czy zdarzylo sie wam rozpoznac na ulicy (moze byc tramwaj, autobus, plaza, cokolwiek) kogos, kogo widzieliscie na fotce?
jesli tak, to jak zareagowaliscie?
Rozpoznawalnosc fotkowiczow na ulicy? strona 5 z 6
Widuje go dość często. 😆 jest wyjątkowo charakterystyczny. No ale to na tyle. Nic więcej w tym temacie nie powiem
Никто не должен быть в курсе
Никто не должен знать об этом
Я удалю secret chat
О нас никто никогда не узнает
Oam on nie wie że ja wiem. Pewnie teraz będzie się rozglądał baczniej a szkoda 😆
Никто не должен быть в курсе
Никто не должен знать об этом
Я удалю secret chat
О нас никто никогда не узнает
Hehe anfet4minke to widzę często ale na fotce choć niedaleko mnie gdzieś krąży :) A tak na poważnie to jedna z fotkowiczek pracuje w sklepie koło mnie ale człowiek już za stary i za poważny żeby palnąć: "Cześć, widziałem Cię na Fotce!" ;)
Szanse spotkania kogoś z Fotki więc istnieją, ale jak to z reguły bywa, nie każdy chce z tej szansy skożystać lub nie potrafi. Ja osobiście tego nie robię chociaż nic mnie przed tym nie "trzyma".
@anfet4minka- No i dobrze , że nie byłaś bo tak naprawdę nic tu szczególnego nie istnieje co mogłoby Cię tu "przywiać" choćby z chęci zobaczenia czy zwiedzenia;) Chodzi taka opowieść ,że jak chcesz zdenerwować kogoś z Czeladzi to zapytaj go gdzie jest dworzec kolejowy ;) No i to jest tyle i aż tyle atrakcji o Czeladzi. Nie odbiegając znacznie od tematu myślę, że tak naprawdę zależy w jakim celu fotkowicze zakładają profile na fotce. Jedni po to żeby zabić czas i "poklikać" z kimś, inni szukają drugiej połówki. W tym wypadku akurat trochę szkoda byłoby szansę zagadania odpuścić. No ale jeden wymięknie a jeden nie.
Przeciwnie. Czytałem od początku. Już mnie Olka wołała do odpowiedzi ale nie do końca się wpisuję w ten ciekawy wątek. Nikogo nie rozpoznałem. U mnie wszystko na odwrót działa np:
pisze do jakiejś do kobiety komentarz albo priv wiadomość. Ona odpisuje:
-Cześć pamiętasz mnie?
-Nie
-Przychodziłam z Kaśką na imprezy które organizowaliście w klubie studenckim
-Nie kojarzę
-Przechodziłeś dzisiaj obok mnie. Nie powiedziałeś mi cześć. Następnym razem powiedz!
Albo pisze do mnie fotkowiczka że mnie pamięta z czasów jak była na praktykach w salonie fryzjerskim.
Raczej kojarzą mnie na ulicy osoby z działalności społecznej, charytatywnej a w czasach szkolnych z samorządowej. Znali mnie uczniowie innych klas a nawet nauczyciele którzy mnie nie uczyli i czasem ktoś zagaduje.
tak czy siak, to chyba sympatyczne.
mi od momentu zalozenia tego tematu udalo sie spotkac kolejne sympatyczne osoby z forum (pozdrowienia).