Jeśli umiesz ze sobą żyć to po co uciekasz?
Głupie pytanie,głupia odpowiedź. strona 4 z 36
To teraz wyobraź sobie króciutki biały fartuszek na szelkach (o cholera może nie, bo z sanitariuszką mnie pomylisz)
A że wszyscy mi są bliscy, to niech dzisiaj się uraczą,
niechaj rżnie muzyka, wino płynie, moje chłopy płaczą.
I tak jak w robocie nie dawałam ciała -
chcę, by moja stypa była jak ta lala,
(dla celów własnych, zmuszona byłam zmienić rodzaj )
No i teraz się "zsiadłam" To Twoja wina.
Mamusia nie pozwala ale ja tak lobie plose pana, ale potem zawse roncki myje i buzie tez, a dzownica to tez miensko.
Żyje się tylko raz, ale jeśli zrobisz to dobrze ten raz wystarczy.
No i za późno,już Cię widzę z wielką strzykawką i szelmowskim uśmieszkiem"będziem kłuć". O zgrozo.
Wczoraj tęcza dzisiaj zmiana rodzaju,obyś nie była urodziwym chłopcem.
Mea culpa,mea bardzo wielka culpa,ale nie przejmuj się,babcia mówiła,że takie zsiadnięte najzdrowsze.
Oj bułeczke przez bibułeczke ,a mięsko w łape i ....do piekarnika😉
Najlepsza myśl nieuczesana,więc uczesz się z rana.
Pan podwinie rękaw, albo zdejmie spodnie, Pan sam wybiera, byle szybko, bo za drzwiami kolejka a ja mam dziś ważny dzień. Ten Dzień I Pan mi tu nie blednie i nie mdleje, bo Stefana zawołam i zaraz ocuci.
Zaraz urodziwym? A skąd, zupełnie przeciętnym. A feee, Pan taki niedelikatny.....rani Pan me młodzieńcze uczucia.
A to się jeszcze okaże, bo mnie tak jakoś w boku pobolewa, chyba jednak źle zsiadłam.
Jak Piekiełka lepiej poznam, to i na kolację ze śniadaniem zaproszę, ale póki co to proszę łaskawie mi tu czynności w kuchni nie organizować. Mięsa pieczonego mu się zachciało, a warzywka na parze to nie łaska?
Żyje się tylko raz, ale jeśli zrobisz to dobrze ten raz wystarczy.
Widzę,że na bezrybiu i rak ryba.Nie zna imienia Pana,a już randka rozbierana.
Życzenia poszły w innym temacie,ale specjalnie dla Ciebie ,zdejmij fartuszek i kapciuszki
,piękne przywdziej ciuszki,masz dziś święto więc poczywaj i wszystkiego naj,naj,naj...
Z czasem i tak grubą skorupą obrosną,mieszanka doświadczenia z klęskami i zwycięstwami.
Tzw.doświadczenia życiowe....masz gdy Ci już ich nie potrzeba.
To raczej bolączka sobotniej nocy,boli albo wątroba,albo miejsce po wątrobie.
Sama kolacja ok,samo śniadanie ok,ale tak od razu w pakiecie? A co między posiłkami robić będziemy?
Już to widzę jak masz te swoje warzywka na talerzu,a wzrokiem pełnym rządzy pożerasz "moje mięsko"(interpretacja dowolna)😜
Najlepsza myśl nieuczesana,więc uczesz się z rana.
To teraz zgłupiałam - powinnam się już obrazić? Czy może jeszcze poczekam?
Za pozwoleniem Piekiełku, mam nadzieję, że i jutro kobietą będę, więc jakbyś był tak uprzejmy i o tym pamiętał to byłabym Ci ogromnie wdzięczna. Ale że mamusia starała się wychować mnie na damę ( z różnym skutkiem) przeto bardzo dziękuję, że w tym niedzielnym zabieganiu tak miło o mnie pomyślałeś życząc mi wszystkiego naj, naj, naj, cokolwiek to nie znaczy. Już ja sama sobie to naj wybiorę.
Ułatwię Ci domysły, miejsce po woreczku żółciowym. Jestem jak widzisz już niekompletna. Czyli towar wybrakowany.
Piekiełku, a co nam wychodzi najlepiej? Skojarzenia i kulturalne powiedzenia, że o głupich pytaniach i odpowiedziach nie wspomnę.
Jak samo przypełzło, to ja dziękuję, pozostanę przy warzywkach. Chociaż wyznam Ci w tajemnicy największej, że tatara to bym zjadła,oj zjadła....
Żyje się tylko raz, ale jeśli zrobisz to dobrze ten raz wystarczy.
Na bezrybiu i rak ryba ,to przywara w moim kierunku,idzie to wysnuć z kontekstu,a druga część,to ciut przerobiona fraszka ,także jak jest o co to możesz obrażać się teraz.
Słowa uznania i podziwu dla kobiet pracujących zarówno zawodowo jak i na tym darmowym etacie padły w pierwszej części życzeń i to one głównie miały trafić do Ciebie jak i wielu podobnych Twej osobie Pań,a ta część z naj,naj ,naj jest po prostu dopełnieniem ,ponieważ każdy ma inne marzenia i pragnienia ,a nie sposób wiedzieć co tak naprawdę drugiemu w duszy gra ,także wszystkie naj wedle własnego uznania.
Będą podstawy do reklamacji
Poczekaj nie grałaś jeszcze ze mna w "
Najlepsza myśl nieuczesana,więc uczesz się z rana.
Toć wszystkiego nie wysłało ehh...
W "ciepło,zimno"😊
Najlepsza myśl nieuczesana,więc uczesz się z rana.
Piekiełku, a ja myślałam, że moje skądinąd może wypaczone poczucie humoru już załapałeś.....Żarcik to był, taka psotka
Oj u mnie to chyba orkiestra dęta. Kontekst pojęłam, klas 8 podstawowych ukończyłam, potem 4 lata liceum ukończone maturą, no i zwieńczeniem 5 lat beztroskiego studenckiego życia.... o jakże ja już stara jestem, kiedy to było.....?
Wolałam uczciwie uprzedzić, żeby mnie potem DHL-lem nie zwracał. Bo zważywszy na wielkość i wagę paczki, tanio by nie wyszło.
Poczekać, może i poczekam, tylko Piekiełku na co?
Żyje się tylko raz, ale jeśli zrobisz to dobrze ten raz wystarczy.
Stąd przywara w mym kierunku...nie kumaty jestem.
I jak to się ma do moich 10 lat podstawówki,ale jak kończyłem to sam dyrektor szkoły dłoń mą uścisnął i wszyscy brawo bili,miałaś taki finisz?
To na koszt odbiorcy.
Niby cierpliwa,ale nutka niepewności musiała się pojawić
Najlepsza myśl nieuczesana,więc uczesz się z rana.
Wolę tytułować Cię Piekiełko, no chyba, że będziesz nalegał.
Teraz to sobie myślę, że po co było się do tych ukończeń tak spieszyć? Chociaż nie, raz mi brawo w kościele bili, gdzie w Jasełkach za pastereczkę robiłam. Tylko nie wiem czy to można do finiszu zaliczyć?
No nie inaczej. Cierp ciało jakżeś chciało.
A czy Ty widziałeś kiedy kobietę która byłaby w 100% pewna? Nawet siebie nie bywamy, a co dopiero zdania
Żyje się tylko raz, ale jeśli zrobisz to dobrze ten raz wystarczy.
I już obroże przypiąć próbuje
Na finiszu zwykle jest orgazm ,ale to smutne ,że nie potrafisz stwierdzić czy finiszowałaś.
Jaki fetysz tyle cierpienia Ci przysparza?
Dziś już poniedziałek,dzień białogłowych dobiegł końca ,pora wracać do pracy na dwóch etatach ,albo....
Najlepsza myśl nieuczesana,więc uczesz się z rana.
Nie próbuje, a przypina. Po co się rozdrabniać. Polizane, zaklepane.
O jasny gwint, czyli jak ja oglądam biegi na 100m i tam finiszują, to powinnam zamykać oczy, czy patrzeć jak pan lub pani mają orgazm?
A bo to tyle człowiek odczuwa, że trudno się połapać, czy finiszowałam czy szczytowałam, a może przysnęłam....
Szpilki, jak je zdejmuję po pracy to taką ekstazę odczuwam, że ciary idą.....
Albo znajdę wreszcie bogatego męża i dzień kobiet będzie cały rok. Jakże z Twoją pamięcią jednak kiepsko, mimo wieku młodego. Wczoraj parokrotnie przypominałam, że kobietą będę i następnego dnia po owym święcie kobiet, a Ty mi tu światopogląd chcesz do góry nogami przewrócić. A swoją drogą nigdy nie lubiłam poniedziałków.
Żyje się tylko raz, ale jeśli zrobisz to dobrze ten raz wystarczy.
Oj widze ktoś wczoraj przed snem wodze fantazji spuścił ze smyczy.
A to zależy czy umiesz się cieszyć szczęściem innych ,czy zazdrość Cię zżera.
Odstaw długie ogórki i przejdź na te korzeniowe ,powinno pomóc,a przynajmniej będziesz miała świadków na gładkość swych pośladków.
I myk w ciepłe kapciuszki i fartuszek.
Coś w stylu mojego jachtu,Karaibów i czterech osiemnastek na mym pokładzie.
Najlepsza myśl nieuczesana,więc uczesz się z rana.