DZIADY

Czy wiecie na czym polegały?
Skad pochodzi nazwa? Może ktos obchodzi ? Albo moze ktos z rodziny opowiadal ?

Noc dziadów - obrzęd ludowy (obchodzony w dzień zaduszny na pamiątkę zmarłych przodków czyli dziadów), przewodniczył mu Guślarz, obrządek wywoływania duchów.

Dziady- w dawnej Polsce ludzie mniej majętni, niezamożni. W ten sposób ludzie z wyższych sfer nazywali osoby z ludu, pospólstwa, żebraków, z brakiem arystokratycznego pochodzenia i biednych. Obecnie wiele obrzędów tzw kultury ludowej zawiera elementy z życia tej kasty społecznej- inaczej zwanego "dziady"

CIEMNO WSZĘDZIE<GŁUCHO WSZĘDZIE<DŁUGO TO FORUM JUŻ NIE POBĘDZIE

Ogólnie tak jak Józek pisze elementarzowo...Coś z wywoływaniem duchów.Za wiele z tego nie pamiętam,utkwiły mi za to duch jakiejś tam Pani czy kogoś i słowa "kto miłości nie zaznał na ziemi , ten miłości nie zazna w niebie" czy tam słodyczy (sugareeee yes pleaseeee <3)...Czyli na gwałt szukam miłości bo będę potępiona w niebie.Ratujcie ktoś...
I ten duch co łaził za tą Zuzą , Ziutą czy jakąś tam damulką smutny ponury żniwiarz , a może to nie ta bajka.

Dziekuje za te wyczerpujace odpowiedzi ale wiem co to dziady. Pytalem czy wiecie xd

Cały czas mam do czynienia z duchami ale tylko w swoich snach. Tak wywoływać to się nie podejmuje.

Myślałem, że chodzi o Wczorajszą, śniadego eunucha i resztę modów...

Nie czuje sie dziadem.
Ale milo, ze o mnie pamietasz.

No to nie musze sie udzielac na temat tylko po to aby sie pochwalic wiedza.

Jeszcze jakim. Powinnaś krzyczeć: Razom nas bahato!

Mam ambiwalentny stosunek do ciebie, to go tu okazuję.

Ile można, no ile Krzyś.

Jak zawsze niezdecydowany jak baba. Nic się nie zmieniasz z wiekiem. Nie ukrywaj tego jak bardzo mnie wielbisz pod ambiwalentnościa. :D

Ja tam nie wiem, to ty lubisz tłum.
Ciekawe kiedy byłem zdecydowany Ciebie polubić? Musiałem wtedy dużo wypić, bo nic a nic nie przypominam sobie...
Tak o to ukazuje się swoją prawdziwość, jednakże nie znasz tego z autopsji.

Chyba tęgie mrozy w Polsce już są skoro masz zamarznięty rozum.

Proszę o odrobinę szacunku po tylu latach i pisanie zwrotów grzecznosciowych z dużej litery.

Lubie tłum, ale nie sztuczny.
Miałam na myśli, że nigdy nnie nie lubiłeś więc stosunek negatywny, a nie ambiwalentny.

Po prostu dzieci i emeryci mają dużo wspólnego. Właśnie jesteś na tym etapie. :DI tak wiem swoje. :D

Komunistka fatalistka myśli, że jak coś się nabyło jest wieczne.

Duży tłum to duża presja i poddawanie się woli większości, to gdzie tu prawdziwość...

Masz tam jakieś jeszcze szare nieprzepite komórki jak tak. Lubić to trzeba mieć za co!

Do dziś piję kaszę, tylko bez smoczka, bo nie wypada. :(

Nie ma we mnie wcale uwielbienia co do ciebie i taka jest prawda. Twoja to jednak gówno prawda.

Nie mamy dalej o czym rozmawiać. :)