Siemacie ludzie, dawno tu nie byłem
Z jednej strony dobrze, a z drugiej strony nie dobrze :D
Dobrze, bo mam co opowiadać
Niedobrze, bo tęskno mi było za wami, no ale...
Praca praca i jeszcze raz praca
A więc tak, po kolei...
Ze względu na to że nie pamiętam kiedy tu ostatnio byłem to streszczę historię od stycznia
Spokojnie, od stycznia tego roku
A więc tak...
Po krótce, to zdążyłem 3 razy zmienić pracę, rozbić samochód i kupić inny
Od nowego roku zaczęło się intensywne poszukiwanie pracy, wstawałem o 5:30 rano i o 6:00 wyjazd z CVpo zakładach, w lutym załapałem się na wózkowego w magazynie gdzie po przepracowaniu 2 tygodni podziękowali mi. Więc trzeba było szukać dalej i tak szukałem, szukałem, szukałem i szukałem i znowu znalazłem pracę jako picker w magazynie Intermarche niestety po 2 tygodniach mi podziękowali. Minęło kilka miesięcy intensywnego szukania pracy, no i w końcu znalazłem pracę na produkcji, produkuję części do pralek, a konkretnie zawory aqua-stop do zmywarek, pracuję na zaworach do dziś, ba, jestem tam jednym z lepszych pracowników, każdy się o mnie bije żeby ze mną robić heheh
A oto te zawory które montuje...
Mam imadełko, na który zakładam ten srebrny zacisk sprężysty, wciskam w rure zawór, zwalniam i gotowe. Na zmontowanie jednego zaworu mam ok 8s, ja to robię w 6s. Na całą dniówkę trzeba zrobić 1200.
Poza tym dalej...
Grałem w dwóch radiach internetowych, ale już nie gram, tzn gram w trzecim ale goscinnie tylko, ale będę miał swoje własne :)
A teraz coś co mi się przydarzyło ostatnio.
A mianowicie...
W sumie jak po spotkaniu z murem to nawet przyzwoicie wygląda
A to było tak
Pamiętacie jak był mecz piłki wodnej na stadionie narodowym?
No to właśnie wtedy to było
Pojechałem sobie do biedronki po chipsy i piwo bo miał byc ten mecz na żywo który odbył się na drugi dzień
Przyjechałem do domu, usiadłem, otworzyłem chipsy, napiłem się piwka, w sumie minęło jakieś 20 min od kiedy siadłem na kanapie w swoim zaciszu domowym.
Inagle sąsiad dzwoni do mnie domofonem i się pyta, "Sąsiad, po co takie dobre auto na śmietnik wywaliłeś ?"
Ja patrzę przez okno a auta pod blokiem nie ma!
Schodzę na dół, patrzę, a samochód stoi przy murowanym śmietniku, stał jakiś metr do 1,5 metra... uff pomyslałem "nie dojechał, jest cały"niestety nadzieja umarła, bo po zderzeniu auta ze śmietnikiem odbił się do tyłu.
Samochód do kasacji bo dostał w alternator który wypierdzielił dziurę w silniku no i kaplica.
Wymontowałem z niego co się dało jeszcze sprzedać na allegro a reszte oddałem na złom bo trzeba go jakoś wyrejestrować, i coś z niego odzyskać kasy chociaż trochę.
Tydzień później kupiłem inne auto
Peugeot 106, zadbana blacha nawet w całkiem dobrym stanie, a dałem za niego tylko 1600zł no to rower dobrej klasy więcej kosztuje
Tak wygląda moje nowe auto