Dość głupkowaty przykład podałeś, bez obrazy. Eutanazja to dobrowolne podjęcie decyzji o chęci przerwania swojego cierpienia, spowodowanego nieuleczalną, bądź bolesną, wykańczającą chorobą. Chorobą, podkreślam, a nie jakimś zdarzeniem. Chce popełnić samobójstwo, jej sprawa. Często obok tematu eutanazji pojawia się słowo litość. Szczególnie w odniesieniu do religii chrześcijańskiej. Durne tłumaczenia, że warto trzymać kogoś przy życiu, kogoś kto nie jest w stanie funkcjonować, wykonać najprostszych czynności życiowych. To jest litość? To jest sadyzm i pozwalanie na cierpienie człowieka, w imię czego? Nie bądźmy średniowieczni... Eutanazja, zdecydowanie tak, kara śmierci, zdecydowanie tak. A aborcja w uzasadnionych przypadkach. Mam na myśli gwałt itp.