Panthera:
a wedlug mnie nie ma nic dziwnego w udawaniu pustej, gdyz wielu facetow na takie leci.i z wieloma dziwczynami da sie pogadac. ostatnio chcialam pogadac z facetem to niestety, nie rozumial zartow, walil byki, nie szlo w ogole pogadać. czesto wiec jestem malomowna i "nudna" by zobaczyc na jakie tematy facet chce pogadac. I najczesciej jest to "hej co slychac?" "jak minal dzien/wieczor/weekend?" "ahaaa" "to fajnie" "spotkamy sie?" :/
Jak tam wolisz, ja tam widzę w tym taki szkopuł, iż wtedy upodabniasz się do całej reszty i trafiasz jedynie na takich pustych facetów, z resztą taki masz cel skoro piszesz:
"wielu facetów na takie leci."
Nie dziw się więc, ze nie potrafią budować zdań, robią błędy skoro ich mózg jest zaprogramowany do jednego - "Kopulacja".
Tym sposobem masz mierne szanse na ciekawe, rozbudowane rozmowy i trafienie na diament.
A robienie czegoś bo tak jest łatwiej, uważam za durne. Też wielokrotnie trafiam na rozmowy typu 'hej co tam?' albo nie odpisuje na takie nędzne zaczepki, albo odpisuję wulgarnie bo mi się rzyga brakiem chęci płci przeciwnej.
Pamiętaj - jak Cie widzą, tak Cie piszą.
Kończąc moją wypowiedź...
- Droga damo, jeśli to czytasz, jesteś mądra, elokwentna i szukasz podobnego Ci rozmówcy to zapraszam. Pozostałym cegłom i pustakom dziękuję.