Dla mnie dojrzalosc to odpowiedzialnosc za siebie za innych, myslenie o innych nie tylko o sobie, bycie madrym i przewidywanie roznych sytuacji i bycie na nie zawczasu przygotowanym.
Nie bawienie sie innymi ludzmi, ponoszenie konsekwencji wlasnych czynow.
A i robienie swoje, bez przejmowania sie opinia innych ludzi (czyli nie podarzanie slepo za stadem)
Mimo ze ja tak robie wiele osob mowi mi ze nie jestem dojrzala. Wiec juz nie wiem co oni uwazaja za dojrzalodc. Bycie starym nudnym gnuśnym prykiem, narzekajacym na zycie, ktory zamiast korzystac z zycia i sie bawic woli intetesowac sie sprawami przyziemnymi, zaklada rodzine wbrew sobie bo "co sasiedzi powiedza" , nie robi czegos bo "w tym wieku nie wypada" i jest zawsze powazny, smieszy go tylko humor polityczny i zamiast fajnych filmow woli ogladac wiadomosci? Oraz ze ma takie a nie inne poglady i zamiast cieszyc sie zyciem narzeka ze zycie jest ciezkie i niesprawiedliwe?
Sa osoby ktore nazywaja mnie niedojrzala, bo nie chce miec dzieci, bo wole korzystac z zycia i imprezowac zamiast siedziec w domu przed tv czy dlatego bo wole rozmawiac z ludzmi na rozne tematy nie tylko przuziemne typu "co tam w pracy" "co kupic na obiad"
I ze wole rozwijac sie i swoje zaintetesowania zamiast marnowac czas na sprzatanie.
Kazdy ma inny przepis na zycie, kazdy ma inna definicje dojrzalosci (dla niektorych to sam fakt ze chlopcom rosnie wąs a dziewczynkom piersi xd ) tak wiec wedlug mnie ja jestem dojrzala i to bardziej niz na swoj wiek :)