Nemanja Vidić, dał do zrozumienia rywalom, iż Manchester United jest o krok od złapania szczytowej formy.
Serbski stoper przypomina między innymi o listopadowym blamażu 7:1 nad Blackburn, porywającym zwycięstwie 3:2 nad Liverpoolem oraz pokazie dyscypliny w meczu z Arsenalem.
Kilkukrotnie Czerwone Diabły zdobywały punkty po bardzo nerwowych końcówkach. Było tak w przypadku pojedynków z Sunderlandem, Aston Villą czy chociażby Noworocznym zwycięstwie nad West Bromwich. Wszystko byłoby piękne, gdyby nie utracone w podobnych okolicznościach punkty z Fulham, Evertonem czy Birmingham.
Oczekując bardzo trudnego wyjazdu na White Hart Lane, Manchester Untied wciąż pozostaje niepokonanym w rozgrywkach ligowych. Nie dziwi więc fakt, że zawodnicy z Old Trafford coraz bardziej utwierdzają się w przekonaniu, że obecny sezon przyniesie ze sobą dziewiętnasty tytuł mistrzowski.
W rozmowie z Inside United Vidić wyznaje: - Jesteśmy nastawieni bardzo pozytywnie. Zdajemy sobie sprawę, że mecz z Blackburn był jak dotąd jedynym pokazem pełni naszych umiejętności.
- Z własnego doświadczenia wiem, że w obecnym okresie łapiemy szczytową formę. Każdy z nas chce odzyskać mistrzostwo, miniony sezon był bardzo rozczarowujący.
- Musimy zawsze grać z pełnym zaangażowaniem, jeśli to uczynimy, tytuł bez wątpienia wróci na Old Trafford.
Wciąż nie ma pewności, czy Serb będzie w stanie wystąpić w niedzielnym pojedynku z Tottenhamem, ale jak sam przyznaje będzie to jedno z najtrudniejszych spotkań w sezonie.
- Poziom ligi się wyrównał. Już w minionym sezonie widzieliśmy, jak nawet teoretycznie dużo słabsze zespoły urywały punkty faworytom.
- Do ścisłej czołówki dołączył Tottenham oraz Manchester City. Walka zarówno o mistrzostwo jak i o utrzymanie w lidze jest teraz dużo bardziej pasjonująca niż kiedykolwiek wcześniej - zakończył Vidić.