki Kuszczaka.

Po pierwszej połowie Ferguson miał zapewne sporo do powiedzenia swoim zawodnikom. Szczególnie kiepsko funkcjonowała współpraca skrzydłowi-napastnicy ? a raczej skrzydłowi-Rooney, który był w ataku osamotniony.

Po przerwie na boisko nie wrócił już Evra ? nie wiadomo czy z powodu jakiegoś urazu czy Ferguson stracił do niego cierpliwość po dziecinnym błędzie przy karnym. Miejsce Francuza zajął, wchodząc na boisko wśród wszechobecnych baniek mydlanych, Javier Hernandez, dołączając tym samym do Rooneya w ataku.

Minęło 36 sekund i Meksykanin mógł wpisać się na listę strzelców. Szybką akcję rozegraną przez United wrzutką zakończył Giggs. Na piłkę czekał w polu karnym jeden ze stoperów gospodarzy i wtedy zza pleców wyskoczył mu Chicharito. Szybkie wejście młodego napastnika skończyło się tylko strzałem ponad poprzeczką.

Druga połowa układała się bardziej po myśli gości niż pierwsza. Podopieczni Fergusona konsekwentniej wymieniali się piłką i nie pozwalali West Hamowi kontratakować. Posiadanie piłki zdecydowanie przemawiało na korzyść lidera Premiership.

W 64. minucie sir Alex zdecydował się wprowadzić na boisko trzeciego napastnika. Parka zmienił Berbatov. Chwilę później po bardzo długim oblężeniu pola karnego West Hamu, na dwudziestym metrze sfaulowano Carricka.

Trochę niczym Czerwony Kapturek do piłki podszedł Rooney. Rozpędzając się dwa razy lekko podskoczył i przymierzył obok nie najlepiej ustawionego przez Greena muru. Piłka wpadła do siatki, a sektor gości wybuchł radością!

Czerwone Diabły szły za ciosem. Co prawda Młoty także chciały jeszcze coś ustrzelić w obliczu dominacji United, ale obrona wyciągnęła wnioski z pierwszej połowy i nie była już taka łatwa do przejścia.

Minęło osiem minut i Rooney znów wpisał się na listę strzelców. Do Anglika podawał Valencia. Wayne przyjmując wpadł z piłką w pole karne i uderzył po ziemi w długi narożnik nie dając szans Greenowi.

Po bramce na Upton Park wyraźnie było słychać kibiców przyjezdnych krzyczących ?United! United!?.

W 78. minucie Fabio wywalczył rzut karny! Zrobił to całkiem w stylu Cole?a z pierwszej połowy ? gdy Upson podniósł ręce w polu karnym, Fabio kopnął w jedną z nich piłką i sędzia nie miał wyboru.

Wykonawcą jedenastki był Wayne Rooney. Anglik, mimo iż trenuje z Greenem na każdym zgrupowaniu kadry, pewnie pokonał swego rodaka.

Minęła chwila i było 4:2! Niesamowity powrót do gry zaprezentowali piłkarze Manchesteru United. Ponownie przy bramce głównym winowajcą był Upson, któremu po wrzutce Giggsa piłka przeleciała między nogami. Zaraz za obrońcą stał Hernandez, który tylko czekał na pomyłkę i z metra kulnął piłkę do siatki.

Na trzy minuty przed końcem meczu z boiska zszedł zasłużony Rooney ? strzelec hat-tricka. Jego miejsce zajął Nani. We wszystkich akcjach pod koniec meczu dużą zasługę miał Berbatow, który spokojnie rozdzielał piłkę przed polem karnym.

Po końcowym gwizdku Rooney wyszedł z ławki rezerwowych, zdjął dres i poszedł podziękować piłkarzom West Hamu za mecz. Warta uwagi jest celebracja trzeciej bramki zdobytej przez Anglika, który podbiegł do kamery i ze wściekła miną wykrzykiwał słowa powszechnie uważane za wulgarne ? pewnie jeszcze o tym zachowaniu usłyszymy.

Cieszą trzy punkty, ale jeszcze bardziej serce do walki, jakie pokazali dzisiaj piłkarze gości. West Ham pozostaje w strefie spadkowej zmniejszając swoje szanse na utrzymanie. United umacnia się na pozycji lidera.

Bramki: Noble 11?, 34? ? Rooney 65?, 73?, 80?, Chicharito 84?.

Kartki żółte: Da Costa ? Vidić, Gibson.

West Ham United: Green, Upson, Da Costa, Bridge, Jacobsen, Parker, Hitzlsperger, Noble (Keane 83), O'Neil (Obinna 83), Cole (Piquionne 68), Ba;

Manchester United: Kuszczak, Evra (Hernandez 46), Smalling, Vidic, Fabio Da Silva, Giggs, Park Ji-Sung (Berbatov 64), Carrick, Valencia, Gibson, Rooney (Nani 87).

konto usunięte

Nani przed sobotnim starciem z West Ham United ostrzegł swoich kolegów z drużyny, że jeżeli Manchester United chce wygrać mistrzostwo, dzisiejszy mecz trzeba wygrać.

Na chwilę obecną gracze Diabłów prowadzą w ligowej klasyfikacji o 5 punktów nad drugim Arsenalem. Londyńczycy mają jednak jedno zaległe spotkanie. Kanonierzy w bieżącej kolejce zmierzą się z Blackburn.

- Nasz wyjazd na West Ham należy do tych sytuacji, które zaważą o losach mistrzostwa. Jesteśmy zobligowani do wygrania go, jeżeli chcemy świętować na koniec sezonu. Ten miesiąc zadecyduje o wszystkim, a naszym celem jest wygranie wszystkich spotkań, aby nie musieć liczyć na potknięcia innych.

- Nikt na razie nie myśli o starciu z Chelsea. Skupiamy się tylko na West Hamie. Prawda jest taka, że każdy mecz do końca sezonu będzie jak finał pucharu. Nie możemy dać żadnych szans naszym rywalom ? zakończył Nani.

konto usunięte

Do przerwy West Ham prowadził z Manchesterem United 2:0, a mógł nawet wyżej. Diabły były bezradne. Faworyci po zmianie stron włączyli jednak drugi bieg i wygrali aż 4:2. Brylował szczególnie Wayne Rooney, który zdobył trzy bramki. Jedną dołożył Javier Hernandez. Cały mecz rozegrał Tomasz Kuszczak.

Alex Ferguson zaskoczył wszystkich już przed meczem. Na ławce rezerwowych posadził bowiem Berbatowa, Hernandeza i Naniego. Dla polskich kibiców największym zaskoczeniem był występ od pierwszych minut Tomasz Kuszczaka, który ostatnio nie dostawał szans. Manchester wyszedł więc tylko jednym napastnikiem Waynem Rooneyem.

Zachowawcza taktyka nie okazała się zbyt dobra. West Ham wprawdzie się bronił, ale wyprowadzał zabójcze kontry. W pierwszej połowie wywalczył sobie aż dwa rzuty karne. Oba na gole zamienił Noble. Druga jedenastka było dość wątpliwa, bo faul Vidicia miał miejsce tuż przed polem karnym.

Pierwszy gol Noble
Drugi gol Noble

Serb miał szczęście, że nie wyleciał z boiska. Sędzia pokazał mu tylko żółtą kartkę, a powinien czerwoną.
więcej wkrótce

konto usunięte

Jednym z ostatnich przystanków na drodze Manchesteru United do mistrzowskiego tytułu będzie Upton Park, gdzie plany naszych ulubieńców będzie chciał pokrzyżować West Ham United. Czy Młoty są w stanie zagrozić Czerwonym Diabłom?

Kapitan Czerwonych Diabłów wreszcie uporał się z kontuzją łydki, co oznacza duże wzmocnienie linii defensywnej drużyny sir Alexa Fergusona, która jest zdziesiątkowana przez różnego rodzaju urazy.

Wciąż zawieszony za kartki jest Paul Scholes (jeszcze jeden mecz), podobnie jak Jonny Evans który od meczu z West Ham rozpoczyna obejmujące 3 mecze zawieszenie, będące efektem czerwonej kartki ze spotkania z Boltonem.

Jeśli chodzi o drużynę gospodarzy to bardzo prawdopodobny jest występ Scotta Parkera, który podczas zgrupowania reprezentacji Anglii nabawił się kontuzji ramienia i łydki.

Również napastnik Frederic Piquionne powinien zagrać w pojedynku z United, bowiem po urazie stopy nie ma już śladu.

Początek spotkania w sobotę o godzinie 13.45!

Kłopoty w kadrze

West Ham United:
Występ niepewny: Parker (ramię i łydka), Piquionne (stopa)
Kontuzjowani: Collison i Kurucz (obaj kolano), Stanislas (przepuklina)

Manchester United:
Zawieszeni: Evans (3 mecze), Scholes (1 mecz)
Występ niepewny: Anderson (kolano)
Kontuzjowani: Lindegaard (kolano), Ferdinand (łydka), Fletcher (choroba), Hargreaves (bark), O'Shea i Rafael (obaj ścięgno)

Zapowiedź spotkania

Manchester United powraca do miejsca w którym doświadczył najwyższej porażki w tym sezonie, aby rozegrać spotkania mające ogromne znaczenie nie tylko dla górnej części tabeli, ale także jej dolnej granicy.

Podopieczni sir Alexa Fergusona przeżyli niemały szok, gdy w listopadzie zostali rozbici na Upton Park aż 4:0 w meczu w ramach ćwierćfinału Carling Cup. Teraz zarówno menadżer jak i piłkarze klubu z Old Trafford są bardzo zdeterminowani, aby wygrać sobotni pojedynek dzięki czemu przybliżą się do upragnionego, rekordowego dziewiętnastego tytułu mistrza Anglii.

Drużyna z Londynu w tym spotkaniu musi zdobyć komplet punktów, jeśli chce poważnie myśleć o utrzymaniu w Premier League. Avram Grant tchnął w ekipę Młotów nowe życie i chociaż obecny sezon należy spisać już na straty to West Ham dzięki obecnej serii czterech meczów bez porażki odbił się od dna tabeli.

Pomimo porażki w Carling Cup to Czerwone Diabły zdominowały rywalizację pomiędzy tymi klubami w lidze, wygrywając ostatnich pięć spotkań nie tracąc przy tym ani jednej bramki. Jednak nie należy zapominać, iż podopieczni Fergusona z pięciu wycieczek do stolicy Anglii w tym sezonie tylko raz wrócili z kompletem punktów.

Fakty meczowe

Bezpośrednie pojedynki:
* Manchester United wygrał pięć ostatnich ligowych spotkań z Młotami, nie tracąc przy tym bramki.
* Jednak pojedynek tych drużyn w Carling Cup skończył się wygraną West Ham 4:0.
* Wayne Rooney zdobył pięć bramek w ośmiu meczach przeciwko ekipie z Upton Park. Ponadto popularnemu Roo brakuje tylko dwóch goli, aby mieć na swoim koncie 100 trafień w Premier League.

West Ham United:
* Znajdujące się obecnie w formie Młoty zdobyły w ostatnich sześciu spotkaniach aż 15 bramek.
* Zaliczyli tylko jedną porażkę w siedmiu ostatnich ligowych meczach (z Birmingham 0:1, 6 lutego 2011).
* Carlton Cole jeśli wystąpi zaliczy swój 250 występ w barwach klubu.

Manchester United:
* Podopieczni Fergusona wygrali zaledwie cztery z piętnastu wyjazdowych spotkań w tym sezonie.
* Z ostatnich pięciu wycieczek do Londynu tylko jedna była zwycięska, a rozszerzając pole to tylko pięć z ostatnich 19 wizyt zakończyło się triumfem United.
* Według danych Opta Stats 18 procent strzałów Czerwonych Diabłów kończy się bramką, co daje najlepszy wynik spośród wszystkich drużyn w Premier League.
* Javier Hernandez zdobył 10 bramek, oddając zaledwie 14 strzałów w światło bramki (również wg. Opta Stats).

Drużyny w liczbach

West Ham United:
Mecze rozegrane: 30
Punkty zdobyte: 32
Wygrane: 7
Remisy: 11
Przegrane: 12
Gole strzelone: 36
Gole stracone: 49

Manchester United:
Mecze rozegrane: 30
Punkty zdobyte: 63
Wygrane: 18
Remisy: 9
Przegrane: 3
Gole strzelone: 64
Gole stracone: 30

Najlepsi strzelcy w zespołach

West Ham United:
Cole: 11 bramek (5 zdobytych w lidze);
Piquionne: 9 bramek (6 zdobytych w lidze);
Obinna: 8 bramek (3 zdobyte w lidze)

Manchester United:
Berbatow: 21 bramek (20 zdobytych w lidze);
Hernandez: 16 bramek (10 zdobytych w lidze)

Pięć ostatnich spotkań drużyn

West Ham United:
Tottenham - West Ham 0 - 0
Stoke - West Ham 2 - 1
West Ham - Stoke 3 - 0
West Ham - Liverpool 3 - 1
West Ham - Burnley 5 - 1
West Brom - West Ham 3 - 3

Manchester United:
Man Utd - Bolton 1:0
Man Utd - Marseille 2 - 1
Man Utd - Arsenal 2 - 0
Liverpool - Man Utd 3 - 1
Chelsea - Man Utd 2 - 1
Wigan - Man Utd 0 - 4

Ostatnie ustawienia zespołów w ligowych spotkaniach

Tottenham Hotspur 0:0 West Ham United
Green, Jacobsen, da Costa, Upson, Bridge, O'Neil, Parker, Hitzlsperger, Noble, Cole (Obinna 78), Ba.
Nie zagrali: Boffin, Gabbidon, Tomkins, Boa Morte, Sears, Hines.

Manchester United 1:0 Bolton
Van der Sar, Brown (Fabio Da Silva 46), Smalling, Evans, Evra, Valencia, Carrick, Giggs, Nani, Rooney, Hernandez (Berbatow 46).
Nie zagrali: Kuszczak, Owen, Park, Gibson, Gill.

Sędziowie spotkania

Arbiter główny: Lee Mason
Sędziowie liniowi: Darren Cann i Patrick Keane
Sędzie techniczny: Stuart Attwell

Kadry obu drużyn na mecz

West Ham United:
Green, Jacobsen, Tomkins, Upson, Bridge, Parker, Noble, Hitzlsperger, Piquionne, Spector, Ba, Cole, Boffin, Reid, Da Costa, Boa Morte, Obinna, O'Neil, Keane.

Manchester United:
Van der Sar, Kuszczak, Amos, Smalling, Brown, Vidić, Evra, Fabio, Gibson, Carrick, Obertan, Park, Bebe, Anderson, Giggs, Rooney, Berbatow, Hernandez, Owen, King

Przewidywane wyjściowe jedenastki wg. Sky Sports

West Ham United:
Green, Jacobsen, Da Costa, Upson, Bridge, Noble, Parker, Hitzlsperger, O'Neil, Ba, Piquionne.

Manchester United:
Van der Sar, Fabio, Smalling, Vidić, Evra, Valencia, Carrick, Giggs, Nani, Rooney, Berbatow.

konto usunięte

Ferguson wierzy, że Danny Welbeck będzie świetnym wzmocnieniem kadry narodowej Anglii. Młody napastnik zadebiutował niedawno w meczu towarzyskim z Ghaną. Danny obecnie przebywa na wypożyczeniu w Sunderlandzie.

Międzynarodowa kariera Welbecka nie jest jednak jednoznacznie określona. Urodzony w Manchesterze piłkarz ma Ghańskie pochodzenie i może zacząć reprezentować również tę kadrę, gdyż spotkania o charakterze towarzyskim nie są wiążące.

Welbeck zapowiada jednak, że zamierza związać się z kadrą Anglii, gdyż reprezentował ją już w młodszych rocznikach. Ferguson również jest przekonany, że Danny będzie trzymał się obranej drogi.

- Podjąłbym jakieś akcje w tej sprawie, jedynie gdyby Danny mnie o to poprosił. Jakiś czas temu rozmawiał ze mną na temat sprawy z Ghaną. Wtedy doradziłem mu, aby trzymał się reprezentacji Anglii.

- Czy to się zmieniło? Nie mam pojęcia. Granie w barwach Anglii jest bardzo atrakcyjne. Mieszka w tym kraju, urodził się tutaj. Nie sądzę, aby istniał tutaj jakiś wielki problem. Myślę, że prawdopodobnie wybierze reprezentację Anglii ? zakończył Ferguson.

konto usunięte

Sir Alex Ferguson uważa, że sobotni pojedynek z West Ham United może okazać się przełomowy w walce o Potrójną Koronę. Czerwone Diabły zmagają się z poważnymi brakami w linii defensywy, co może pokrzyżować możliwość odniesienia kolejnego, spektakularnego sukcesu.

W kadrze United zabraknie zawieszonego Jonny?ego Evansa oraz kontuzjowanych Browna, O?Shea, Ferdinanda i Rafaela. Wielu piłkarzy jest jednak coraz bliżej powrotu do zdrowia. Szkot uważa, że pojedynek na Upton Park będzie próbą przetrwania burzy, która nadchodzi wraz z końcem sezonu.

- Sobotni mecz będzie bardzo ważny, gdyż jedna z naszych formacji jest mocno podziurawiona. Pozostało osiem meczów do końca, więc nie można skreślać nikogo. Kto będzie prezentował najrówniejszą formę, wygra ligę.

- Nie zamierzamy jednak martwić się na zapas i myśleć zbytnio o przyszłości. Ten mecz jest tak samo ważny, jak wszystkie inne.

Oprócz Premier League, Manchester United czeka poważne wyzwanie w Lidze Mistrzów. Diabły zmierzą się w dwumeczu z odwiecznym rywalem ? Chelsea Londyn. Nie można również zapomnieć o derbach Manchesteru na szczeblu półfinałów FA Cup.

Ferguson narzeka, że ostatnia przerwa na mecze międzynarodowej nie dała mu okazji, aby doprowadzić do pełni zdrowia swoich obrońców: - Miałem nadzieję, że ta dwutygodniowa przerwa pozwoli kilku moim graczom wrócić do gry. Tak się stało, ale nie na tyle, aby zagrać już w sobotę z WHU.

- Szczególnie brakuje nam kogoś na prawej obronie. Musimy przemyśleć ten problem i zastosować odpowiednie rozwiązanie ? zakończył sir Alex.

konto usunięte

Trójka piłkarzy Manchesteru United - Wayne Rooney, Wes Brown oraz Michael Carrick w nietypowym wywiadzie zdradzili ciekawe szczegóły z życia Czerwonego Diabła oraz przytoczyli kilka historyjek prosto z Carrington.

Kto waszym zdaniem najbardziej zasłużył na tytuł piłkarza roku w United? Kibice wyróżnili tutaj Berbę, Vidę oraz Naniego...
Carrick: Ja wybrałbym Naniego, ze względu na jego bramki, asysty oraz ogół wspaniałych osiągnięć w tym sezonie. Wiele mu zawdzięczamy.
Rooney: Ja z kolei postawiłbym na Berbę. Zdobył dla nas mnóstwo bramek, z czego wiele było bardzo ważnych. Poza tym my napastnicy musimy się trzymać razem!
Brown: To nie jest wcale takie proste, ale po chwili namysłu wybrałbym Vidę. Tuż za nim moim zadaniem uplasowali się Nani oraz Chris Smalling, który w swoim pierwszym sezonie jest niesamowity.

Czy zdarza wam się śnić o meczach lub ważnych momentach sezonu?
Rooney:Dzień przed meczem zawsze pytam Alberta [człowieka odpowiedzialnego za wyposażenie], w którym zestawie stroju jutro zagramy - w jakich spodenkach, koszulkach i getrach tak więc mogę sobie wyobrazić ten pojedynek oraz zdobywaną przeze mnie bramkę.
Brown: O tak, często zdarza mu się budzić w nocy i krzyczeć "Jeeeeest!" jakby dopiero co zdobył bramkę!
Carrick Obecnie przed ważnymi spotkaniami sypiam o wiele lepiej, niż miało to miejsce gdy byłem młodszy. Wprawdzie nigdy się nie denerwowałem, ale na początku mojej przygody z piłką bywałem tak podekscytowany i nie mogąc się doczekać meczu nie umiałem nigdy zasnąć. Teraz po tygodniu spędzonym z moimi dziećmi, przed spotkaniem zasypiam bardzo szybko.

Był kiedyś taki moment w waszej karierze, że podczas meczu łapały was momenty zastanowienia i gdy patrzyliście na wypełniony po brzegi stadion mieliście ochotę się uszczypnąć, aby sprawdzić czy naprawdę gracie dla Manchesteru United?
Brown: Tak naprawdę to podczas spotkań nie ma na to czasu, gdyż jesteś skupiony na tym, aby dobrze wykonać swoją pracę.
Rooney: Dokładnie, tak jak mówi Wes - podczas meczu są inne ważne rzeczy do zrobienia, no chyba, że ktoś łapie kontuzję to wtedy możliwa jest taka opcja.
Carrick: Czasami jeśli bierzesz udział w jakimś ważnym spotkaniu, wynik jest komfortowy i przytrafi się przerwa w grze to znajdziesz chwilę, aby rozejrzeć się dookoła, zwłaszcza gdy na stadionie panuje wspaniała atmosfera. Jednak przez większość czasu tak jak powiedzieli moi koledzy, jesteś zbyt skupiony na graniu, aby się takimi rzeczami zajmować.

Gdy oglądamy zdjęcia z treningów, to można odnieść wrażenie, że nie tylko ciężko tam pracujecie, ale również macie przy tym sporo zabawy. Czy to słuszne spostrzeżenie?
Rooney: Zdecydowanie tak. To wspaniały klub i bycie jego częścią jest niesamowite. Na treningach zawsze jest mnóstwo śmiechu, a większość żartów jest wymierzona w Wesa.
Brown: Muszę przyznać mu rację!

Podobno to Wayne i Fletch zawsze brylują w tego typu zachowaniach, czy to prawda?
Brown: Dołączyłbym jeszcze do tej dwójki Naniego.
Carrick: Ando wcale nie pozostaje w tyle...
Rooney: Po prostu razem z Fletchem prowokujemy się nawzajem...
Brown: Są jak dwójka małych dzieci.
Rooney: Carrers [Carrick] zawsze tylko uśmiecha się gdzieś w tle...
Carrick: Nie można za bardzo się w to angażować, bo wiesz, że za chwile to Ciebie wezmą sobie na celownik, tak więc wolę zachować bezpieczną odległość.
Rooney: O tak, Carrers jest jedyną osobą, która się w to nie miesza i której nigdy nie potrafimy razem z Fletchem dopiec.
Carrick: Za to Wes bierze wszystko na siebie!!
Brown: Nie wszystko! Jednak nie przeszkadza mi to, gdyż jest przy tym mnóstwo śmiechu. Przynajmniej raz dziennie musimy wyciąć jakiś numer Johnowi Campbellowi [człowiek od wyposażenia]. Ma z nami bardzo ciężko, ale na szczęście to wspaniały człowiek i zdaje sobie sprawę, że to tylko żarty.

Czy podrzucanie śmiesznych rzeczy oraz zabieranie ubrań wciąż ma miejsce w szatni?
Rooney: Obecnie już nie tak często.
Carrick: Rzeczą na którą zawsze musisz być przygotowany po treningu są spocone skarpetki, które lecą w ciebie z niemal każdej strony.

Giggsy podobno postrzegany jest w szatni jako półbóg. Zdarza wam się wycinać mu numery czy też jest nietykalny?
Rooney: Jego szafka nie jest [nietykalna]!!!
Carrick: Tak naprawdę to nikt mu nic nie robi. W ten sposób okazujemy mu szacunek.
Brown: Tak samo jest ze Scholesem.
Carrick: Jednak oni sami bardzo często sobie z nas żartują. Giggsy potrafi być spokojny przez bardzo długi okres czasu, ale potem każdy dostaje za swoje.

Jakie było najzabawniejsze wydarzenie w Carrington?
Rooney: To był pomysł Gary'ego Neville'a.
Carrick: Mogę się mylić, ale chyba pewnego dnia czyjeś korki zostały pocięte... [Wybuch śmiechu u wszystkich]
Rooney: Razem z Fletchem wzięliśmy parę butów Wesa, pocięliśmy je i poskładaliśmy z powrotem tak, że wyglądały jakby nic im nie było. Jednak gdy wziął jednego z nich, aby ubrać na nogę to cały tył buta został mu w ręce! [Wybuch śmiechu u wszystkich]
Brown: Ja je wciąż posiadam, bez obaw!

konto usunięte

Rio Ferdinand z sentymentem wspomina czasy gry w West Hamie United. Anglik przed sobotnim meczem na Upton Park opowiada o tym, jak uczył się piłkarskiego rzemiosła w Londynie.

? Kiedy byłem młodym chłopakiem i grałem dla West Hamu, to najważniejsze było dla mnie przechytrzenie napastnika, a nie zachowanie czystego konta ? mówi Ferdinand w rozmowie z Inside United.

? Obecnie, kiedy schodzę z boiska z zerowym kontem, to czuję się fantastycznie. Jestem szczęśliwy, dopóki gramy na zero z tyłu. Dojrzewało to we mnie przez lata.

Ferdinand piłkarzem West Hamu United został w 1992 roku. Cztery lata później zadebiutował w pierwszym składzie ?Młotów?. Doświadczony Anglik na przestrzeni sezonów obserwował jak zmieniało się podejście trenerów do młodych zawodników.

? Jeśli chodzi o długość kariery, to prawdopodobnie teraz jest pod tym względem znacznie lepiej. Mamy rozwiniętą technologię i struktury, tak aby jak najłatwiej dotrzeć na szczyt. Pod tym względem jest zdecydowanie lepiej, niż kiedy sam byłem młody ? twierdzi Rio.

? Dzieciaki obecnie wiedzą, co powinni jeść, a co ważniejsze, czego nie powinni. Dużo wcześniej uświadamia ich się w kwestii tego, co trzeba robić, aby być profesjonalnym piłkarzem. To na pewno wpływa na długość ich karier.

? Będąc dzieciakiem fantastycznie spędzałem czas. Był dużo zabawy i być może pozwalano nam na większą liczbę błędów, niż obecnym juniorom ? dodaje Ferdinand.

konto usunięte

Wystarczyła tylko chwila, aby Paul Scholes dostrzegł olbrzymi potencjał drzemiący w Javierze Hernandezie. Anglik jeszcze na wakacjach stwierdził, że Chicharito w tym sezonie zdobędzie 25 bramek.

? Kiedy Javier zdobył pierwszego gola w Houston, to Paul powiedział mi po meczu, że w tym sezonie Chicharito strzeli dla nas 25 goli ? wyjawił sir Alex Ferguson.

? Scholes jest bardzo spokojnym chłopakiem i nie mówi dużo. Potrafi jednak znakomicie oceniać zawodników.

? Hernandez ma obecnie 16 goli na osiem kolejek przed zakończeniem sezonu. Do tego dochodzą mecze w Lidze Mistrzów i FA Cup. Stać go na osiągnięcie granicy, którą wyznaczył Scholes.

Sir Alex Ferguson w pierwszym sezonie zamierzał oszczędnie gospodarować siłami Hernandeza. Szybki postęp Chicharito na treningach sprawił jednak, że Meksykanin coraz częściej wybiega w podstawowym składzie.

? Przyspieszył ten proces. Mówimy naszym młodym zawodnikom, że aklimatyzacja wymaga czasu. Muszą w tym czasie nauczyć się języka i rozwinąć fizycznie, bo w Premier League gra się ostro ? mówi Ferguson.

? Chicharito ma już za sobą przełomowy okres. Każdego dnia przychodzi na zajęcia o godzinie 9 rano. Pracuje w siłowni, a później zostaje po treningach z resztą zespołu, aby ćwiczyć poszczególne aspekty swojej gry.

? Ten chłopak chce być znakomitym zawodnikiem, a piłkarskie tradycje w rodzinie na pewno mu pomogły. Jest to dla niego dodatkowa zachęta, co nas tylko cieszy ? dodaje Ferguson.