Ale nie ma. I ten też taki nie będzie.
Pracujecie, uczycie się?
Lubicie to, co robicie?
Czy kosmos rzeczywiście jest nieskończony?
Szukam tematu, w którym można napisać chociaż dwa sensowne zdania strona 2 z 2
Sporo osób zadaje wtedy pytanie, czemu zatem nie widzieliśmy dotąd tych innych form życia z kosmosu. Jeśli jest nieskończony to można przyjąć, że i te formy życia są na różnym etapie rozwoju, także dużo bardziej zaawansowanym od naszego.
Pewnie dużo robi fakt rozwoju z wiekiem. No i może same studia poszły w nieco innym kierunku, niż sobie wstępnie to wyobrażałaś? :)
Pewnie ten kop z czasem przyjdzie jakoś. :D
No cóż, to ewidentnie nie jest przypadek. ;D
To pisałam tak ogólnie. Właśnie w ciągu ostatnich 2 miesięcy dokonałam ogromnych zmian w swoim życiu. Teraz ze swojej pracy jestem ogromnie zadowolona, wcześniej, gdy pracowałam zdalnie, czułam, że non stop jestem w pracy, bo wszystko odkładałam na ostatnią chwilę. Teraz przychodzę z pracy i.. mam wolne. ;D A w samej pracy też mogę sobie wyjść do sklepu, zrobić obiad, pośmieszkować z innymi. Warto było rzucić wszystko i wyjechać (przeprowadziłam się do innego miasta, zostawiłam faceta, no i jak wspomniałam - zmieniłam pracę). ;-)
Teraz po prostu od pisania mamy inne osoby. No i tu też moja natura była problemowa, bo do pisania potrzebowałam.. weny. :D
Czo te Natalie. Podziwiam w jakiś sposób. ;D
Ja sobie to wyobrażam tak.
nasza planeta we wszechświecie jest jak wielkość bakterii w naszym organiźmie, my jesteśmy zbadać niewielką odległosć od naszej planety, czasem gdzies czytamy czy słyszymy że jakis satelita trafił na planete 13 czy 20 milionów lat świetlnych od ziemi, na marsa trzeba lecieć chyba 3 lata a mi sie wydaje ze jest tak blisko. Lata świetlne.. nawet jeśli jakieś życie istnieje gdzies tam, to małe prawdopodobieństwo że się kiedyś spotkamy.
Jeśli chodzi o paradoks Fermiego (czyli gdzie ci kosmici?) to moim zdaniem zaawansowane cywilizacje nie są kompletnie zainteresowane kontaktem z nami, zaś te mniej zaawansowane po prostu nie mają technicznych możliwości dotarcia do nas, tak jak i my do nich. Istnieje tzw. skala Kardaszowa, które stopniuje poziomy zaawansowania cywilizacji na podstawie możliwości pozyskiwania energii. Ludzkość w tej 3 stopniowej klasyfikacji nie osiągnęła jeszcze nawet poziomu pierwszego. Zatem z czym do kosmitów? :D Oprócz tego człowiek szuka organizmów podobnych sobie, czyli opartych na węglu i wodzie, a przecież w kosmosie mogło się wykształcić zupełnie inne życie, dostosowane do panujących warunków. Możliwe więc, że nawet na którejś z planet pobliskich istnieje faktycznie jakieś życie, lecz kompletnie to pominęliśmy, bo zdaniem naukowców "nie ma tam warunków do egzystowania".