StayStrong96
StayStrong96
  24 kwietnia 2017 (pierwszy post)

Choroba 21 wieku ? Czy ktoś z waszych bliskich chorował ? Tak dużo osób choruje na to gówno. Nigdy bym nie podejżewała, że moja koleżanka z pracy, którą znam już od dwóch lat właśnie choruje na depresję. Choroba wróciła po 10 latach ! Jak z tym wygrać skoro psychiatra wypisze receptę na antydepresanty, nafaszeruje się człowiek tym gównem, niby wszystko okej a jak odstawisz to wszystko wraca. Czy ktoś z Was miał do czynienia z tą chorobą ?

MzM
MzM
  1 maja 2017
Konto usunięte
Konto usunięte: Choroba 21 wieku ?


Konto usunięte
Konto usunięte: Przecież to jest pisane jak przez zaprogramowanego robota,


Niektórzy, to chyba naprawdę wierzą w to, że internet wyleczy ich ze wszystkiego. Wcześniej ludzie na nią nie chorowali? Co więc stało się takiego, że nagle jest chorobą cywilizacyjną? odp sobie sam?!
domciiiaa
domciiiaa
  2 maja 2017

Niestety i mnie "dopadła ta choroba" i NIE UWAŻAM, że cytuję "leki biorą słabi". Nie siedzę też na dupie i nie rozmyślam nad sensem życia.
Bez terapii i chęci nie można z tego wyjść. A leki są tylko "dodatkiem, wspomagaczem" wtedy, kiedy zwykle terapie nie pomagają.
Osoby, które nie miały z tym doczynienia często myślą, że "chorzy" ludzie myślą tylko o samobójstwie, płaczą itp. Nie, nie jest tak. To jest długa i ciężka walka ze swoim umysłem. Do tego często dochodzą różne "zle samopoczucia" pod wpływem stresu itp.
Ciężko jest zrozumieć osoby, które się z tym borykają.
Nie jest to uzalanie się nad sobą.

GRADEK83
GRADEK83
  2 maja 2017
Ostatnio edytowany: 1 stycznia 1970
Konto usunięte
Konto usunięte: Niestety i mnie "dopadła ta choroba" i NIE UWAŻAM, że cytuję "leki biorą słabi". Nie siedzę też na dupie i nie rozmyślam nad sensem życia. Bez terapii i chęci nie można z tego wyjść. A leki są tylko "dodatkiem, wspomagaczem" wtedy, kiedy zwykle terapie nie pomagają. Osoby, które nie miały z tym doczynienia często myślą, że "chorzy" ludzie myślą tylko o samobójstwie, płaczą itp. Nie, nie jest tak. To jest długa i ciężka walka ze swoim umysłem. Do tego często dochodzą różne "zle samopoczucia" pod wpływem stresu itp. Ciężko jest zrozumieć osoby, które się z tym borykają. Nie jest to uzalanie się nad sobą.

Jak młoda ładna zdrowa (chyba) kobieta może mieć depresję ? A może to tylko taka dobra mina do złej gry... Życie jest tak proste a ludzie potrafią sobie je tak koszmarnie komplikować... Jak mi źle bo bywają takie dni to czekam jak minie pełnia i mi przechodzi. :ziober2: Najlepsze motto dla takich ludzi to :Mniej wyebane a będzie ci dane' Zawsze się spełnia!

MzM
MzM
  3 maja 2017
Konto usunięte
Konto usunięte: Mniej wyebane a będzie ci dane'


Gradek i jego życiowe rady xD
PatrycjaSpychala
PatrycjaSpychala
  3 maja 2017

Depresja dwubiegowa. Wszyscy tak łatwo się poddają zrozumieć.

GRADEK83
GRADEK83
  3 maja 2017
MzM
MzM: Gradek i jego życiowe rady xD

MILCZyński :ziober2: :P
Algbeer
Posty: 11 (po ~543 znaków)
Reputacja: 6 | BluzgometrTM: 34
Algbeer
  3 maja 2017

Ludzie, którzy nigdy nie przeżyli bądź nie przeżywają tego stanu depresji - nie zrozumieją do końca nigdy przez co przechodzi osoba w tej chorobie. Przypomina to nieco zagubienie się w stanie własnego umysłu... nasze życie to droga przez którą idziemy, droga mająca wiele odnóg pośród gęstego lasu... w przypadku depresji - wszystkie te drogi spowija mgła, a drzewa nienaturalnie wyginają się jakby chciały powiedzieć "to koniec", ludzie znikają, cały świat wydaje się pusty.
Najgorsze co można zrobić to mówić takim osobom: "weź się w garść", "zobacz jakie piękne jest życie". Problem polega na tym, że szlaki spowija mgła, a my zostajemy przykuci do tej drogi, która zaczyna zamieniać się dodatkowo w bagno. Chęci ruszenia naprzód kończą się zagubieniem.
Jeżeli widzimy takie osoby, mamy je w otoczeniu i chcielibyśmy im pomóc - to najważniejsze co musimy zrobić to być przy nich. Cały czas... pomagać, złapać za rękę i wyciągnąć z tego bagna, być drogowskazem i mędrcem, który wskaże drogę, uśmiechać się i dużo przytulać. Dlaczego? Dlatego, że depresja to w pewien sposób utracenie sensu istnienia i celu życia. Wszystko staje się bezwartościowe i marne i osoba dotknięta tą chorobą bez pomocy - będzie trwać w tym stanie, bo wszystko dla niej będzie bez sensu. Lekarstwem jest pomoc w odnalezieniu "czegoś wyjątkowego", czegoś co sprawi, że sens życia powróci, a takiej osobie znów zachce się żyć. Może to być miłość, zakochanie, zauroczenie, może to być wiara, nowa praca... osoba taka musi poczuć, że może zmienić swoje życie i być szczęśliwą... bo nikt z nas nie chce umrzeć... nawet samobójcy nie chcą umierać. Odchodzą oni, bo po prostu nie widzą już wyjścia, dalszego sensu - temu tak ważne jest być zawsze obok i dawać dużo miłości, no i pomóc odnaleźć "to coś", bo każdy z nas chce żyć i być szczęśliwym.

Sephiroth
Sephiroth
  3 maja 2017
Konto usunięte
Konto usunięte: Choroba wróciła po 10 latach ! Jak z tym wygrać skoro psychiatra wypisze receptę na antydepresanty, nafaszeruje się człowiek tym gównem, niby wszystko okej a jak odstawisz to wszystko wraca. Czy ktoś z Was miał do czynienia z tą chorobą ?

farmakoterapia jest ostatecznoscią, po drugie bez skutecznej psychoterapii może wywołać efekty odwrotne od zamierzonych - osoby z silną depresja maja najwyzsza szanse na samobójstwo PO rozpoczęciu farmakoterapii
Sephiroth
Sephiroth
  3 maja 2017
Konto usunięte
Konto usunięte: Depresja dwubiegowa.

choroba afektywna dwubiegunowa, nie wprowadzajmy pojęciówek 2/10, bo jeszcze ktoś źle zrozumie. Szczególnie ze to zrypane gówno które lekami nie idzie leczyc
WysokaBrunetka
WysokaBrunetka
  3 maja 2017
Algbeer
Algbeer: Ludzie, którzy nigdy nie przeżyli bądź nie przeżywają tego stanu depresji - nie zrozumieją do końca nigdy przez co przechodzi osoba w tej chorobie. Przypomina to nieco zagubienie się w stanie własnego umysłu... nasze życie to droga przez którą idziemy, droga mająca wiele odnóg pośród gęstego lasu... w przypadku depresji - wszystkie te drogi spowija mgła, a drzewa nienaturalnie wyginają się jakby chciały powiedzieć "to koniec", ludzie znikają, cały świat wydaje się pusty. Najgorsze co można zrobić to mówić takim osobom: "weź się w garść", "zobacz jakie piękne jest życie". Problem polega na tym, że szlaki spowija mgła, a my zostajemy przykuci do tej drogi, która zaczyna zamieniać się dodatkowo w bagno. Chęci ruszenia naprzód kończą się zagubieniem. Jeżeli widzimy takie osoby, mamy je w otoczeniu i chcielibyśmy im pomóc - to najważniejsze co musimy zrobić to być przy nich. Cały czas... pomagać, złapać za rękę i wyciągnąć z tego bagna, być drogowskazem i mędrcem, który wskaże drogę, uśmiechać się i dużo przytulać. Dlaczego? Dlatego, że depresja to w pewien sposób utracenie sensu istnienia i celu życia. Wszystko staje się bezwartościowe i marne i osoba dotknięta tą chorobą bez pomocy - będzie trwać w tym stanie, bo wszystko dla niej będzie bez sensu. Lekarstwem jest pomoc w odnalezieniu "czegoś wyjątkowego", czegoś co sprawi, że sens życia powróci, a takiej osobie znów zachce się żyć. Może to być miłość, zakochanie, zauroczenie, może to być wiara, nowa praca... osoba taka musi poczuć, że może zmienić swoje życie i być szczęśliwą... bo nikt z nas nie chce umrzeć... nawet samobójcy nie chcą umierać. Odchodzą oni, bo po prostu nie widzą już wyjścia, dalszego sensu - temu tak ważne jest być zawsze obok i dawać dużo miłości, no i pomóc odnaleźć "to coś", bo każdy z nas chce żyć i być szczęśliwym.


Dobrze wytłumaczone i ujęte
MzM
MzM
  3 maja 2017

Ale niepowiedziane wprost, tylko zapakowane w ładny papierek... co was w tak młodym wieku o takiego stanu doprowadziło?? życie was tak zmordowało, przeżycia? Nie! gry i telefony

dzewo16
Posty: 14 (po ~75 znaków)
Reputacja: 14 | BluzgometrTM: 1767
dzewo16
  4 maja 2017

życie jest życiem i nie trzeba się przejmować innymi tylko iść gdzie się idzie

WiecznyPrawiczek84
WiecznyPrawiczek84
  5 maja 2017

Ja mam chyba wszystkie choroby psychiczne w sobie. :) Anhedonia uczuć, niezdolność do przeżywania szczęścia. Porażka. :(

Jestemmiloscia
Jestemmiloscia
  5 maja 2017

Zyc w tu i teraz, neutralnosc, czysta obecnosc :) ;) Pracowac z umysłem, podswiadomoscią, otwierac sie na energie serca, intuicje :) ;)

AngelikaKulawiak
Posty: 5 (po ~57 znaków)
Reputacja: -1 | BluzgometrTM: 16
AngelikaKulawiak
  8 maja 2017

Czy człowiek z depresją nie potrafi porzucić żyletki?

Dyskusja na ten temat została zakończona lub też od 30 dni nikt nie brał udziału w dyskusji w tym wątku.