Jak to jest tutaj na fotce iż w co drugim profilu dziewczyny można wyczytać iż ma lub oczekuje dziecka a jest stanu wolnego ,rozumie gdy jest po małźenstwie jest rozwiedziona i posiada dzieci z tegóż małżeństwa i je samotnie wychowuje ,no ale skąd w takim razie biorą się dzieci u wolnych kobiet dziewczyn ? Czyżby niepokalanie je poczeły jak Najświętsza Panna Maryja ? Ten portal powinien zmienic nazwe na Fotka .pl Portal dla samotnych wolnych młodych matek szukających tatusi dla swoich pociech.Uważam takie dziewczyny za łatwe gdyż sporo takich dziewczyn zachodzi w ciąże z przypadkowo poznanym chłopakiem ,jest z nim jakiś czas tylko po to aby potem czerpać z tego wszystkiego korzyści pienieżne w sensie alimenty oraz 500+ aby zapewnić sobie latwe dochody i zapomnieć o uczciwej normalnej pracy i zarobkach.
Kobieta Wolna A Ma Dziecko/ci Lub Jest W Drodze strona 5 z 9
A jak Ci sie urodzi syn i okaze sie byc gejem, to tez będziesz na niego mówił "nienormalny dewiant" ??
Kiepski argument. Rownie dobrze moglabys napisac "a jak ci sie urodzi syn i kogos zabije to nazwiesz go mordercą?"
Nie rozmyslam w takich kategoriach i szczerze wspolczuje wszystkim rodzicom, ktorych dzieci zafundowały im taką "niespodziankę"..
Tak samo jak nikt nie mysli idąc na spacer, ze potrąci go samochod albo strzeli piorun..
"Zafundowaly niespodziankę"...brak słów...jesli moj syn kogos by zabił- byłby mordercą. Gbyby był gejem - to byłby gejem a nie "nienormalnym dewiantem". W mlodosci mialam przyjaciela geja, niestety juz go nie ma bo nie wytrzymał presji takich nietolerancyjnych osób jak Ty. Mimo swej orientacji był o stokroć lepszym człowiekiem od Ciebie, bo mie dzielił ludzi na lepszych lub gorszych pod wzgledem orientacji, tylko na to kto jaki był w srodku. Tyle w temacie
Nie znasz mnie więc nie mozesz wiedziec, ze byl o stokroć lepszy ode mnie. Z resztą nawet nie zyczę sobie takich porownan. Spodziewalem się nagonki na moją osobę za to co napisałem i nawet o tym wspomniałem kilka postów powyżej. Z resztą homoseksualizm nie jest motywem przewodnim tego tematu więc nie ma co już tego drązyc.
Nie znam Cie - oceniam po Twoich wpisach. Mam porownanie tylko takie, że on nigdy by sie tak nie wypowiedzial o osobach o innych orientacjach , czy innych "nienormalnościach".
A są jeszcze jakies inne orientacje? Bo chyba nie masz na mysli hetero - to by było dopiero jakby heteroseksualistow zaczęto nazywac nienormalnymi, chociaz patrząc czasem na to wszystko mozna dojsc do wniosku, ze wlasnie do tego zmierzamy. Idąc Twoim tokiem rozumowania Twoj przyjaciel nie nazwalby nienormalnoscią np zoofili, no bo przeciez taki się mogł ktos urodzic. W koncu to tez jest "nienormalnosc" ale w mysl poprawnosci politycznej nie bedzie mozna tego tak nazwac. Kwestia czasu... Pomysl nad tym.
Ty pomysl...w ogóle słowo nienormalność nie istnieje jako takie. Odbiegasz od tematu generalizując w złym kierunku. A wiec jeszcze jasniej, żebys zrozumial. Zoofilia nie jest inna orientacją sexualną ( tych istnieje kilka: np. BI) a zboczeniem. A to ogromna róznica. Teraz idąc Twoim tokuem myślenia dużo dalej - moj syn ma Z.A. m.in.nie rozloznaje mimiki twarzy , tez jest nienormalny ? Zapewne tak, bo ludzie "normalni" nie mają orzeczonej niepelnosprawnosci , czyz nie ?? Wkońcu to przecież tez jakies zboczenie umysłowe, bo odbiega od TWONEJ normy. Naprawde myslisz, ze czlowiek ktory sie urodził ze skolonnoscią do zoofilii jest taki bo chce i dobrze mu z tym ?? Myslisz, ze nie wolałby być "normalny" ? Myslisz , że kazdy kto ma jakieś skłonnosci jest z tego dumny ?
POMYŚL
Akurat o zoofili napisałem nie w kontekscie orientacji seksualnej tylko jak to nazwałas "nienormalnosci".
Twoj syn jest chory na nietypowe schorzenie, nie nazwałbym go nienormalnym, tak samo jak nie nazywam w ten sposob osob niepełnosprawnych. Nie mieszaj chorob z dewiacjami. Dewiacja, to dosłownie odchyłka, odchyłka od ogołu społeczenstwa. Jesli nie znasz znaczenia słow ktorymi się posługujesz to zajrzyj do słownika. Owszem normalnosc to pojęcie względne ale dopóki większosc społeczenstwa nie sypia z osobami tej samej płci, dopóty homoseksualizm będzie powszechnie uwazany za coś nienormalnego.
Z mojej strony to wszystko. I jeszcze taka mała uwaga techniczna. Jak juz cytujesz wypowiedz, to cytuj tylko fragment do ktorego się odnosisz, a nie całosć posta, bo wychodzi bardzo zagmatwany tekst. Ktos jeszcze wezmie Twoje słowa za moje...
Moj syn nie jest chory - jest zaburzony. Z.A nie jest chorobą. Zaburzeniem psychicznym sa takze zboczenia. Wiec ??? Sam sie gubisz w swoich racjach. Z pewnych wzgledow ( uszkidzenie tel.) nie moge cytowac fragmentów
Czepiasz się mało istotnych szczegolow, przy czym nie jestem lekarzem i nie muszę znac definicji kazdej choroby, czy też zaburzenia. Do pozostałej częsci wypowiedzi się jednak merytorycznie nie odniosłas. Ps. Mozesz cytowac całosc, a potem w oknie edycyjnym usuwac niepotrzebne fragmenty zostawiając jedynie znaczniki "{quote}".
Pokazuje i objaśniam oczywiście w oparciu o naukę:
https://dicipres.files.wordpress.com/2012/04/mating_cad_dad-copy1.jpg
W obliczu wolności seksualnej, występuje zjawisko hipergamii kobiet tj. 80% kobiet leci na TOP 20% facetów o najlepszym wyglądzie, najgrubszym portfelu i najwyższym statusie społecznym. Tworzy to paradoks, gdzie garstka facetów dupczy za pozostałe 80% będące poza zakresem zainteresowań kobiet. Oczywiście każda kobieta chce TYLKO dla siebie tych wymarzonych facetów, dlatego te brzydsze / mniej inteligentne muszą kusić czymś jeszcze tj. poszerzają zakres usług seksualnych jak np. sypanie się bez gumy z finałem into srom. Z drugiej strony, ci faceci z TOP 20% mogą mieć 80% panienek dlatego rzadko zależy im na tworzeniu rodzinnego życia, bo bawią się dupcząc całe zastępy dziewcząt i kobiet. Wtedy Panie które "wpadły" obniżają swoje wymagania szukają frajera bankomatu który pomoże finansowo w wychowaniu dzidzi, a takich frajerów najwięcej w internecie na portalach typu fotka.com
Czyli chcesz powiedzieć, że w RP KTOKOLWIEK nie wie skąd się biorą dzieci i do czego służy kondom? Nie wydaje mi się.
MGTOWswet. Niestety, ale takie są fakty, że dużo małolatów nie zna podstawowych metod antykoncepcji, myli tabletki antykoncepcyjne(awaryjne i te zwykle) z tabletkami poronnymi. Tak samo jak często nie wiedzą o czymś takim, że stosunek przerywany nie jest metodą antykoncepcji(mnie np uczyli o tym choćby na biologii xd), a tym bardziej nie jest skuteczny, bo prącie wydziela przed wytryskiem ejakulat, w którym również znajdują się plemniki. Już nie wspomnę o tym, że duża część bagatelizuje powagę sytuacji i nawet nie chodzą na badania okresowe do ginekologa, bo nie widzą takiej potrzeby. Może w Twoim otoczeniu się tak nie zdarzyło, ale ja pracowałam swojego czasu na wolontariacie właśnie z takimi ludźmi, którzy byli takim ciemnogrodem i myśleli, że dzieci znajduje się w kapuście, a seks podczas okresu zapobiega ciąży.
A później się zastanawiają czy będzie wpadka czy nie będzie, a często nawet sobie nie zdają sprawy z tego, że są w ciąży. I później zaskoczenie. To sie tyczy edukacji ogólnej. Czy to przekazywanej przez rodziców czy przez specjalistów. Rodzice często sądzą, że takie rozmowy można pominąć. No.. Nie można. Dziecko nie zawsze ma możliwość dowiedzieć się samo i chyba lepiej by ktoś przygotował je do życia. A specjaliści jak chcą wprowadzić taką edukacje to zaraz się zleci stado oburzonych rodziców i gówno z tego wychodzi. A później płacz i lament, że córka przychodzi z brzuchem czy nagle przycchodzi pocztą pismo do syna o ustalenie ojcostwa.