Czy ko­bieta zmienną jest?
Przep­ro­wadźmy mały test
Mówi nie ,lecz ro­bi tak
Gdy jej zda­nia rac­ji brak
Zaw­sze zmien­na jak po­goda
Ta­ka ko­biet to uro­da
Jest zbyt skłon­na do prze­sady
Nudzić się z nią nie da ra­dy
Gdy roz­kocha od­da ser­ce
Chwilę po­tem mówi -nie chcę-
Cza­sem dąsa się i burzy
Po­tem tęczą się roz­chmurzy
W swym ga­dul­stwie wniebowzięta
Py­tasz?mil­czy jak zaklęta
W pa­niach gen prze­kory kwit­nie
Da­je poz­nać się do­bit­nie
Co byś zro­bił to jest źle
Nie wiesz nig­dy cze­go chce
Czy ko­bieta zmienną jest
Kto mi po­wie jak to jest
Czy ta zmien­ność to za­leta
Czy ją tyl­ko ma ko­bieta?
Wier­sz in­spi­rowa­ny pos­ta­cią Bar­ba­ry z No­cy i dni.;-)

Co brałeś ;) ?

Z twej wypowiedzi wychodzi na to, że każdy autor wiersza żeby coś napisać, musiał być na totalnym haju.:-)

Słowacki wielkim ćpunem był...

Zresztą, miał okazję zetknąć się wcześniej z używkami – gdy jako 20-latek zachorował na febrę, dostał od lekarza – znajomego swej matki – „napój tłoczony z makowej rośliny” (opium). Kiedy był w Londynie w 1831 r., zetknął się ponownie z tą substancją, poznając dziennikarza, który napisał książkę o opium. Raczej poznał w praktyce działanie narkotyku, bo dwa lata później, w powieści poetyckiej „Lambro” opisał działanie opium.

W poemacie „Beniowski” czyni aluzje do haszyszu. Bohater poematu prosi o bursztyn, róże i wino. Bursztyn – to nawiązanie do bursztynowego ustnika, róże odnoszą się do zapachu olejku różanego używanego do neutralizowania przykrego zapachu kryształów haszyszu.

Krasiński wdychał świństwa

Zygmunt Krasiński, przyjaciel Słowackiego, używał nie tylko tychże narkotyków, ale także eteru, który wówczas był używany do znieczuleń stomatologicznych. Ale w poezjach opisywał świat bynajmniej nie piękny, ale pełen trupiego odoru, katastrof, gnicia. Pod wpływem eteru Krasiński popadał w letargi i omdlenia. Zdawało mu się wręcz, że poprzez eter może dotrzeć do Boga.

Mickiewicz chlał

Mickiewicz, stale borykający się z brakiem pieniędzy, nie miał najwidoczniej zbytnich pieniędzy na tak wyskokowe używki. Zresztą, on jeszcze od czasów studenckich, wolał używać alkoholu. Miał na niego przyzwolenie jeszcze w stowarzyszeniu Filomatów.

Witkiewicz brał co popadnie

O swoich eksperymentach z narkotykami wspominał Stanisław Ignacy Witkiewicz – jeszcze podczas pobytu w Rosji odkrył ich stymulujący wpływ na wyobraźnię i powiększenie możliwości artystycznych. Później eksperymentował z takim środkami jak kokaina, pejotl, meskalina, eter czy oczywiście alkohol. Witkacy zażywał je, a potem skrupulatnie notował na obrazach rodzaj użytej substancji.

Dlatego dość naturalnym pytaniem wydaje mi się pytanie "co brałeś"...

Oczywiście że ,kobieta zmienna jest ,tak bylo ,jest i bedzie zawsze.

Czyli uważasz że wszyscy pisarze, to narkomani i alkoholicy? Z twej wypowiedzi wychodzi na to że tak.:-P