A co Ty robisz jak się nudzisz? strona 2 z 5

Został się tu jeszcze ktoś z mózgiem?

Pytania w bonusie, po podanym wcześniej jotpegu:


Sławomir Peszko wykonywał internetowy challenge. Szczegółem tu jest to, że nad głową swego syna...

Pytania dla tych mniej inteligentnych:

Też macie podobne zabawy jak się nudzicie a nie możecie zająć się swoją pracą?
Masz też tak oryginalne i kreatywne pomysły w swoim życiu?
Szkoda, że Sławek lecząc się tym, co zawsze raczył spudłować. Prawda? :(
I jak to jest, że nawet idioci znajdują swoich fanów? Skąd się to bierze?

Przyszła fanka radzieckiej technologii...

Nie warto nigdzie gnać.



Brałbyś przykład z siostry. :d
Wytłumacz jej tylko, że w podeszłym wieku pierwsze dziecko to trudna sprawa. :D
Cóż za wiara w siebie. :(



Mój chyba też, choć może bardziej czerń.
Sam już nie wiem.



Daj kolację zjeść i nie podpuszczaj, szkoda było zupy wylewać a zaraz będzie szkoda zwracać.

Bardzo mi miło, że martwisz się o to abym zostawiła po sobie ślad w postaci bombelków. Mam się dobrze, jestem zdrowa więc w ciągu kolejnych dziesięciu lat nie będę miała problemu z zajściem w ciążę ( jak już musimy o tym rozmawiać, rzecz jasna).

Ty się lepiej pochwal swoimi osiągnięciami, panie w podeszłym wieku.

Bozia nie daje to co ja zrobię :P

Wolę nie ruszać tematu Ona ma czas...

No tak w sumie.
W sumie racja, Ci stepowi, to mogą Polakowi jednak gardło poderżnąć.

Jeszcze jakieś powstanie się zdarzy i Tuhajbej się nowy wykluje.



Denerwuje się, coś piszczy.
Zaraz powstawia swoje wszystkie zaświadczenia od psychiatrów i ginekologów, po co nam to. xd
Czas pogadać o fizyce kwantowej.

Rozmawiać o mnie, przy mnie w dodatku olewając mnie. Tak nielogicznie może postępować tylko jedna osoba.

Baw się dobrze.

Clipy

siadam na ławce, odpalam blanta i licze mrówki

[quote=Czagataj]Został się tu jeszcze ktoś z mózgiem?
Pytania w bonusie, po podanym wcześniej jotpegu:
Sławomir Peszko wykonywał internetowy challenge. Szczegółem tu jest to, że nad głową swego syna...Pytania dla tych mniej inteligentnych:
Też macie podobne zabawy jak się nudzicie a nie możecie zająć się swoją pracą?
Masz też tak oryginalne i kreatywne pomysły w swoim życiu?
Szkoda, że Sławek lecząc się tym, co zawsze raczył spudłować. Prawda? :(
I jak to jest, że nawet idioci znajdują swoich fanów? Skąd się to bierze?[/quo
Niestety przez wirus zostałem bez pracy bo pracuję albo pracowałem w restauracji która została zamknięta, raczej u mnie nie ma słowa nuda bo zawsze znajdę sobie zajęcie. Pranie sprzątanie poczytać książkę przejrzeć portale społecznościowe i strony technologiczne obejrzeć domu posłuchać muzyki tak więc są możliwości ale trzeba chcieć.

Dwa tygodnie wystarczyły, by wszystko legło w gruzach, to niepojęte. Ciekawe ile ta sytuacja potrwa.
Dziwne te miliardy pompowane teraz w gospodarkę, jak popadały tylko wirtualne słupki. Chyba firmy stać na miesięczny przestój.

Jak ze wszystkim, trzeba tylko chcieć coś robić, to się człowiek nie nudzi. Kreatywnym trzeba być i chcącym, to wszystko.

Mam nadzieję że szybko sytuacja wróci do normy, masz rację że dwa tygodnie wystarczyły by całe życie odwrócić do góry nogami ludziom nie tylko w Polsce ale i na świecie.

Dzisiejszą sytuację można porównać do wojny. Jest zamieszanie, chaos i ktoś na tym korzysta.
Rząd chce pomagać miliardami, znając życie to pójdzie na wielkie korporacje i ludzi, którzy są chciwi i chytrzy.
Trochę za dużo tych spekulacji na świecie a najgorsze jest to, że Polska podpada pod bank światowy. Najlepiej jest jak się ma swój bank centralny...

Zawsze chodzi o pieniądze, wirus zr9bil pustoszenie

Wywrócił parę wirtualnych słupków, wszystko wirtualnie jest tak napompowane, że z pewnością bardziej o to w tym wszystkim chodziło. Świat podobno i tak musi przejść na nowy system, ten bankrutuje i o to w tym wszystkim chodzi. Ciekawe tylko czy wirus jest naprawdę chiński czy jednak stał się dla nich prezentem.

Ja od początku myślałem że ktoś bawił się wirusem i wydostał się spod kontroli.

Ciekawe co to by było, jakby ustalili że to była pomyłka Chińczyków z Wuhan. Zaraz kolejka mogłaby się ustawić po odszkodowania, jak za II wojnę światową...
Myślę, że to wcale nie był przypadek.