Wiadomo, Fotka jako jeden z popularniejszych portali społecznościowych w tym kraju (a przynajmniej mi się tak wydaje), pozwala nam zdobyć swojego rodzaju sławę (czat, forum), która najczęściej zaczyna się i kończy tylko na fotuni, bo gdzieżby to miało przełożenie na wygryw życia.
Q: Czujesz się sławny?
Q: Największa sława czatu?
Q: Największa sława foruma?
Temat dedykuję Magdzie (Praksydzie), z uwagi na to, że czuje się zapomniana, niedoceniona i chciałaby mieć w końcu swoje pięć minut!
Korzystając z okazji, z Attie szukam szofera, chętni?
Korzystając z okazji, wszystkiego najlepszego dla Katarzyny-Czerii, która kończy dzisiaj 9lat! .
[Czat] Sława. strona 2 z 4
Sława na fotce jest jak ikarowe loty. W pewnym momencie człowiekowi wydaje się, że jest na top liście, że jest fajny, że rozmawiając wyłącznie ze śmietanką, lub też samemu w niej będąc jest się kimś lepszym od nowych userów w środowisku. Lecz chwil kilka później orientuje się, że nic z tego nie ma na dłuższą metę. Zaczyna wchodzić sporadycznie, jest już lekko znużony, choć nadal w pewnym stopniu uzależniony. Sława tutaj ogranicza się do wkupnego w świat fp (rzadziej ft), modów obecnych i byłych, oraz tych, którzy słodko smarują się wazeliną. Uogólniłbym to jako sława zbiorowa. Kto nie jest w środowisku, ten istnieje gdzieś po kątach, na priv/pw.
Ktoś kiedyś mówił, że pamięć czata jest bardzo krótka. Że szybko się zacierają dawniejsze klimaty, gdzie bycie sławnym było zjawiskiem równie abstrakcyjnym jak posiadanie kasety Johny'ego Cash'a z autografem włącznie.
Dlatego proponowałbym z góry nie rzucać się z motyką na słońce tym, którzy sądzą, że po kilku miesiącach pobytu na portalu nic nie zmąci im poczucia spełnienia, bo po 1. nic nie zastąpi bycia wśród równych sobie w prawdziwym życiu; bo po. 2. sława na portalu tutaj to nic innego jak błędne koło - jedni się pojawiają, innych już dawno nie ma. A Ci którzy siedzą tu szmat czasu (czyt. dłużej ode mnie), raczej wiedzą co mam na myśli.
Pacou
W czasie przeszłym bardzo, obecnie nie.
Najkrótsza opowieść o ludziach przesiadujących na +15, która myśli, że jak poleci wazeliną, zyska "uznanie" w oczach moderatorów, których połowa zacznie witać i serduszkować, to fejm na fotce urośnie maksymalnie. Chociaż ja lubię najbardziej tych, co witają "bo wszyscy Cię znają, też chcę Cię znać".
Tak naprawdę wystarczy wjechać komuś "znanemu i lubianemu", za którym stanie jak murem połowa nołlajfów przesiadujących na pokoju. To takie śmieszne, ale niestety tak właśnie się dzieje. :O
Nie siedzę dłużej od Ciebie, a wiem co masz na myśli :>.
Pees, lubię Cię czytać, nawet z idiotycznego tematu potrafisz ogarnąć kilka mądrych zdań!:D
To proszę mnie tu w błąd nie wprowadzać, bo już w Ciebie zwątpiłam.
'Nadal'? To w ogóle zacząłeś?:D
Nie Ty pierwsza, nie ostatnia. Gorzej będzie to odbudować... :/
Wymknęło to się mię, ja tylko tak pomyślałem, pojęcia do tej chwili nie miałem iż to napisałem :x
2 x przepraszam. Już lepiej zamilknę nim kolejne ujawnię myśli
a ja nie mam przyjaciół na fotce(tyle przegrać) to są tylko znajomi, ale do bliskich osób jakos nikogo nie zaliczam ,jak nie znam z realnego świata to mnie ta osoba "nie interere"
rozmawiam z każdym na oknie głównym ,z priva wszystkich płosze
nie znam tak na prawde prawie nikogo.
Na fotce mozesz mieć swoją własna maskę(bardzo sie przydaje)
z privów wychodzą dziwne sytuacje, ludzie szukają zrozumienia
rad, wsparcia tylko nie wiem po co,ostatnio coraz więcej osób próbuje sie wbic na priva
i
- musze Ci sie pochwalic mam kobietę,albo np: -wiesz moja koleżanka jest w ciąży z facetem a mnie kocha co mam zrobić ,a ja WTF? a co mnie to? i to nie sa jakies nicki nieznajome
tylko wielkie fejmy czatowe;p
Każdy powinien sam sobie radzić.Niedawno byłam swiadkiem jak osoba opowiada o sobie prawie każdemu,później Ci" pseudo przyjaciele" śmieja sie jak sie nadarzy okazja,
można szybko z siebie zrobic kozła ofiarnego (na własne życzenie)i potem płacz ,jacy to ludzie są źli ..eh..
Jak mozna zaufać osobie wirtualnej? (ja bym nie potrafiła)
oczywiscie,ze jest wszyscy sie Toba interesują ,póki jesteś tu.
Znikasz chwile o Tobie popiszą a po czasie każdy zapomina,wiec po co sie tu wysilac za dużo.
THE END
teraz napisy koncowe : wystąpili .........
............................