Tak się zabawnie składa, że idą Święta. Jako człowiek szanujący tradycję i w ogóle, zdecydowałem się przynajmniej tym razem zrezygnować ze swojego trzeźwego i cynicznego spojrzenia na świat i być świątecznie miłym.
W związku z czym zdecydowałem się złożyć życzenia. Wszystkim razem i każdemu z osobna. No bo w końcu co się słusznie należy, to się słusznie należy.
Dlatego z całego serca i szczerze życzę wszystkim wszystkiego najlepszego.
Wszystkim. Tym bardzo mądrym i tym mniej. Wykształciuchom i moherom. Pracującym i bezrobotnym. Imigrantom i emigrantom. Politykom i wyborcom, dzieciom i dorosłym. Zestresowanym i wyluzowanym. Kierującym i kierowanym. I w ogóle każdemu jednemu bliźniemu spokoju, wytrwałości, poczucia humoru w trudnych chwilach, odpowiedniej dozy dystansu do siebie, dużo okazji od śmiechu i dobrej zabawy oraz przede wszystkim spełnienia marzeń. W rozsądnych granicach, oczywiście.
Żyj i daj żyć innym
Wesołych Świąt.