Komedia skonczona Panie i Panowie...
Pora porozmawiac o moralnosci...
a mianowicie...
gallus in suo sterquilinio plurimum potest...
Czyli sobie teraz troche po was pojade...
Moze najpierw sie przedstawie:
Marek Mróz
Wiem, ze pizga na dworze i byscie na nartach pojezdzili... ale... co mnie to w ogóle obchodzi...
Ludzka rzecza jest bladzic... glupcow trwac w tym bledzie...
Moim najwiekszym bledem bylo uzycie sznurka od snopowiązałki do wiazania kamieni do zwlok... sznurek przegnil...
Waszym bledem jest to, ze jestescie tu w tej chwili i czytacie to...
Nie... przeprasza... to jeszcze nie jest blad...
Bledem ejst to, ze czesc z was... sie zastanawia do czego daze w tym poscie...
Jaka prawde staram sie przekazac.. badz jakie glupoty chrzanie...
Jestem i bede waszym najgorszym koszmarem... Bede gnebil i dokuczal... irytowal i przyprawial o dreszcze...
Kazdy moj post bedize nasycony empatia... Wiec prosze.......
Umoralnijcie mnie... bo jestem zepsuty.. moj termin waznosci uplynal 20 lat temu...
Ten post jest chory... ale wlasnie tkai ma byc....
Bo walsnie Tyyy.... go czytasz... i zastanawiasz sie szary czlowieczku...
Co napisac... Jak mnie umoralnic... lub ewentualnie zgnoic.... Mimo iz jestes bezwartosciowym karaluchem... Ktorego zdanie i opinie na moj temat mam w meijscu,w ktorym plecy koncza swoja szlachetna nazwe....
W dupie ma sie rozumiec...
Wiec... wielkie gówno dla was...
A wielkie RESPECT.... i Dla ludzi, ktorych szanuje...
ite, missa est
lista tematów