Ahoj!
Dla oderwania od smutnej rzeczywistości pogadajmy o zwierzaczkach. Macie? Chcielibyście mieć? Co, skąd, jak, dlaczego? Foteczki mile widziane (zwierząt, nie Wasze)
lista tematów
Domowi pupile strona 1 z 3
No.
Mam, Pana Maksymiliana. Marudne to i upierdliwe jak cholera. Piesek francuski. :(
Chociaż chodząc z nim wieczorami na spacery jest jeden profit. Panie zaczepiają i mówią, że jest słodki. Tak jakbym tego sam nie wiedział.

Stadninę koni.
:(
To są psy z odzysku. Haski bo się znudził pewnej rodzince (okazało się że nie do końca jest Haski) i chcieli do schroniska oddać. Owczarek przybłąkał się na zakład pracy, w którym pracuję, ledwo żywy. Podkarmiłem, podleczyłem, zabrałem do domu, zanim hycel po nią by przyjechał. Haskowata wabi się Sara a owczarkowa "Chuda"

Przedstawię państwu tego Jegomościa. Ciągle bardzo nieufny (piesek adoptowany ze schroniska). Strasznie leniwy
Super są Ci wasi futrzaści przyjaciele Strasznie fajnie, że część z nich przygarnęliście zamiast kupić, uratowanie chociaż jednej puchatej kulki od złego losu to takie małe bohaterstwo. Też mam w tym swój udział :)
To jest Gruba, adoptowana ze schroniska (już wtedy była gruba ;o)
A to już zgarnięty prosto z ulicy Charlie.

Sonia. We wrześniu będzie miała dwa lata. Jest szalona, nieposłuszna, ale kochana i wcale nie głupia. :) Właścicielka miotu, z którego pochodzi oddała ją i trzy inne pieski do babki, której dziecko zadusiło dwa psy z tego miotu. Uznała, że nie będzie ryzykować i dwa pozostałe pieski (psa i moją Sonie(miały 3 miesiące)) zapakowała w wór, zawiązała i wrzuciła do pobliskiego wyrobiska. Psiaki na szczęście znalazł mój kolega. Po "odłowieniu" wora otworzył go. Drugi piesek uciekł, a Sonia została, bo była zbyt słaba i wystraszona. Kolega wrzucił ogłoszenie na fb, że maluch szuka domu. Od razu się w niej zakochałam. I jest u mnie. Jest szczęśliwa i przede wszystkim bezpieczna. :)