lista tematów
[Czat] Święta. strona 7 z 8
nie wiem jak zacząć, więc zacznę od pozdrowienia najwięksiejszego złotka fotuni. Agnieszko B. pozdrawiam!
patrząc na załącznik nr1 jestem załamana, naprawdę. nie dosyć, że koleżanka powyżej nie potrafi się wysławiać bez używania karygodnych wulgaryzmów (którymi osobiście się brzydzę), to jeszcze nie jest w stanie docenić swojego ojczystego języka, robiąc błędy, za które mogłabym ją rzucić na pole pełne napalonych, wygłodniałych i nagich murzynów!
pada śnieg?
denerwują Cię błędy ortograficzne/interpunkcyjne/jakiekolwiek?
jakie masz plany na nadchodzące mikołajki?
uważasz, że zajebiście skromny Jarek jest w stanie dorównać fejmem Krzysztofowi vel Niereformowalnemu i mnie czcigodnej maryli, królowej tego działu?
proszę o kulturalne wypowiedzi.
pozdrawiam, M.
Maryla: Lepiej bym tego nie nazwała, serio. Bardzo ładnie to określiłaś, podoba mi się.
Ja to preferuję za włosy i o beton, bądź przytulenie ścianą po mordzie, ale muszę się nad tym zastanowić.
Zapewne Twój sposób jest równie skuteczny co i patelnia. Jednakże nie chciałabym mieć kontaktu dotykowego z moim celem.
Maryla: Wiesz co w tym wszystkim jest najgorsze? Nie biorę Boję się co byłoby z moją głową, jakbym zaczęła, trololol.
Podzielę się z Tobą, spoko :-*
To dobsz, dobsz.. Przynajmniej nie musisz niczego ukrywać przed rodzicami
To nie ja tutaj rzucam żarcikami jak a familiady, kochana.
Dobrze, zatem teraz musisz uzbroić się w cierpliwość.
gaillard: Zapewne Twój sposób jest równie skuteczny co i patelnia. Jednakże nie chciałabym mieć kontaktu dotykowego z moim celem.
A w sumie, co racja to racja. Jak to mówią, gówna się nie tyka . Wybieram patelnię.
Czasem wciągam cukier, ale to na uspokojenie.
No nie wiem, ehehe, sugerujesz coś?
Spoko, a zanim doczekam się tych, masz może coś do polecenia?
Muszę nauczyć się całkowicie ignorować pewne osoby i sprawy, eh.
A na przebudzenie żujesz pszczoły?
Never.
Jednak wiem jak Ty i Marlena potraficie się bawić. :D
Hm, ja preferuję dreszczowce, więc nie wiem czy coś przypadnie Ci do gustu..
Ostatnio przeczytałam Psychozę, R. Bloch'a i była całkiem, całkiem. Przyjemnie czytalo mi się również 4 po północy S. King'a . Teraz czytam Śmiertelne Sny G. Masterton'a.
Nie da się, chyba coś o tym wiem, ech
Pewnie. Do tego zimna wódka i śledź. Takie tam urozmaicenie, eheh, sama rozumiesz.
No ja myślę.
Wiesz? Opowiedz mi o tym, proszę.
gaillard: Hm, ja preferuję dreszczowce, więc nie wiem czy coś przypadnie Ci do gustu..
Ostatnio przeczytałam Psychozę, R. Bloch'a i była całkiem, całkiem. Przyjemnie czytalo mi się również 4 po północy S. King'a . Teraz czytam Śmiertelne Sny G. Masterton'a.
Czytałam te, dalej.
Przecież Ty nawet się nie starasz takich ludzi/rzeczy ignorować.
Rybka lubi pływać :3
Ale ja nie lubię wódki.
Wódka, koks, panie.
Disco polo.
No to może z innej beczki: Przemytnik cudu J. Małeckiego; Bydło - Greg M. Sarwa. Hm? Czytałaś? ;>
Staram się, czasem. Jednak niektórzy to takie geniusze, że aż nie umiem, tylko mam ochotę wstać, wziąć krzesło i pogłaskać. Chyba powinnam zacząć uczęszczać na jakieś zajęcia przeciwdziałające przemocy, bo czasem to już mną nosi, a później idę do szkoły i wyładowuję złość na koleżankach :(.
Stare uśmiechalskie przysłowie mówi, że: "wódki się nie lubi, wódkę się pije".
I Niecik nago, serduszka.
Tak. Niezłe.
Cholera, mam tę książkę w dziale "chcę przeczytać" i nie mogę się za nią zabrać, wstyd. Przechodzę milion razy koło biblioteki i nie mam czasu wejść . Pewnie skończy się na tym, że po raz kolejny przeczytam 'Klucz do północy' Koontz'a, ech :D
Weź efe za rąki.
Maryla: Staram się, czasem. Jednak niektórzy to takie geniusze, że aż nie umiem, tylko mam ochotę wstać, wziąć krzesło i pogłaskać. Chyba powinnam zacząć uczęszczać na jakieś zajęcia przeciwdziałające przemocy, bo czasem to już mną nosi, a później idę do szkoły i wyładowuję złość na koleżankach :(.
.
Koleżanki w szkole głaszczesz ławkami? :c
Proponuję na początek wiadro melisy dziennie.
Nie wiem z jakiego uśmiechalskiego plemienia to przysłowie sie wzięło, ale takiego jeszcze nie słyszałam. Słyszałam o takich jak: Wódki się nie wącha, wódkę się pije; Wódka nie ma smakować, a jak zacznie to znaczy, że już masz problem.
Hahaha, aż mi się przypomniało jak Klajdła przerobiła zdjęcie Niecika z dupeczkami i wkleiła tam nasze twarze.
Maryla: Cholera, mam tę książkę w dziale "chcę przeczytać" i nie mogę się za nią zabrać, wstyd. Przechodzę milion razy koło biblioteki i nie mam czasu wejść . Pewnie skończy się na tym, że po raz kolejny przeczytam 'Klucz do północy' Koontz'a, ech :D
Leń.
Ja mam o tyle dobrze, że bibliotekę mam praktycznie pod nosem. :D
Nieraz miałam ochotę pogłaskać jedną krzesłem. Kiedyś coś jej zrobię, ale to jeszcze nie pora na takie głupotki.
gaillard: Proponuję na początek wiadro melisy dziennie.
Nie wiem z jakiego uśmiechalskiego plemienia to przysłowie sie wzięło, ale takiego jeszcze nie słyszałam. Słyszałam o takich jak: Wódki się nie wącha, wódkę się pije; Wódka nie ma smakować, a jak zacznie to znaczy, że już masz problem.
Ależ droga Agnieszko, wyjaśnij mi co ma meliska do tego, hmhmhm? To uśmiechalskie przysłowie wzięło się z niebiezpiecznie uśmiechalnieseksualnego plemienia, nie uczono Cię o nich na chistorii? Cóż za zaniedbanie!
gaillard: Hahaha, aż mi się przypomniało jak Klajdła przerobiła zdjęcie Niecika z dupeczkami i wkleiła tam nasze twarze.
Najlepszy miszcz painta, mocno lajkuję
Ja też.. . Dosłownie, tylko się ubrać, wyjść z domu i 5-7minut spacerkiem.
Czytałaś może 'TO', Kinga?
Maryla: Nieraz miałam ochotę pogłaskać jedną krzesłem. Kiedyś coś jej zrobię, ale to jeszcze nie pora na takie głupotki.
Zawsze się znajdzie taka osoba, którą najchętniej uraczyłabyś metalowym stołem, no ale ale.
Widzisz, to zdanie odnosiło się do poprzedniego cytatu, ale widocznie cytat wskoczył między głaskaniem koleżanki krzesłem a melisą i tego nie zauważyłam.
Maryla: To uśmiechalskie przysłowie wzięło się z niebiezpiecznie uśmiechalnieseksualnego plemienia, nie uczono Cię o nich na chistorii? Cóż za zaniedbanie!
Seksualnie niebezpiecznie uśmiechalnieseksualnego plemienia, HAHAHAHA.
Chcesz żeby się zapowietrzyła na tym forumełę z Tobą?
Ną, nawet mam to zdjęcie zapisane :3
Maryla: Ja też.. . Dosłownie, tylko się ubrać, wyjść z domu i 5-7minut spacerkiem.
Czytałaś może 'TO', Kinga?
Zatem leń do potęgi n-tej
Nie właśnie. Miałam te książkę przeczytać, ale jak wybrałam się do biblioteki, to okazało się, że moja miejscowa biblioteka jest na tyle uboga, że nie ma w niej tej książki. Chyba, że mam takiego pecha, że zawsze ktoś wypożycza przede mną.