Dlaczego faceci tak ciagle narzekaja na kobiety?
Dlaczego widza w nich same wady a w sobie same zalety?
Dlaczego nie potrafia przyjac na klate ze kazdy ma wady, w tym i oni, a kobiety nie sa od tego by im uslugiwac i spelniac ich zachcianki?
Dlaczego jak kobiety narzekaja na nich to maja wielki bulwers z tego powodu ze "nie wolno generalizowac" a sami robia to w kolko nawet na fotce zakladajac coraz to nowe tematy w ktorych narzekaja na kobiety i nke widza w tym nic zlego?

Narzekacie na wszystkie jakby wszystkie byly zle.

Jak wiadomo nie ma ludzi idealnych ,kazdy z nas ma swoje wady i zalety a zmieniac kogos wbrew jego woli sie nie da.

krótko.. we wszystkich związkach jakich byłaś jest jeden wspólny mianownik. Ty. I teraz pytanie. Czy to z wszystkimi tymi facetami coś nie tak, czy z Tobą?

1. Dlaczego faceci tak ciagle narzekaja na kobiety?
Mają ku temu powody widocznie.

2. Dlaczego widza w nich same wady a w sobie same zalety?
Error, tak nie jest :). Chyba, że tylko na takich trafiasz no to psikus :)

3. Dlaczego nie potrafia przyjac na klate ze kazdy ma wady, w tym i oni, a kobiety nie sa od tego by im uslugiwac i spelniac ich zachcianki?
Potrafią, chyba, że trafi się jakaś klucha która tego nie potrafi i wciska wszystkim dookoła wady, a sobie nie :). No i racja kobiety nie są od tego jak i faceci nie są od tego żeby kobietom usługiwać i spełniać ich zachcianki :).

4. Dlaczego jak kobiety narzekaja na nich to maja wielki bulwers z tego powodu ze "nie wolno generalizowac" a sami robia to w kolko nawet na fotce zakladajac coraz to nowe tematy w ktorych narzekaja na kobiety i nke widza w tym nic zlego?
Nie każdy jak i nie każda tak robisz, jeśli na takich trafiasz no to jak w pkt. 2 'psikus' xd

Nudna już jesteś...
Żaden normalny z Tobą nie wytrzyma :D

Kobiety sa kochane o co tu chodzi. ?

→→→→→ DLACZEGO ty ciagle o tym samym?

A co do tego mają moje związki? Przeciez ja mówie o facetach z fotki i innych forów, ktorzy narzekaja na kobiety, a nie o moich byłych! Na litość boską, zacznijcie myśleć...

Ok szykuje nam się następna feministka typu - Kazia Szczuka... Lol

nie wrzucaj kazdego do jednego worka :)